Turcja nie uznała referendum na Krymie

(fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / slo

Turcja zadeklarowała w poniedziałek, że nie uznaje niedzielnego referendum na Krymie, w którym za przyłączeniem półwyspu do Rosji opowiedziała się przytłaczająca większość mieszkańców tego regionu Ukrainy.

"Nie uznajemy referendum i jest ono nielegalne" - powiedział dziennikarzom turecki minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu po spotkaniu z przywódcą Tatarów krymskich Mustafą Dżemilewem.

Parlament w Symferopolu przyjął w poniedziałek uchwałę o niepodległości Krymu i zwrócił się do Moskwy o przyjęcie półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej.

Turecki minister podkreślił, że referendum "narusza integralność terytorialną Ukrainy". Wyraził też nadzieję, że głosowanie nie wywoła dalszych napięć na Krymie.

Turcja interesuje się sprawą Krymu m.in. z powodu mieszkającej tam około 300-tysiecznej społeczności Tatarów, historycznie i kulturowo związanych z Turcją. Tatarzy stanowią 12 proc. mieszkańców Krymu. Posługują się językiem bliskim tureckiemu i są sunnitami, tak jak większość Turków. Zbojkotowali niedzielne referendum i w części zamieszkanych przez nich osiedli nawet nie powołano komisji wyborczych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Turcja nie uznała referendum na Krymie
Komentarze (1)
jazmig jazmig
17 marca 2014, 20:03
Turcja ma taki związek z tatarami, jak Rosja z Czeczenami. Była całkiem po prostu okupantem.