Tusk: decyzje powinny zapadać w Kijowie

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Cała Europa powinna twardo i jednoznacznie formułować pogląd, że wszystkie decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy muszą zapadać w Kijowie i muszą być decyzjami suwerennego państwa ukraińskiego - powiedział w poniedziałek premier Donald Tusk w Tallinie.

Tusk podkreślił, że Tallin jest kolejną stolicą po m.in. Budapeszcie, Berlinie i Paryżu, w której przekonuje europejskich liderów do jednolitego działania w sprawie stabilizacji sytuacji na Ukrainie.

W Tallinie Tusk rozmawiał o Ukrainie z premierami Litwy, Łotwy i Estonii.

"Nie tylko państwa naszego regionu, ale cała Europa powinna twardo i jednoznacznie formułować pogląd, że wszystkie decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy muszą zapadać w Kijowie i muszą być decyzjami suwerennego państwa ukraińskiego. Europa powinna także przestrzegać i pilnować tej oczywistej dla nas reguły" - zaznaczył szef polskiego rządu.

Jego zdaniem jest rzeczą ważną, aby oprócz pomocy po ustabilizowaniu sytuacji, Ukraińcy wyraźnie usłyszeli, że "ich przyszłość związana jest właśnie z Europą i że ewentualne podpisanie przez Ukrainę w przyszłości umowy stowarzyszeniowej nie musi być ostatnim krokiem na tej europejskiej drodze".

"Fundamentem dla wspólnej polityki europejskiej w sprawie Ukrainy musi być zdrowy rozsądek i odwaga, jednolity pogląd europejski musi być oparty o symetryczny dialog, zarówno z opozycją, jak i władzami ukraińskimi" - przekonywał polski premier.

Jak mówił, celem UE powinna być stabilizacja sytuacji na Ukrainie i kompromis polityczny. "Najważniejszym warunkiem jest wyrzeczenie się przemocy przez uczestników politycznego konfliktu na Ukrainie, nie ma akceptacji dla żadnych form przemocy" - podkreślił Tusk.

"Ewentualne podpisanie przez Ukrainę w przyszłości umowy stowarzyszeniowej nie musi być ostatnim krokiem na europejskiej drodze Ukrainy - ocenił szef polskiego rządu.

Tusk poinformował ponadto, że także w Tallinie otrzymał akceptację dla polskiego pomysłu, aby Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) zajęła się pomocą w przygotowaniu najbliższych wyborów na Ukrainie.

"Cieszę się, że uzyskaliśmy także zgodę co do potrzeby zaangażowania Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, ażeby przyszłe wybory na Ukrainie, czy one będą wcześniejsze, czy zgodne z terminami - to bez większego znaczenia, ważne, żeby były rzeczywiście uczciwe i demokratyczne i dlatego zaangażowanie OBWE wydaje się tutaj rzeczą istotną" - powiedział Tusk.

Premier Estonii Andrus Ansip przekonywał, że bardzo ważne jest znalezienie pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie. "Nie ma zgody na jakąkolwiek formę przemocy, trzeba przestrzegać prawa" - oświadczył.

Również premier Łotwy Laimdota Straujuma podkreśliła, że przemoc na Ukrainie nie jest żadnym rozwiązaniem problemów w Kijowie. "Ważne jest znalezienie pokojowego rozwiązania, a tylko Ukraińcy mogą znaleźć takie rozwiązanie" - oceniła.

Ansip poinformował, że rozmowy premierów państw regionu dotyczyły również rynku cyfrowego (wspólny podpis cyfrowy) oraz wspólnych projektów energetycznych i komunikacyjnych.

Tusk dziękował szefom rządów państw bałtyckich za znakomitą współpracę regionalną. "Bardzo wiele interesów energetycznych, ale także innych dziedzin życia łączy nasze kraje, uzyskujemy naprawdę dobre efekty w polityce europejskiej" - ocenił.

Premier zadeklarował, że Polska jest gotowa angażować się we wszystkie projekty energetyczne i komunikacyjne, które służą lepszej łączności i wymianie - zarówno w wymiarze regionalnym, jak i i europejskim.

Poniedziałkowe rozmowy w Tallinie polskiego premiera z szefami rządów Litwy, Łotwy i Estonii były kontynuacją cyklu spotkań na temat rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie, które Donald Tusk od minionej środy prowadzi z szefami unijnych państw i rządów w sprawie Ukrainy.

Pierwsze było środowe spotkanie w Budapeszcie, gdzie Tusk rozmawiał z premierami krajów Grupy Wyszehradzkiej. Następnego dnia polski premier był w Brukseli, gdzie spotkał się z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso i przewodniczącym europarlamentu Martinem Schulzem. Tusk zaapelował o wspólne i konsekwentne stanowisko Unii Europejskiej wobec sytuacji na Ukrainie i pomoc w poszukiwaniu rozwiązania kryzysu politycznego.

W czwartek wieczorem w Paryżu Tusk razem z prezydentem Francji Francois Hollande'em przekonywał, że UE musi mówić jednym głosem w sprawie Ukrainy. Zdaniem Tuska najważniejszym warunkiem rozwiązania kryzysu na Ukrainie jest zaniechanie wszelkiej przemocy oraz porozumienie elit ukraińskich.

Z kolei w piątek Tusk o sytuacji na Ukrainie rozmawiał w Berlinie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i w brytyjskiej bazie RAF w Oxsfordshire z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem.

Antyrządowe protesty na Ukrainie, które wybuchły w listopadzie ubiegłego roku po decyzji prezydenta Wiktora Janukowycza o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej z UE, przerodziły się w krwawe zamieszki między demonstrantami a siłami ukraińskiego MSW.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Tusk: decyzje powinny zapadać w Kijowie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.