Starcia w Kijowie, obawa przed snajperami

(fot. EPA/Zurab Kurtsikidze)
PAP / drr

W nocy z piątku na sobotę w Kijowie trwały starcia przeciwników rządu z milicją broniącą dostępu do dzielnicy rządowej. Ludzie na barykadach z obawy przed snajperami wypatrywali ich w oknach i na dachach pobliskich budynków z pomocą silnych reflektorów.

Po godz. 6 czasu polskiego na ulicy Hruszewskiego, prowadzącej do budynków rządowych, znajdowało się kilkuset demonstrantów. Po całej nocy milicji udało się w większości ugasić zaporę z płonących opon, dzielącą protestujących od milicyjnych oddziałów.

Krótko potem kordon oddziałów specjalnych milicji przesunął się w kierunku dogasającej barykady na odległość ok. 30 m. Demonstranci rzucają w funkcjonariuszy koktajle Mołotowa i kamienie.

Przez noc z piątku na sobotę na ulicy Hruszewskiego trwały walki między milicją a demonstrantami zaopatrzonymi w kaski, maski przeciwgazowe, kije, pręty i łomy. Podejmowane przez milicjantów próby ugaszenia za pomocą armatek wodnych bariery z płonących opon, do której manifestanci dorzucali kolejne, trwały całą noc. Demonstranci strzelali w kierunku milicjantów racami, rzucali koktajle Mołotowa i wystrzeliwali kostki brukowe z dwumetrowej procy.

DEON.PL POLECA

Walki wybuchły w piątek wieczorem po tym, jak poprzedniego dnia wygasł rozejm uzgodniony między opozycją a MSW, aby umożliwić rozmowy opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem.

MSW podało w komunikacie w piątek, że rozejm naruszyli protestujący, którzy "sprowokowali milicję do użycia siły". Popierająca opozycję telewizja internetowa Hromadske TV poinformowała z kolei, że to milicja otworzyła ogień do protestujących, którzy w odpowiedzi zaczęli strzelać w jej stronę fajerwerkami.

Chwilę później MSW opublikowało kolejny komunikat, w którym podało, że w jednej z dzielnic Kijowa został zabity 27-letni milicjant. Na jego głowie widniała rana postrzałowa.

Wielu manifestantów zadzierało głowy i obserwowało okna kamienic. Pierwsze pogłoski o snajperach rozmieszczonych na dachach budynków w Kijowie pojawiły się podczas akcji oddziałów milicji w grudniu. Od czasu gdy Prokuratura Generalna potwierdziła, że podczas zamieszek w środę od strzałów z broni palnej zginęły dwie osoby, wielu demonstrantów uznaje to zagrożenie za realne. Niektórzy z nich oświetlali ciemne okna kamienic za pomocą silnych reflektorów.

