USA: słowa Morawieckiego pogłębiły kryzys polsko-izraelski

(fot. PAP/EPA/MARKUS HEINE)
PAP / ml

Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego w Monachium przyczyniła się do pogłębienia kryzysu pomiędzy Polską a Izraelem - oceniają w poniedziałek amerykańskie dzienniki "New York Times" i "Washington Post".

"Washington Post" zaznacza, że słowa premiera Morawieckiego "spowodowały publiczną naganę ze strony izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu i pogłębiły kryzys pomiędzy dwoma krajami, który rozpoczął się - jak na ironię - próbą odcięcia się Polski od nazizmu".

"WP" dodaje, że słowa Morawieckiego wywołały głosy krytyki daleko poza Monachium. "Morawiecki próbuje powstrzymać oskarżenia o rewizjonizm Holokaustu, wysuwane wobec jego rządu, jednak niewątpliwie premier jedynie pogorszył sytuację" - ocenia gazeta.

Wydaje się, że Morawieckiemu nie wyszła obrona nowych przepisów, a wydarzenia na konferencji w Monachium jedynie przyczyniły się do wzrostu napięć pomiędzy państwami - komentuje z kolei "NYT".

"New York Times" odnosi się do aktu wandalizmu wobec polskiej ambasady w Izraelu, gdzie ktoś namalował sprayem swastyki i wypisał wulgarne, antypolskie hasła. "Zdaje się, że graffiti ma związek z ostrymi nieporozumieniami pomiędzy polskimi i izraelskimi państwowymi urzędnikami z powodu aktu prawnego, przyjętego w tym miesiącu w Warszawie (...)" - pisze gazeta.

"Napięcia występują w burzliwym czasie zarówno dla Izraela, jak i Polski" - ocenia dziennik. Gazeta przypomina, że w ubiegłym tygodniu izraelska policja zarekomendowała prokuratorowi generalnemu postawienie zarzutów korupcji premierowi Benjaminowi Netanjahu w związku z dwiema sprawami; zwraca również uwagę na zaognienie sytuacji w Strefie Gazy i wzrost napięć izraelsko-irańskich.

Z kolei "Polska, rządzona przez prawicową partię Prawo i Sprawiedliwość, znajduje się w ogniu krytyki za coraz bardziej nacjonalistyczną politykę, zagrażającą wolności prasy, niezależności sądownictwa i jedności europejskiej" - zauważa gazeta.

W sobotę, na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, podczas jednego z paneli dziennikarz Ronen Bergman, zwracając się do szefa polskiego rządu ws. nowelizacji ustawy o IPN, przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków. Następnie oświadczył: "Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę? Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia".

Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: "Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane, jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy".

W Izraelu odebrano wypowiedź Morawieckiego jako stwierdzenie, że wśród sprawców Holokaustu byli także Żydzi, co wywołało ostrą reakcję.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

