Wenezuela: tymczasowy prezydent Juan Guaido wrócił do kraju
Juan Guaido, lider opozycji i przewodniczący parlamentu, który ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli, przyleciał w poniedziałek z Ekwadoru do kraju, mimo zakazu podróży wydanego przez reżim w Caracas; na lotnisku witali go jego zwolennicy.
Guaido, któremu w Wenezueli grozi aresztowanie, wylądował wraz z żoną na lotnisku międzynarodowym Maiquetia, niespełna 40 km od stolicy, po czym natychmiast udał się do Caracas.
Guaido powiedział do swoich zwolenników zebranych w centrum Caracas: "wiemy, co nam grozi, ale to nas nie powstrzyma".
Wezwał do zorganizowania w sobotę kolejnych demonstracji i zapowiedział, że we wtorek spotka się z pracownikami sektora publicznego, którzy zazwyczaj są zmuszani do uczestniczenia w manifestacjach poparcia dla dotychczasowego prezydenta Nicolasa Maduro i jego Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli.
Jak komentuje Reuters, fakt, że mimo zakazów Guaido zdołał wyjechać z kraju i bezpiecznie wrócić wskazuje na to, że reżim nie zdecydował się go zatrzymać - przynajmniej na razie. Gdyby do tego doszło, rząd musiałby liczyć się z masowymi demonstracjami; oznaczałoby to również, że tradycyjnie skłócona opozycja straciłaby przywódcę, który zdołał ją zjednoczyć.
Wiceprezydent USA Mike Pence ostrzegł w poniedziałek, że Waszyngton "błyskawicznie zareaguje" na wszelkie próby zastraszenia wenezuelskiej opozycji i jej lidera oraz na groźby i akty agresji.
"Stany Zjednoczone przywiązują wielką wagę do bezpiecznego powrotu do Wenezueli Juana Guaido" - napisał Pence na Twitterze. Wkrótce potem doradca Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego John Bolton oznajmił, również na Twitterze, że USA "w pełni popierają Juana Guaido i Zgromadzenie Narodowe".
"Jego bezpieczeństwo musi być zagwarantowane. Świat obserwuje" - napisał Bolton.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaapelował do stron konfliktu w Wenezueli o rozwiązanie sporu na drodze "dialogu politycznego".
Zgromadzenie Narodowe to legalny parlament Wenezueli, w którym większość ma opozycja, a jego przewodniczącym jest Guaido. Rząd Maduro powołał w 2017 roku konkurencyjny organ ustawodawczy Narodowe Zgromadzenie Konstytucyjne.
23 stycznia Zgromadzenie Narodowe, które zostało zmarginalizowane przez Maduro, ogłosiło go "uzurpatorem", a Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli.
W ostatnich dniach Guaido podróżował po Ameryce Południowej, zabiegając o poparcie tamtejszych władz; odwiedził Kolumbię, Brazylię, Argentynę, Paragwaj i Ekwador.
Przejęcie władzy przez Guaido uznało ponad 40 państw i Parlament Europejski. Nowego status quo nie zaakceptowała Rosja, która oznajmiła, że uważa Maduro za jedynego prawowitego prezydenta Wenezueli.
Skomentuj artykuł