Portal wyraża opinię, że ta decyzja banku świadczy o obawie przed działaniami odwetowymi Waszyngtonu za współpracę z objętymi sankcjami USA Rosjanami i rosyjskimi firmami. Rzeczniczka Credit Suisse powiedziała w środę, że bank ten przestrzega sankcji we wszystkich krajach, w których prowadzi działalność. Nie ujawniła, których Rosjan pieniądze zostały zamrożone.
Reuters informuje, że dwa inne szwajcarskie banki - UBS i Julius Baer - również zapewniły, iż przestrzegają międzynarodowych sankcji, ale odmówiły ujawnienia, czy postąpiły podobnie jak Credit Suisse.
Blick odnotowuje, że jednym z klientów Credit Suisse był oligarcha Wiktor Wekselberg działający w branży metalurgicznej i naftowej. USA objęły go sankcjami.
Portal pisze, że dzięki tajemnicy bankowej, stabilności politycznej i atrakcyjnym miejscowościom wypoczynkowym, takim jak St. Moritz i Zermatt Szwajcaria "stałą się jedną z najważniejszych lokalizacji dla pieniędzy, które są wyprowadzane z Rosji".
Zdaniem portalu takie środki, po jakie sięgnął Credit Suisse "mogą zaszkodzić opinii Szwajcarii jako bezpiecznej przystani dla bogatych Rosjan". Blick przypomina, że w kwietniu resort finansów USA objął sankcjami siedmiu Rosjan i 12 rosyjskich firm, m.in. w związku z zarzutem ingerowania przez Rosję w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku.
Blick podkreśla, że sankcje USA nie dotyczą co prawda neutralnej Szwajcarii, ale większość szwajcarskich instytucji finansowych przestrzega ich, ponieważ są uzależnione od transakcji w amerykańskich dolarach.
Reuters przypomina, że w 2009 roku Credit Suisse musiał w ramach ugody z władzami USA zapłacić 500 milionów dolarów za interesy z Iranem objętym amerykańskimi sankcjami. W 2014 roku francuski bank BNP Paribas zgodził się zapłacić rekordową sumę 8,9 mld USD za naruszanie sankcji USA wobec Sudanu, Kuby i Iranu.
Agencja zwraca uwagę, że szwajcarski nadzór bankowy FINMA nie wymaga od banków tego kraju przestrzegania zagranicznych sankcji, ale też wskazuje na odpowiedzialność tych banków za minimalizowanie zagrożeń prawnych i wizerunkowych.
Skomentuj artykuł