Samolot "jak kula ognia" spadł do morza

Na pokładzie znajdowało się ok. 90 osób (fot. sxc.hu)
PAP / wab

Wkrótce po starcie z międzynarodowego lotniska w Bejrucie, samolot nalezący do etiopskich linii lotniczych spadł do morza u wybrzeży Libanu. Do tragedii doszło w poniedziałek nad ranem. Na pokładzie maszyny było ok. 90 osób, w większości Libańczycy.

Ratownicy zlokalizowali miejsce katastrofy - nastąpiła ona 3,5 km na zachód od nadbrzeżnej wioski Na'ameh - powiedział libański minister transportu Ghazi Al-Aridi.

Świadkowie mieli widzieć kulę ognia spadającą do morza w rejonie wioski, położonej kilka kilometrów na południe od Bejrutu. Trwa operacja poszukiwawcza i ratunkowa.

Libański minister powiedział, że na pokładzie było 54 obywateli Libanu, 22 - Etiopii, obywatelka Francji, jeden obywatel Iraku, jeden - Syrii oraz pochodzący z Libanu: dwaj obywatele Wielkiej Brytanii oraz jeden - Rosji. Minister dodał, że prócz 83 pasażerów na pokładzie było 7 członków załogi.

Według agencji AFP na pokładzie były 92 osoby: 83 pasażerów i 9 członków załogi. Agencja ITAR-TASS podała, że pasażerów było 85. AFP informuje też, że pasażerką samolotu była żona ambasadora Francji w Libanie.

Minister Al-Aridi powiedział, że jest zbyt wcześnie, by podać przyczynę katastrofy. Potwierdził jednak, że samolot Boeing 737-800 startował podczas sztormowej pogody. Agencja ITAR-TASS powołując się na źródła na lotnisku podała, że przyczyną było uderzenie błyskawicy. Policja wykluczyła działania terrorystyczne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Samolot "jak kula ognia" spadł do morza
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.