Tajne akta o Litwinience na tajnym posiedzeniu
Brytyjski sędzia Robert Owen zbada na tajnym posiedzeniu niektóre akta dotyczące okoliczności śmierci byłego funkcjonariusza KGB i FSB Aleksandra Litwinienki w 2006 roku. Chodzi o akta wywiadu MI6, których utajnienia chce brytyjski rząd.
Owen, który prowadzi postępowanie przygotowawcze poprzedzające wyznaczone na maj publiczne dochodzenie przed sądem koronerskim, postanowił w środę, że po zapoznaniu się z aktami zdecyduje, czy i ewentualnie w jakim zakresie będą one jawne.
Pełnej jawności domagają się brytyjskie media, m.in. "Financial Times", "Guardian", "Independent" oraz BBC. Media zaskarżyły wniosek ministerstwa spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii o to, by niektóre akta utajnić ze względu na bezpieczeństwo narodowego. Jawności chce także wdowa po Litwinience, Marina.
Decyzję w sprawie ewentualnego odtajnienia akt sędzia podejmie w marcu. Analizy akt dokona wraz z reprezentantem prawnym szefa dyplomacji Williama Hague'a, któremu podlega MI6.
"Dochodzenie musi być przeprowadzone w warunkach możliwie największej otwartości i przejrzystości" - zaznaczył Owen. O postępowaniu powiedział, że "nie może w nim być tematów tabu". Zapowiedział, że akta, które Foreign Office chce utajnić, "zbada rygorystycznie i krytycznie".
- Decyzja sędziego nie jest idealna, ale mogłaby być dla nas gorsza. Muszę mu ufać, chcąc nie chcąc, bo nie mam wyboru. Wierzę, że zrobi jak mówi - powiedziała Marina Litwinienko.
Jej przedstawiciel prawny Ben Emmerson twierdził, że utajnienie części materiału dowodowego odnoszącego się do związków Litwinienki z MI6 może sugerować, że rząd brytyjski chce zatuszować całą sprawę, a nawet - jak się wyraził - że "gra tak, jak Moskwa mu zagra", ze względu na interesy handlowe z Rosją.
W toku wcześniejszego postępowania ujawniono, że Litwinienko kontaktował się z MI6 i za wiedzą i zgodą tych służb współpracował z wywiadem hiszpańskim w rozpracowaniu rosyjskiej mafii na Półwyspie Pirenejskim.
Sąd koronerski - który w Wielkiej Brytanii zajmuje się przypadkami zgonów z innych przyczyn niż naturalne - zbada różne hipotezy śmierci Litwinienki. Ustosunkuje się też do zarzutu, iż wywiad brytyjski nie zapewnił mu wystarczającej ochrony, mimo że Rosjanin był jego współpracownikiem. Prawnik brytyjskiego Foreign Office nie potwierdził ani nie zaprzeczył tej współpracy.
Po ucieczce z Rosji Litwinienko uzyskał w Wielkiej Brytanii azyl polityczny, a krótko przed śmiercią obywatelstwo. Został otruty radioaktywnym polonem w listopadzie 2006 r.
Władze Rosji odmówiły wydania głównego podejrzewanego przez Scotland Yard o zabójstwo - byłego kolegi Litwinienki ze służby Andrieja Ługowoja. Sam Litwinienko przed śmiercią o otrucie oskarżył państwo rosyjskie.
Skomentuj artykuł