USA: system zawiódł w niedopuszczalny sposób

USA: system zawiódł w niedopuszczalny sposób
Barack Obama zawiedziony "systemem" (fot. PAP / EPA / CORY LUM)

Prezydent Barack Obama oświadczył we wtorek, że środki bezpieczeństwa w komunikacji lotniczej zawiodły w sposób "systemowy i całkowicie niedopuszczalny", co umożliwiło podjęcie nieudanej próby zamachu na amerykański samolot.

Prezydent zauważył, że amerykańskie służby wywiadowcze otrzymały kilka tygodni temu ostrzeżenie o możliwości zamachu, jednak nie podzieliły się tą informacją w sposób wystarczający.

O systemie bezpieczeństwa na lotniskach po zamachach z 11 września 2001 roku pisze także dzisiejszy "New York Times". Jak twierdzi gazeta systemy te są drogie i uciążliwe dla pasażerów, mają poważne wady - tak jak biurkokracja, która nimi zarządza.

Gazeta podkreśla, że tylko szczęście i odwaga pasażerów lotu 253 linii Northweast Airlines zapobiegły tragedii, do której mogło dojść w Boże Narodzenie. "Trzeba postawić sprawę jasno: system nie zadziałał" - pisze "NYT".

DEON.PL POLECA

Co więcej, według dziennika bardziej niepokojące jest, że minister ds. bezpieczeństwa narodowego Janet Napolitano zasugerowała, że system jednak zadziałał. We wtorek lepszą postawę wykazał prezydent Barack Obama, przyznając, że doszło do "błędu systemowego" oraz zapowiadając, że będzie się on domagał "odpowiedzialności na wszystkich szczeblach".

Gazeta przekonuje również, że administracja amerykańskiego prezydenta powinna zrewidować swoją politykę antyterrorystyczną w Jemenie, ponieważ niedoszły zamachowiec miał powiązania z odłamem Al-Kaidy w tym właśnie kraju.

"NYT" podkreśla, że odpowiedzialność ponoszą wszyscy: administracja George'a W. Busha, która przez siedem lat po 11 września nie reformowała systemu bezpieczeństwa narodowego; Kongres, w którym obie partie blokowały potrzebne zmiany; wreszcie administracja Obamy, która dotychczas nie wykazywała zainteresowania reformą niedoskonałego systemu bezpieczeństwa.

Z kolei "Washington Post" podkreśla, że Umar Faruk Abdulmutallab, nigdy nie powinien był móc wsiąść na pokład samolotu lecącego do USA. Stało się to możliwe dlatego, że zawiodła komunikacja pomiędzy amerykańskim Departamentem Stanu, Narodowym Centrum Zwalczania Terroryzmu (NCTC) oraz brytyjskim rządem.

W listopadzie ojciec Abdulmutallaba zgłosił w ambasadzie USA w Abudży (stolicy Nigerii), że jego syn, który w 2008 roku dostał dwuletnią wizę do USA, ma coraz bardziej radykalne poglądy i zniknął w Jemenie zrywając kontakty z rodziną. Ambasada przesłała tę informację do NCTC, gdzie nie zauważono jednak, że Abdulmutallab posiada wizę do USA i nie umieszczono go na liście osób z zakazem wjazdu - pisze "Washington Post".

Według dziennika na uwagę zasługuję również fakt że w maju brytyjski rząd odmówił niedoszłemu terroryście wizy i umieścił go na liście osób objętych nadzorem. Informacja ta powinna dotrzeć do NCTC, jednak najwyraźniej nie dotarła.

 23-letni Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab, który w ub. piątek usiłował zdetonować ładunek wybuchowy na pokładzie samolotu linii Northwest lecącego z Amsterdamu do Detroit, przeszedł bez zatrzymywania przez bramki standardowych wykrywaczy metalu w Lagos i Amsterdamie.

Reuters podkreśla, że władze amerykańskie badają obecnie wszystkie okoliczności próby zamachu i starają się odeprzeć zarzuty, iż reakcja administracji Obamy na incydent była spóźniona i niewystarczająca.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA: system zawiódł w niedopuszczalny sposób
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.