Po dwudniowym pobycie w Rzymie Moscovici oznajmił podczas konferencji prasowej w Brukseli, że należy przyjrzeć się temu, jak Włochy zareagują na zastrzeżenia Komisji Europejskiej do nowego budżetu.
W czwartek Komisja wysłała formalny list do ministra finansów Włoch, wyrażając niezadowolenie z tego projektu. To pierwszy formalny etap procedury, która może doprowadzić do odrzucenia planu finansowego Italii przez Brukselę.
Moscovici podkreślił, że Komisja podziela pewne cele, jakie wyznacza sobie włoski rząd, jak pobudzenie wzrostu gospodarczego i redukcja zadłużenia; powtórzył z naciskiem, że w sprawie budżetu Włoch nie została podjęta ostateczna decyzja.
Komisarz dodał, że zależy mu na "podtrzymaniu konstruktywnego dialogu" z rządem Włoch, i zapewnił, że nie obawia się, iż napięcia na rynku spowodowane projektem włoskiego budżetu wywołają efekt zarazy, który zagroziłby całej strefie euro.
KE już wcześniej dawała do zrozumienia, że projekt włoskiego budżetu może być niezgodny z unijnym Paktem Stabilności i Wzrostu. Porozumienie to przewiduje m.in., że kraje UE nie powinny przekraczać 3-procentowego progu deficytu w relacji do PKB oraz 60-procentowego poziomu długu publicznego w stosunku do PKB.
Projekt włoskiego budżetu przewiduje nominalny wzrost netto pierwotnych wydatków rządowych o 2,7 proc., podczas gdy rekomendowane maksimum wynosi 0,1 proc.
List Komisji do ministra finansów Włoch jest częścią procedury kontrolowania planów budżetowych państw strefy euro. Jeśli KE zdecyduje się odrzucić propozycję budżetową Włoch, będzie to krok bez precedensu. Do tej pory KE nie zdecydowała się na odesłanie do żadnej stolicy propozycji budżetu do poprawki.
Pakt Stabilności i Wzrostu ma zapewniać stabilny i dobry stan finansów publicznych, co ma się przekładać na trwały wzrost gospodarczy. Zasady paktu mają zapobiegać również nadmiernemu rozluźnieniu polityki fiskalnej w okresie dobrej koniunktury.
Skomentuj artykuł