Media i opozycja twierdzą, że wszystkich ofiar śmiertelnych jest pięć, a cztery z nich zginęły od kul snajperów. W wywiadzie dla BBC, cytowanym w czwartek przez ukraińskie media, premier Ukrainy Mykoła Azarow oświadczył, że milicja na Hruszewskiego nie ma broni palnej, a sekcje zwłok ofiar wykazały, iż strzelano do nich z dachów budynków przy tej ulicy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Starcia w Kijowie, obawa przed snajperami
Komentarze (10)
A
ajwaj
28 stycznia 2014, 00:28
Nie zmieniłam zdania o treści zamieszek, ale uważam, że to podpalenie jest może nawet większą zbrodnią niż wykonywanie rozkazów przez ludzi z Berkutu. Oni go żywcem podpalili... ... Dobrze, że chociaż tutaj się zgadzamy. W Polsce wielu ludzi błędnie utożsamia dzisiejsze wydarzenia na Ukrainie z naszym wolnościowym zrywem 1980 i stąd bezwarunkowe poparcie. Tymczasem rzeczywistość jest tam nieco bardziej skomplikowana i raczej szara niż czarno-biała. Być może wśród rozgrywających w ogóle nie ma tych "dobrych" - moim zdaniem nie ma. Są za to jak zwykle wykorzystywani biedni zwykli ludzie.
28 stycznia 2014, 00:14
Poproszę Cię o link o podpalonym, bo akurat ten mi umnkął... ... Wygodnie nie zauważać niewygodnych faktów bo to przecież na pewno są szlachetni powstańcy, inaczej być nie może. http://www.youtube.com/watch?v=k7xg-8vBubE ... Nie zmieniłam zdania o treści zamieszek, ale uważam, że to podpalenie jest może nawet większą zbrodnią niż wykonywanie rozkazów przez ludzi z Berkutu. Oni go żywcem podpalili...
A
ajwaj
28 stycznia 2014, 00:06
Poproszę Cię o link o podpalonym, bo akurat ten mi umnkął... ... Wygodnie nie zauważać niewygodnych faktów bo to przecież na pewno są szlachetni powstańcy, inaczej być nie może. http://www.youtube.com/watch?v=k7xg-8vBubE
28 stycznia 2014, 00:01
Nie, to władza dobra, naród zły. Jak u nas 13.12.1981. ... Nie przypominam sobie aby u nas podpalano ludzi - uprzejmie proszę o podanie źródła tych rewelacji ... Czyli na Ukrainie dzieje się nawet gorzej. Poproszę Cię o link o podpalonym, bo akurat ten mi umnkął... To z kolei jest link do krótkich komunikatów podawanych na bieżąco. Nadpisywane zdarzenia. [url]http://niezalezna.pl/51118-dziennikarze-tvp-pobici-na-ukrainie-nasza-relacja-na-zywo[/url]
A
ajwaj
27 stycznia 2014, 23:58
Nie, to władza dobra, naród zły. Jak u nas 13.12.1981. ... Nie przypominam sobie aby u nas podpalano ludzi - uprzejmie proszę o podanie źródła tych rewelacji
27 stycznia 2014, 23:54
A skąd tam tyle ognia wszędzie? To straszny Janukowycz podpala czy może "pokojowi demonstranci"? ... Nie, to władza dobra, naród zły. Jak u nas 13.12.1981.
27 stycznia 2014, 23:52
@jazmig Ile Ciebie trzeba odstrzelić, żeby o odstrzeleniu Ciebie napisały media? Człowieku, błagam! Tam ludzie giną, a ty bawisz się w zważenie ilości ludzkiej śmierci?? Nie, dobra, z tym nawet nie warto gadać. Podaj adres, może ktoś trupa do domu Ci dowiezie, może to będzie naprawdę. Ze szpitali ludzi zgarniają i nie wiadomo, kto to robi, sami Ukraińcy mówią i piszą, że nie wydaje im się, by robili to Ukraińcy, a nawet jak, to nie ustąpią. Ci zabrani ze szpitali są znajdowani zakatowani poza Kijowem, w podmiejskich wsiach, a nawet na ich pograniczach. Ludzie coraz bardziej boją się i zbroją się jednocześnie. W okolicznych wsiach co wioska zbierają się młodzi mężczyźni, gotowi do drogi, w liczbie kilkunastu, kilkudziesięciu, kilkuset (w zależności od rozmiaru miejscowości), gotowi by pójść do Kijowa. Ale nic nie dzieje się, bo tak uważa jazmig. Berkut opuszcza coraz więcej osób,które tam służą. Jest coraz więcej doniesień o tym, że wiele wskazuje na najemnych snajperów, ale pewnie jazmigowym zdaniem nic się nie dzieje...Nic nie ma...Nie było ludzi, nie ma i nie będzie...
A
ajwaj
27 stycznia 2014, 23:52
A skąd tam tyle ognia wszędzie? To straszny Janukowycz podpala czy może "pokojowi demonstranci"?
G
gość
27 stycznia 2014, 23:27
Do: jazmig Człowieku nie upodabniaj się do zwierza...!!!
jazmig jazmig
25 stycznia 2014, 13:52
Gdzie są ofiary tych rzekomych snajperów? Nawet przyjmując za prawdziwą informację, jakoby były to 4 ofiary, to jak na snajperów jest to liczba bardzo niska.