W.Brytania: Strajk 37 organizacji związkowych
37 brytyjskich związków zawodowych reprezentujących ok. 2 mln pracowników sektora publicznego, m.in. nauczycieli, pielęgniarki, sanitariuszy, urzędników państwowych, strajkowało w środę przeciwko rządowym planom reformy emerytur zakładowych.
Rząd chce, by podstawą naliczania emerytury była średnia zarobków z całego okresu zatrudnienia, zamiast poziomu zarobków z okresu poprzedzającego przejście na emeryturę. Chce też podniesienia składki do 3,2 proc. i opóźnienia wieku przechodzenia na emeryturę. Zmiany miałyby wejść w życie od kwietnia 2012 r.
Sekretarz generalny centrali związkowej TUC Brendan Barber powiedział na wiecu w Birmingham, że decyzja w sprawie strajku została podjęta z ciężkim sercem.
- Nikt nie chce tracić dniówki, gdy koszt życia jest tak wysoki, i nikt nie chce celowo narażać społeczeństwa ani pracujących rodzin na niedogodności, ale w sytuacji nagromadzenia niesprawiedliwości trzeba zająć wyraźne stanowisko - oświadczył.
- Budżetówka znów ma płacić za kryzys wywołany przez bankierów - oświadczył Mark Serwotka ze związku PCS (Public and Commercial Services Union). Jego zdaniem rząd powinien energiczniej ścigać tych, którzy uchylają się od zobowiązań podatkowych, w tym najbogatszych, a nie zrzucać koszty kryzysu na najmniej zarabiających.
Wcześniej rząd groził ograniczeniem prawa do strajku w drodze nowelizacji ustawodawstwa strajkowego.
Biuro gabinetu ocenia, że mniej niż 1/3 urzędników państwowych bierze udział w strajku. Największe zakłócenia w pracy wystąpiły w szkołach. W Anglii 58 proc. państwowych szkół było całkowicie zamkniętych, a dalszych 12 częściowo. W Walii zamknięto 80 proc. szkół. W Irlandii Płn. stanęły pociągi i autobusy. W parlamencie westminsterskim strajkowały sprzątaczki.
Zakłócenia wystąpiły w pracy lotnisk, ale ich zakres nie był duży. Obawy przed kolejkami do odprawy paszportowej nie potwierdziły się. Miejsce strajkujących zajęli menedżerowie i pracownicy ściągnięci awaryjnie, w tym. m.in. z urzędu premiera.
Niezadowolenie związkowców wywołała też wypowiedź Osborne'a, który we wtorek ogłosił plany ograniczenia podwyżek płac budżetówki na poziomie 1 proc. na dwa lata po upływie obecnego okresu zamrożenia. Wydłużenie wieku emerytalnego ma zostać przyspieszone. Począwszy od 2026 r. państwowa emerytura będzie dostępna od 67. roku życia.
Przedstawiciel ośrodka Matthew Oakley, cytowany przez media, powiedział, że "pracownicy sektora publicznego strajkują, mimo że są dobrze opłacani i mają korzystny system emerytalny". Jego zdaniem powinni się skoncentrować na jakości usług i wydajności pracy.
Skomentuj artykuł