USA: słowa Morawieckiego pogłębiły kryzys polsko-izraelski
Komentarze (12)
19 lutego 2018, 20:00
Biedny ten pan w garniturze i niebieskim krawacie. Miał zawojować Europę a brnął z jednego głupstwa w drugie, niczym Jaś Fasola. Ale pycha podlana nieuctwem i indolencją trudno żeby dała inne owoce. 
Oriana Bianka
19 lutego 2018, 18:53
@Nociek Przeczytałam artykuł z Haarez, na który się Pan powołuje. Bardzo dobry artykuł, autorka rozprawia się w nim ze stereotypami krzywdzącymi Polaków. Tyle, że źle Pan zrozumiał, pisze o stereotypach, jakie mają Amerykanie o Polakach, a nie Izraelczycy. Pisze, że łatwiej jest obarczyć winą za Holokaust Polaków - "prostych, biednych wieśniaków, zagorzałych katolików, szowinistów" niż "eleganckich, kulturalnych, wykształconych, nowoczesnych" Niemców. "Współczesnym ludziom trudno jest uwierzyć, że tacy eleganccy, wykształceni, nowocześni Niemcy, podobni do nich, mogli być sprawcami bestialskiej zbrodni".  "W rzeczywistości jednak nazizm nie był owocem wioski, kościoła ani przeszłości. Naukowy rasizm był produktem uniwersytetów". "Dopóki antysemityzm będziemy uważali za zbrodnię popełnioną przez brudnych katolickich rolników, a nie przez wykształcone, "przystojne" elity, nowoczesni, postępowi Amerykanie nie będą w stanie zrozumieć i skonfrontować się z tym, co ludzie mogą zrobić". "Musimy uznać, że stereotypy o Polakach faktycznie szkodzą naszemu zrozumieniu współudziału i odpowiedzialności za Holokaust." Stereotypy są krzywdzące, ale nie zwalczymy ich ustawami. Potrzebna jest do tego edukacja i wzajemne poznanie. https://www.haaretz.com/opinion/how-poles-are-vilified-as-bestial-brute-jew-killers-1.5826424
Oriana Bianka
19 lutego 2018, 19:07
"As long as anti-Semitism is a crime committed by dirt-stained Catholic farmers, not by educated, "handsome" elites, modern, progressive Americans are insulated from the agony of confronting what human beings can do."
19 lutego 2018, 20:04
Niestety Izraelici mają o nas zdanie jeszcze gorsze. Obawiam się, że zależy im głównie na tym, żeby udowodnić, że każdy Polak to antysemita. W każdym razie robią wszystko co się tylko da, żeby wzbuć w nas naturalny odruch w postaci wykrzyczenia, co myślimy o tych, którzy traktują nas jak najgorszą swołocz. Wtedy będą mogli z tryumfem oświadczyć: A nie mówiliśmy, że ci Polacy to antysemici? Widzicie, co oni mówią o Żydach. Cała ta obecna kampania w Izraelu ma ten cel. To jedyne racjonalne wytłumaczenie. Chyba, że ktoś uznaje, że elity Izraela kompletnie odeszły od zmysłów. Historia pokazuje jednak, że jest to naród bardzo racjonalny. A osoba racjonalna kopie słabszego, a nie silniejszego. Skoro uznają, że Niemcy są silniejsze niż Polska, to lepiej kopać Polaków.
LA
leszek a
19 lutego 2018, 17:57
Żydzi nienawidzą każdego narodu, nie tylko Polaków. Uważają się po prostu za nadludzi - "lud wybrany". Poza tym my Polacy jesteśmy chrześcijanami - katolikami, a według Talmudu jesteśmy gojami, których powinno się eksterminować. Muzułmanów nie traktują poważnie, ale wykorzystują ich jako narzędzie do unicestwienia chrześcijaństwa w Europie, Azji, Afryce, Australii czy nawet w Ameryce Północnej. Przyglądnijcie się dokładnie całej sytuacji Ekspansja Islamu jest nie tylko w Europie (zaczynają pokazywać pazurki w USA, Australii, Argentynie, Filipinach czy też w Tajlandii. Zamachy są wszędzie, tak jak i wojenki domowe w Afrykańskich krajach są spowodowane tym, że Muzułmanie chcą rządzić, więc muszą się pozbyć chrześcijan czy animistów). Ponadto żyjemy w najbardziej strategicznym miejscu w Europie, pomiędzy cywilizacją tzw. Zachodu i Wschodu. Tego nam zazdroszczą, bo sami chcieliby być pośrodku dwóch międzynarodowych mocarstw walczących o władzę na świecie a nie na pustynnym zadupiu między Egiptem i Jordanią. Poza amerykańcami z hamburgerolandu nie znam narodu, który darzyłby ich jakąkolwiek sympatią. No ale każdy musi ich tolerować ze względu na to, że za pomocą inteligencji, zorganizowania i wiedzy w różnych dziedzinach nauki i sztuki wymyślili banki, dzięki którym sterują całym światem. W dodatku są odpowiedzialni za tworzenie filmów i muzyki (przejęli przemysł muzyczny i filmowy), więc mogą manipulować społeczeństwem za pomocą środków masowego przekazu. Czy znacie jakiegokolwiek reżysera, prezesa