Studentka uderzyła ministra oświaty... kwiatami
Bukietem kwiatów uderzyła w twarz ministra oświaty Ukrainy Dmytro Tabacznyka studentka, niezadowolona z jego działalności w resorcie edukacji. Do zdarzenia doszło w czwartek, podczas odbywającego się w Kijowie zjazdu ministrów oświaty państw europejskich.
Po incydencie studentka została wyprowadzona z sali zjazdu, a Tabacznyk próbował przekonać dziennikarzy, że nikt go nie zaatakował. Umieszczone w internecie nagranie wskazuje jednak, że minister został uderzony. Stało się to w obecności jego 40 zagranicznych kolegów.
- Minister Tabacznyk dostał bukietem w twarz w nagrodę za jego specyficzną działalność. Był to protest studentów Akademii Kijowsko-Mohylańskiej - powiedziała po zdarzeniu sprawczyni ataku, Daria Stepanenko, która studiuje w tej Akademii.
Studentka zaatakowała Tabacznyka tuż po jego przemówieniu przed uczestnikami zjazdu. Na nagraniu widać, jak Stepanenko zbliża się do ministra z kwiatami, miło się uśmiecha i coś do niego mówi. Widząc dziewczynę Tabacznyk wstaje zza stołu i do niej podchodzi. Studentka wyciąga w jego stronę kwiaty, lecz zamiast je wręczyć, niespodziewanie uderza nimi ministra w twarz. Wyraźnie zaszokowany Tabacznyk odpycha dziewczynę, po czym podbiega do niej ochroniarz i wyprowadza ją na zewnątrz.
Po zdarzeniu studentka zdążyła jeszcze odpowiedzieć na jedno pytanie dziennikarzy, po czym została zatrzymana przez milicję. Po sporządzeniu protokołu wypuszczono ją, jednak za swój uczynek będzie odpowiadała przed sądem.
Ukraiński minister oświaty słynie z kontrowersyjnego traktowania historii i uważany jest za przeciwnika ukraińskiej państwowości. Twierdził m.in., że za jedność terytorialną Ukraińcy powinni dziękować szefom dyplomacji stalinowskiego ZSRR i hitlerowskich Niemiec, Wiaczesławowi Mołotowowi i Joachimowi von Ribbentropowi.
Tabacznyk zasłynął także opinią, że Ukraińcy z zachodu kraju nie mają nic wspólnego z Ukraińcami ze wschodu. - Jak pokazała Wielka Wojna Ojczyźniana, a następnie rozwój poradzieckiej Ukrainy, mieszkańcy Galicji praktycznie nie mają nic wspólnego z narodem Wielkiej Ukrainy - ani w sensie mentalnym, ani wyznaniowym, ani językowym, ani politycznym - oceniał Tabacznyk.
Skomentuj artykuł