Amerykański przywódca zapowiadał wcześniej natychmiastowe podpisanie ustawy po przyjęciu jej przez Kongres USA.
W kontrolowanym przez Republikanów Senacie opowiedziało się za nią 86 parlamentarzystów. Przeciwko przyjęciu projektu głosowało ośmiu. W ubiegłym tygodniu ustawę przyjęła Izba Reprezentantów, w której większość mają Demokraci. Budżet Pentagonu ma wynosić 738 mld USD.
Ponadpartyjny projekt przewiduje m.in. sankcje na firmy budujące gazociąg Nord Stream 2 łączący Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie. Sankcje obejmują statki i podmioty, które umożliwiają układanie rur na głębokościach ok. 30 metrów i większych.
Po 60 dniach od podpisania ustawy sekretarz stanu USA po konsultacji z ministrem finansów ma opublikować listę podmiotów, których dotyczą sankcje.
Według ekspertów amerykańskie sankcje mogą doprowadzić do rezygnacji z budowy Nord Stream 2 przez specjalistyczną szwajcarską firmę Allseas. Jej rzecznik w poniedziałek stwierdził, że przedsiębiorstwo przygląda się sprawie.
Projekt budżetu Pentagonu zawiera również zapis, który "zabrania rządowi USA uznania aneksji Krymu dokonanej przez Federację Rosyjską".
Pomoc wojskowa dla Ukrainy po raz pierwszy obejmuje zakup pocisków rakietowych oraz rakiet przeciwokrętowych dla systemów obrony wybrzeża. Dokument zawiera też zapis o zakazie współpracy wojskowej z Rosją. Ustawa zakazuje również przekazywania Turcji myśliwców F-35 i wprowadza sankcje na gazociąg TurkStream (Turecki Potok) z Rosji do europejskiej części Turcji przez Morze Czarne.
Przewidziano także środki na finansowanie nowych inicjatyw obronnych, związanych ze wzrastającym zagrożeniem ze strony Rosji i Chin. Personel wojskowy ma otrzymać podwyżki uposażeń w wysokości 3,1 proc., a pracownicy federalni 12-tygodniowy płatny urlop rodzicielski.
O wpisanie sankcji na Nord Stream 2 do ustawy o budżecie Pentagonu zabiegał m.in. republikański senator Ted Cruz. Podkreśla on, że w Kongresie i rządzie USA panuje ponadpartyjny konsensus, że "USA muszą zatrzymać rosyjski Nord Stream 2".
Sankcje - jak utrzymuje - "mają karać firmy zaangażowane w budowę gazociągu". "Dzięki temu zapewnimy bezpieczeństwo energetyczne Europy" i powstrzymamy (prezydenta Rosji Władimira) Putina przed wykorzystaniem miliardów dolarów w celu napędzania rosyjskiej agresji - oznajmił Cruz.
Z informacji dziennika "Bild" wynika, że gdyby Stany Zjednoczone przed 31 grudnia wprowadziły sankcje wobec firm biorących udział w układaniu rur po dnie Bałtyku, to realizacja Nord Stream 2 opóźniłaby się o 5 lat.
Skomentuj artykuł