W Szwecji uczczono ofiary tsunami z 2004 roku
W katedrze w Uppsali odbyły się w piątek uroczystości upamiętniające obywateli Szwecji, którzy zginęli w wyniku tsunami - olbrzymich fal, jakie 10 lat temu nawiedziły kraje w regionie Oceanu Indyjskiego. Szwedzki rząd obiecał budowę pomnika ku czci ofiar.
Na skutek nagłego kataklizmu zginęło 543 obywateli Szwecji, a 1,5 tys. zostało rannych. W rejonie zagrożenia 26 grudnia 2004 roku przebywało ponad 20 tys. Szwedów, którzy spędzali święta w popularnych kurortach turystycznych, przede wszystkim w Tajlandii.
Na mszę żałobną odprawioną w katedrze w Uppsali przez głowę luterańskiego Kościoła szwedzkiego arcybiskup Antje Jackelen przybyła szwedzka rodzina królewska oraz premier Stefan Loefven. - Zebraliśmy się tu, aby uczcić wszystkich, którzy stracili życie w wyniku katastrofy tsunami w 2004 roku. Wasze życie zgasło, ale pamięć o waszej miłości rozjaśnia ciemności - powiedział w emocjonalnym przemówieniu premier Szwecji.
Szwedzki rząd poinformował w piątek o pozytywnej decyzji w sprawie budowy w kraju pomnika upamiętniającego ofiary. Dotychczas przez 10 lat nie powstało tego typu miejsce. W katedrze w Uppsali zaprezentowano tymczasową instalację artystyczną zatytułowaną betonowa łódź.
W piątek oddzielne uroczystości szwedzkie MSZ zorganizowało w tajlandzkim Khao Lak. Na plaży zapalono 543 zniczy, czyli tyle, ilu zginęło Szwedów. Wielu rodzinom ofiar umożliwiono przyjazd do Tajlandii.
Wywołane przez potężne trzęsienie ziemi o sile ponad 9 w skali Richtera fale tsunami uderzyły w wybrzeża 26 grudnia 2004 roku niszcząc wszystko na swojej drodze. W wyniku kataklizmu śmieć poniosło 230 tys. ludzi. Tsunami najbardziej dotknęło Indonezję, gdzie śmierć poniosło 170 tys. osób, a także Tajlandię, Indie oraz Sri Lankę.
Skomentuj artykuł