Steinmeier zaniepokojony wypowiedzią Trumpa o NATO
Wypowiedzi amerykańskiego prezydenta elekta, m.in. na temat NATO, wywołały zdumienie i zaniepokojenie w Brukseli - ocenił w poniedziałek szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier. W wywiadzie dla "Bilda" Donald Trump uznał NATO za przestarzałe.
Zdaniem niemieckiego ministra wypowiedzi prezydenta elekta zapewne wpłyną na przebieg poniedziałkowych obrady szefów dyplomacji państw UE. Słowa te "wywołały zdziwienie w Brukseli i przypuszczam, że nie tylko w Brukseli" - powiedział Steinmeier dziennikarzom przed rozpoczęciem obrad.
Poinformował, że spotkał się wcześniej w poniedziałek z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Według Steinmeiera w kwaterze głównej Sojuszu z zaniepokojeniem przyjęto to, że Trump uznał NATO za "przestarzałe".
- Jest to sprzeczne z tym, co mówił kandydat na nowego ministra obrony USA (James Mattis) kilka dni temu w czasie przesłuchania. Zobaczymy, co z tego wyniknie dla amerykańskiej polityki - oświadczył szef niemieckiego MSZ.
Jak dodał, to samo dotyczy wypowiedzi o sprawach handlowych, w tym działalności europejskich przedsiębiorstw w Ameryce Łacińskiej. - Mamy nadzieję, że nasi amerykańscy partnerzy nadal będą szanować reguły WTO - dodał Steinmeier.
Szef francuskiej dyplomacji Jean-Marc Ayrault ocenił, że "najlepszą odpowiedzią na wywiad Donalda Trumpa, jaką mogą dać Europejczycy, jest demonstracja jedności". - Najlepszym sposobem na obronę Europy jest jedność, utworzenie bloku - powiedział Ayrault dziennikarzom, odnosząc się do słów Trumpa krytycznych wobec UE.
Luksemburski minister Jean Asselborn ocenił, że z wypowiedzi Trumpa nie wyłania się pozytywny obraz. - Miejmy nadzieję, że od piątku (dnia inauguracji prezydenta USA - PAP) wypowiedzi Trumpa pójdą w innym kierunku - powiedział Asselborn.
Z kolei szef austriackiej dyplomacji Sebastian Kurz przestrzegał przed interpretowaniem wypowiedzi amerykańskiego prezydenta elekta. - Poczekajmy na nową administrację prezydencką. W trakcie przesłuchań (kandydatów na ministrów - PAP) w Kongresie padały też uwagi, które popieramy, a także takie które czasem stały w sprzeczności wobec ocen wyrażanych przez prezydenta elekta - zauważył Kurz.
- Nie trzeba nadinterpretować wypowiedzi nowego prezydenta. Będziemy osądzać ministrów po czynach, a nie na podstawie zapowiedzi z kampanii wyborczej albo jednego czy dwóch wpisów na Twitterze - dodał Kurz.
W jego opinii jeśli stanowisko nowej administracji USA doprowadzi do trwałej poprawy stosunków z Rosją, "to tym nie należy się niepokoić, bo z tego możemy bezpośrednio skorzystać w Europie, w tym w Austrii".
W wywiadzie dla niemieckiej gazety "Bild" amerykański prezydent elekt powtórzył ocenę z kampanii wyborczej, że NATO jest "przestarzałe". - NATO ma problemy. Jest przestarzałe, ponieważ zostało zaprojektowane wiele, wiele lat temu. Po drugie kraje (członkowskie) nie płacą tyle ile powinny - wyjaśnił Trump podkreślając, że jest to "nie fair". Jak dodał, Sojusz nie zatroszczył się o walkę z terroryzmem. - Abstrahując od tego, uważam NATO za bardzo ważne - podkreślił.
Pytany o to, do kogo ma większe zaufanie, do prezydenta Rosji Władimira Putina czy do kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Trump odpowiedział: "Na razie do obojga, ale zobaczymy, jak długo się to utrzyma". Trump odpowiedział wymijająco na pytanie, czy popiera sankcje wobec Rosji. - Ludzie muszą się jakoś dogadywać i robić to, co do nich należy, by być fair. Okay? Macie sankcje wobec Rosji - zobaczymy, czy da się zrobić kilka dobrych interesów (deals) z Rosją - powiedział. Jego zdaniem należy znacznie zmniejszyć liczbę broni atomowej. - Ale są te sankcje, Rosja bardzo cierpi z tego powodu. Uważam, że możliwe są rzeczy, na których skorzysta wiele osób - tłumaczył.
Zdaniem Trumpa Unia Europejska jest "środkiem do celu Niemiec". Decyzję Wielkiej Brytanii o Brexicie uznał za "bardzo rozsądną". "Jeżeli mnie pytacie, (za Wielką Brytanią) pójdą dalsze kraje" - powiedział.
Według Trumpa niemieccy producenci "mogą produkować samochody na rynek USA, ale będą płacić 35-procentowy podatek za każdy samochód, sprowadzony do USA".
Skomentuj artykuł