banku/rafinerii/wytwórni muzycznej bez żydowskim korzeni? Ja też nie. Są obecni wszędzie i niektórzy na pewno nie mają pojęcia ile aktorów, muzyków, naukowców, polityków w większości krajów Europy i Ameryki Północnej ma żydowskie korzenie. Wystarczy w google wpisać "Amerykańscy/Polscy/Rosyjscy/Angielscy Żydzi" i Wikipedia wyświetli wyniki wszystkich nazwisk osób, które mają żydowski życiorys. To jest lud, który nie zna czegoś takiego jak uczciwość, przyjaźń, bezinteresowność. Dla niego liczą się tylko interesy i forsa. Powiecie zapewne, że nie należy generalizować? pamiętajcie, że organizuje się mnóstwo wycieczek do Oświęcimia (dawnego Auschwitz) gdzie młodzieży izraelskiej wpaja się, ile złego ich spotkało w obozach zagłady, jacy to Polacy czy Niemcy byli dla nich zwyrodniali. Napięcia im dodaje fakt, że wycieczki są obstawiona żołnierzami (wtf) jakbyśmy  byli jakąś drugą Palestyną... A potem ilekroć pojedziecie do Izraela czy USA, to usłyszycie inwektywy typu "neonazista" i zostaniecie opluci. Jak myślicie kim są ci to tak przez niby prawdę NISZCZĄ POLSKĘ. Zacznijcie myśleć, Niech PRAWDA ZWYCIĘŻY.
AB
Aleksander Borowski
19 lutego 2018, 20:00
Niech zgadnę-oglądał Pan TV Trwam po 4 godziny dziennie przez wiele dni i Talmudu Pan nie czytał? Zgadłem?
19 lutego 2018, 17:04
Być może ktoś uzna to za sarkazm, ale moim zdaniem cała ta sytuacja przynosi nam, czyli tym, którzy czują się Polakami, korzyści. Wreszcie łuski spadają z oczu i widzimy jasno i wyraźnie, co o nas myślą Izraelici. Lepiej wiedzieć, że uważają nas za samo zło ulegać złudzeniom pod wpływem tego co mówi (być może szczerze, chociaż kto wie) Szewach Weiss. Warto przeczytać artykuł amerykańskiej pisarki w Haaretz: https://www.haaretz.com/opinion/how-poles-are-vilified-as-bestial-brute-jew-killers-1.5826424. Wtedy zrozumiemy, że obywatele Izraela nie dlatego bardziej lubią Niemców od Polaków, że rzekomo ci pierwsi lepiej zrozumieli swoje błędy. Oni tak naprawdę zawsze nami gardzili. I jak to nazwać, jeżeli nie rasizmem?
Oriana Bianka
19 lutego 2018, 19:42
Przeczytałam artykuł z Haarez, na który się Pan powołuje. Bardzo dobry artykuł, autorka rozprawia się w nim ze stereotypami krzywdzącymi Polaków. Tyle, że źle Pan zrozumiał, pisze o stereotypach, jakie mają Amerykanie o Polakach, a nie Izraelczycy. 
AB
Aleksander Borowski
19 lutego 2018, 15:51
W tyn miejscu chciałbym podziękować polskimu rzadowi M.M za to,że wojnę z Izraelem i USA toczy jedynie na słowa, przynajmniej na razie. Jest to jednak przejaw pewnego realizmu politycznego ekipy rządzącej i z tego wszyscy powinnśmu się cieszyć.Niech ten realizm nie opuszcza zwolennikow PISU.
AB
Aleksander Borowski
19 lutego 2018, 17:40
Wszystkim zwolennikom pisu dziękuję za to,ze nie manifestują przed ambasadami Izraela i USA,nie palą flag tych państw,nie zaczepiają i nie wyzywają turystów z tych państw itp. Brak jest również doniesień o większej liczbie hejtów antysemickich na murach domów i profanacjach cmentarzy żydowskich.Za to też Dziękuję.
Oriana Bianka
19 lutego 2018, 13:25
Na Konferencji Bezpieczeństwa powinni wszyscy skupić się na sprawach bezpieczeństwa światowego, a we współczesnym świecie jest wiele zagrożeń ze strony Rosji, Korei, Chin, Iranu, itd. Tymczasem powstała afera wokół wypowiedzi polskiego premiera sprowokowanego pytaniem izraelskiego dziennikarza. Politycy polscy nie powinni zajmowac się historią, lecz problemami współczesnego świata i bezpieczeństwem współczesnej Polski. Historię niech piszą historycy. Nie mamy powodu wstydzić się historii naszego kraju. Wstydzić się możemy, jeżeli kłamalibyśmy na temat naszej historii. Niech więc nikt nie manipuluje faktami historycznymi dla doraźnych swoich korzyści, bo w efekcie przynosi to tylko szkody.  
RC
Robert C
19 lutego 2018, 12:15
Od ostatniej wojny światowej minęło prawie 80 lat. Po pewnych działaniach niektórych krajów można odnieść wrażenie, że to już dawno i nieprawda. Choć (nie tylko dla mnie pewnie), jest to trochę męczące, to lepiej żebyśmy (jako ludzkość), przerobili histrię w ten sposób jeszcze raz (byle uczciwie), niż powtórzyli ją w praktyce. Takie widzę tego wszyskiego plusy, może teraz właśnie, potrzebne nam jest takie katharsis... Na pewno nie pomaga w tym propaganda, taka jak ta w niektórych zagranicznych mediach.