Ukraina: Wagony z ciałami ofiar wciąż na stacji

(fot. EPA/IGOR KOVALENKO)
Jarosław Junko / slo

Wagony chłodnicze z ciałami ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu, który rozbił się w czwartek w obwodzie donieckim, wciąż pozostają na stacji kolejowej w mieście Torez, na terenie kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów - podały władze Ukrainy.

Poinformowały one, że wyjazd tego pociągu ze strefy walk blokowany jest przez siły separatystyczne. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przekazała w poniedziałek rano, że ratownicy odnaleźli kolejne zwłoki ofiar tragedii. Według jej danych ogółem dotarto już do szczątków 251 osób.

Na stację w Torezie przybyły w niedzielę kolejne wagony, które mogą zabrać zwłoki ofiar tragedii w bezpieczne miejsce. Negocjacje na temat odesłania ciał prowadzą z separatystami obecni na miejscu przedstawiciele Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych powtórzyła w poniedziałek, że prace poszukiwawcze w miejscu katastrofy nadal utrudnia obecność uzbrojonych ludzi z ugrupowań prorosyjskich.

Prorosyjscy separatyści gotowi są odesłać ciała ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu do Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy jedynie pod nadzorem międzynarodowych ekspertów - oświadczył tzw. wicepremier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.

Malezyjski Boeing 777 rozbił się w czwartek w obwodzie donieckim, objętym walkami wschodzie Ukrainy. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów. Panuje coraz większe przekonanie, że samolot został zestrzelony pociskiem rakietowym odpalonym z terenów kontrolowanych przez separatystów i że broń tę - zapewne zestaw rakietowy Buk - separatyści musieli otrzymać z Rosji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ukraina: Wagony z ciałami ofiar wciąż na stacji
Komentarze (1)
MR
Maciej Roszkowski
21 lipca 2014, 15:56
Już widzę te "negocjacje". Wymuskani, jak z żurnala eurobiurokraci kontra brudni i śmierdzący wódką i capem  bandyci z kałachami w "gilniaszkach" i mundurach z military shopu