Rzym likwiduje nielegalne obozowiska Romów

PAP / drr

W Rzymie i okolicach rozpoczęła się zapowiadana od dawna przez władze likwidacja 200 nielegalnych obozowisk Romów. Włoska prasa podaje, że operacja przebiega nie bez problemów, ponieważ Romowie uciekają z miejsc przeznaczonych do rozbiórki i ukrywają się.

Kiedy w środę policja i straż miejska przybyły na teren romskiego miasteczka w Fidene na przedmieściach włoskiej stolicy, nikogo tam już nie było. Wszyscy uciekli, dokąd - nie wiadomo.

W dzielnicy Tor Sapienza wszystkich 29 Romów z prymitywnego obozowiska nie zgodziło się na nowe zakwaterowanie, zaproponowane przez dział socjalny magistratu. Ludzie ci przenieśli się do innego obozowiska.

DEON.PL POLECA

Prawicowy burmistrz przyznał jednocześnie, że są trudności w realizacji tych planów. - Obecność dziennikarzy była sygnałem, że nadjeżdżają siły porządkowe i Romowie oddalili się - powiedział Alemanno. - To niepokojący aspekt, który świadczy o chęci uniknięcia konfrontacji z instytucjami państwa. Ten lęk musi zostać przezwyciężony, bo my interweniujemy przy pomocy policji i koparek, ale także służb socjalnych - dodał.

- Opinii publicznej przedstawia się smutne obrazy Romów na ulicy z bagażami, ale ci sami Romowie, wokół których jest medialna burza, zorganizują sobie inne nielegalne obozowisko - zauważył, cytowany przez rzymska gazetę przedstawiciel władz prowincji Gianluca Peciola.

Operację krytykuje rzymska katolicka Wspólnota św. Idziego, zaangażowana w akcję pomocy biednym i bezdomnym. - Likwidacje obozowisk bez alternatywy nie rozwiązują problemu - oświadczył rzecznik Wspólnoty Mario Marazziti. Zaznaczył, że "należy wypracować projekt, który jednocześnie będzie zawierał propozycje i odpowiedzi, bo inaczej ludzie ci rozproszą się i zwiększy się ich cierpienie".

- Jesteśmy zawsze w klimacie kampanii wyborczej, a zatem łatwo jest wykorzystać temat Romów, by mówić o niskich instynktach ludności, ale to jest zły przekaz kulturowy, bo rodzi przemoc - ocenił rzecznik Wspólnoty.

Przeciwko polityce burmistrza protestuje też centrolewicowa opozycyjna Partia Demokratyczna przypominając, że sprawa Romów jest nadzwyczaj delikatna.  -Przymusowe likwidacje to nowy spot wyborczy Alemanno - ocenił polityk PD Massimiliano Valeriani.

Zgodnie z planem władz Rzymu każdego tygodnia likwidowanych będzie od trzech do czterech nielegalnych obozowisk spośród 200, które znajdują się na terenie miasta i jego okolic. Mają one zostać zastąpione przez 10-12 specjalnie wyposażonych "wiosek" z odpowiednim zapleczem sanitarnym i socjalnym. Burmistrz postanowił, że w rejonie Wiecznego Miasta ma pozostać 6 tys. osób narodowości romskiej. Jest ich jednak znacznie więcej.

Przed kilkoma miesiącami zlikwidowano romskie miasteczko w dzielnicy Casilino, największe takie w Europie. Panowały tam fatalne warunki.

Również w innych włoskich miastach zapada decyzja o rozbiórce nielegalnych obozowisk. Z jednego z nich w Mediolanie usunięto ostatnio 250 osób. Większość rozproszyła się po innych takich miejscach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rzym likwiduje nielegalne obozowiska Romów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.