UE zastanowi się jakie kroki podjąć ws. Białorusi
Na wniosek Polski do porządku obrad poniedziałkowego spotkania szefów dyplomacji UE w Brukseli dopisano dyskusję o sytuacji Polaków na Białorusi. Po represjach wobec polskiej mniejszości ministrowie mają zastanowić się nad dalszą polityką "27" wobec Mińska.
– Celem dyskusji jest przeanalizowanie tego, jak mamy dalej postępować i jakie mają być dalsze działania – zapowiedział w piątek dyplomata z otoczenia wysokiej przedstawiciel ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Catherine Ashton, która poprowadzi spotkanie. Jego zdaniem, nic nie pozwala przesądzać wyniku tej dyskusji.
Przyjęcie wniosków końcowych nie jest zaplanowane. Na razie – nie kryją dyplomaci – i tak nikt w UE nie miałby pomysłu, co w nich zapisać. – Nie ma złotego środka. UE cały czas szuka rozwiązań, jak radzić sobie z dyktatorami – powiedział jeden z unijnych dyplomatów. Dylemat sprowadza się do tego, jak wyrazić niezgodę UE na łamanie praw człowieka i demokracji przez władze w Mińsku, jednocześnie nie pogłębiając izolacji Białorusi w Europie, bo praktyka pokazała, że najbardziej cierpi na tym społeczeństwo obywatelskie.
– Polityka otwarcia bardziej niż sankcje nęka reżim – powiedział polski dyplomata.
Indagowany w czwartek w Sejmie przez posłów wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski sceptycznie wypowiedział się o wprowadzeniu embarga na handel z Białorusią. Wskazał za to, jak bardzo Białoruś potrzebuje wsparcia finansowego z zagranicy. Dlatego w zależności od postawy władz w Mińsku Polska może poprzeć albo nie ich starania o kolejne transze kredytu stabilizującego w MFW, o zniesienie zawieszenia ogólnego systemu preferencji handlowych dla Białorusi czy wznowienie procesu negocjacji o przystąpienie do WTO. – Jest długa lista oczekiwań władz białoruskich wobec instytucji międzynarodowych – dotyczących kwestii ekonomicznych – powiedział Borkowski.
Ocenił też, że nie można pochopnie rezygnować z Partnerstwa Wschodniego jako instrumentu kształtowania relacji z Białorusią. – W ramach Partnerstwa Wschodniego możemy stosownie dobierać projekty, aby były skierowane do społeczeństwa białoruskiego, do zdrowych, otwartych na świat struktur, a nie do administracji państwa – przekonywał.
Także Parlament Europejski zajmie się w przyszłym tygodniu sytuacją na Białorusi: na sesji plenarnej w Brukseli przyjmie rezolucję w sprawie represji wobec Polaków. Do PE mają przyjechać Andżelika Borys oraz jeden z liderów białoruskiej opozycji, Alaksandr Milinkiewicz.
W poniedziałek szefowie dyplomacji "27" mają też rozmawiać m.in. o stosunkach UE-Ukraina w kontekście zwycięstwa w wyborach prezydenckich Wiktora Janukowycza. Będzie też mowa o libijskiej decyzji o wstrzymaniu wydawania wiz obywatelom strefy Schengen. Ponadto Catherine Ashton ma rekomendować ministrom swojego kandydata na unijnego specjalnego przedstawiciela w Afganistanie. Kandydatem Polski jest Andrzej Ananicz, dyplomata, były szef Agencji Wywiadu, dyrektor Akademii Dyplomatycznej Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Za faworyta uchodzi były szef litewskiej dyplomacji Vygaudas Uszackas.
Skomentuj artykuł