Ukraina - marsz dziennikarzy przeciw cenzurze

Jarosław Junko / PAP / slo

Około 100 ukraińskich dziennikarzy przeszło w niedzielę ulicami Kijowa w marszu milczenia przeciwko cenzurze, która - jak twierdzą - powróciła do ich kraju wraz z objęciem władzy przez obóz prezydenta Wiktora Janukowycza.

Trasa marszu wiodła od głównej stołecznej ulicy, Chreszczatyku, przez siedzibę rządu i parlamentu do gmachu administracji prezydenckiej.

Protestujący dziennikarze nieśli transparenty z napisami "Stop cenzurze" oraz rozdawali przechodniom gazety "Nieprawda Ukrainy". W satyrycznym tonie opisali w niej, jak może wyglądać Ukraina za dwa lata, kiedy Janukowyczowi i jego ekipie uda się przejąć całą władzę w państwie.

"Nie ma dziś, jak za czasów byłego prezydenta Leonida Kuczmy, rozsyłanych z administracji prezydenckiej wskazówek dla redakcji, o czym mają informować, a o czym nie, lecz stosowane są bardziej subtelne metody: rozmowy z redaktorami naczelnymi albo odsuwanie nielojalnych dziennikarzy od tematów dotyczących władzy" - powiedziała PAP Natalia Ligaczowa, redaktor naczelna czasopisma "Telekrytyka", zajmującego się ukraińskimi mediami.

Zdaniem Ligaczowej powrót cenzury na Ukrainę wywołany jest w dużej mierze demonstrowaną przez właścicieli mediów chęcią przypodobania się władzy.

"Jesteśmy zaniepokojeni autocenzurą uprawianą przez właścicieli mediów, którzy chcą udowodnić lojalność wobec władz" - podkreśliła.

Przed powrotem cenzury na Ukrainie alarmowali na początku maja dziennikarze dwóch stacji telewizyjnych: "1plus1" i STB. Jak wówczas oświadczyli, ich szefowie nie pozwalają na emisję materiałów, w których krytykowane są obecne władze państwa.

Zaniepokojenie tą sytuacją wyraziły wtedy m.in. Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ) oraz europejska grupa Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ukraina - marsz dziennikarzy przeciw cenzurze
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.