"Rozmowy, ale wraz z oponentami władz"

(fot. EPA/Jurij Kochetkow)
PAP / drr

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w poniedziałek, że na razie nie są planowane żadne rozmowy międzynarodowe w sprawie Ukrainy i nie będą możliwe bez włączenia do nich oponentów władz w Kijowie, czyli prorosyjskich separatystów.

"Bez włączenia oponentów kijowskiego reżimu do bezpośrednich rozmów na temat wyjścia z kryzysu na Ukrainie nic nie uda się zrobić" - oznajmił Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie.

Szef dyplomacji Rosji zauważył, że przyznali to sekretarz stanu USA John Kerry i rotacyjny przewodniczący Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), prezydent Szwajcarii Didier Burkhalter.

Ławrow podkreślił konieczność "doprowadzenia do dialogu narodowego na Ukrainie na gruncie propozycji przedłożonych przez OBWE", jednak wyraził wątpliwość, czy uda się to zrobić w najbliższym czasie. "Bez włączenia oponentów reżimu w Kijowie nie uda się zwołać nowego spotkania w sprawie Ukrainy" - zaznaczył.

Szef dyplomacji Rosji powtórzył stanowisko Kremla, że Moskwa respektuje wynik niedzielnego referendum na wschodzie Ukrainy.

Ławrow zaprzeczył, jakoby określił samozwańczą Doniecką Republikę Ludową (DRL) jako "organizację terrorystyczną, która nie reprezentuje interesów rosyjskojęzycznej ludności Ukrainy". Zaprzeczył również, że miał powiedzieć, iż "Rosja nigdy nie uzna niepodległości DRL".

Według niektórych mediów uwagi takie minister miał poczynić na Facebooku. "To jawne kłamstwo" - oznajmił Ławrow, dodając, że "w czasie kryzysu ukraińskiego kłamstwa są aktywnie wykorzystywane przez ukraińskich polityków, którzy przejęli władzę w Kijowie, i ich zachodnich opiekunów". "Jednak do takich zwykłych zmyśleń jeszcze się nie opuszczali" - wskazał.

Po zeszłotygodniowych rozmowach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie przewodniczący OBWE przedstawił wszystkim sygnatariuszom porozumienia genewskiego z 17 kwietnia "mapę drogową" mającą na celu rozwiązanie ukraińskiego kryzysu. Przewiduje ona wstrzymanie ognia, rozładowanie napięcia, nawiązanie dialogu i przeprowadzenie wyborów.

17 kwietnia w Genewie szefowie dyplomacji Rosji, Ukrainy, USA i Unii Europejskiej podpisali porozumienie, w którym zobowiązali się do działań na rzecz deeskalacji ukraińskiego kryzysu. Dotychczas nie odnotowano jednak żadnych postępów w tej sprawie.

Zdaniem USA Rosja nie tylko nie wywiązuje się z podjętych zobowiązań, ale wręcz nasila kryzys, angażując się w akty przemocy na wschodzie Ukrainy. Z kolei Moskwa oskarża tymczasowe władze Ukrainy o nierespektowanie genewskiego porozumienia, a USA o potajemne kierowanie wydarzeniami w tym kraju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rozmowy, ale wraz z oponentami władz"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.