Sudan Płd.: parlament przedłużył kadencję prezydenta. "To źle wróży procesowi pokojowemu"

Sudan Płd.: parlament przedłużył kadencję prezydenta. "To źle wróży procesowi pokojowemu"
(fot. Stein Ove Korneliussen (Salva Kiir 2) [CC BY 2.0], via Wikimedia Commons)
PAP / kw

Parlament Sudanu Południowego uchwalił w czwartek ustawę przedłużającą o trzy lata kadencję prezydenta Salvy Kiira, który jednocześnie jest szefem rządu. Opozycja uważa, że zachwieje to procesem pokojowym w tym kraju.

Rzecznik opozycji Mabior Garang podejrzewa prezydenta o złą wolę w negocjacjach pokojowych. "Ten ruch pokazuje, że reżim próbuje przy stole negocjacyjnym wprowadzić swoje zasady gry" - powiedział Garang i wezwał społeczność międzynarodową, aby nie uznała przedłużonej kadencji prezydenta. Także chcący zachować anonimowość jeden z czołowych opozycyjnych polityków powiedział AFP, że prezydent nie jest skłonny rozmawiać z rebeliantami.

Znany w Sudanie Płd. profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Dżubie James Okuk uważa, że czwartkowa ustawa to próba wywarcia presji na opozycję. "To sygnał, który mówi w istocie, że jeśli opozycja nie zechce szukać kompromisu w sprawie porozumienia pokojowego, to rząd +pójdzie dalej+".

W Sudanie Południowym od lat nie ma pokoju i stabilności. Kraj ten w 2011 roku odłączył się od Sudanu, a prezydentem był wówczas Salva Kiir z plemienia Dinka, który funkcję tę sprawuje do dziś. Wewnętrzny konflikt rozgorzał w 2013 roku, gdy nieudany zamach stanu przeprowadził odsunięty przez Kiira od władzy jego polityczny rywal wiceprezydent Riek Machar z plemienia Nuerów, który sformował wojska rebelianckie.

Wojna domowa o podłożu etnicznym pochłonęła już dziesiątki tysięcy istnień ludzkich; w jej wyniku cztery miliony osób musiały opuścić swoje domy, a kraj pogrążył się w kryzysie.

W czerwcu obie strony konfliktu, w obliczu sankcji ONZ, rozpoczęły rozmowy pokojowe. 31 maja Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła projekt rezolucji przedłużającej niektóre sankcje wobec Sudanu Południowego. Restrykcje obejmowałyby zamrożenie aktywów i zakaz podróżowania dla sześciu osób, w tym ministrów obrony i informacji oraz zastępcy szefa sztabu armii ds. logistyki. Zagrożono też wprowadzeniem embarga na dostawy broni do Sudanu Południowego.

Kilkanaście dni temu, 30 czerwca, obie strony ogłosiły zawieszenie broni. 6 lipca w Chartumie podpisano rozejm, na mocy którego skonfliktowane wojska rządowe i rebelianckie zostały wycofane z "obszarów miejskich". Następnego dnia w Kampali zawarto porozumienie "o podziale władzy", na mocy którego Riek Machar ma powrócić na stanowisko wiceprezydenta. Opozycja zaprzeczyła jednak tym informacjom i rozmowy pokojowe utknęły w martwym punkcie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sudan Płd.: parlament przedłużył kadencję prezydenta. "To źle wróży procesowi pokojowemu"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.