Zachód nalega na Rosję ws. separatystów

Zachód nalega na Rosję ws. separatystów
(fot. EPA/Roman Pilipey)
PAP / drr

USA, UE, a także władze w Kijowie zwróciły się w środę do Rosji, by użyła swych wpływów w celu powstrzymania wydarzeń na wschodzie Ukrainy, gdzie działają prorosyjscy separatyści. Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow zapewnił jednak, że Moskwa nie ma na nich wpływu.

W nocy z wtorku na środę (czasu polskiego) z Ławrowem rozmawiał telefonicznie sekretarz stanu USA John Kerry. Zagroził Rosji dalszymi sankcjami, jeśli nie będzie ona realizowała porozumienia z Genewy dotyczącego deeskalacji kryzysu na Ukrainie. Kerry nalegał, by Moskwa publicznie wezwała separatystów na wschodzie Ukrainy do opuszczenia zajmowanych przez nich budynków administracji państwowej.

Z podobnym apelem - by Rosja użyła swych wpływów w celu powstrzymania wydarzeń na wschodniej Ukrainie oraz by respektowała suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy - zwróciła się Unia Europejska. Rzecznik szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, Michael Mann, wezwał wszystkie strony genewskiego porozumienia do wdrożenia w pełni jego postanowień. Ocenił przy tym, że ustalenia realizuje strona ukraińska.

DEON.PL POLECA

Rosja ze swej strony zagroziła, że jeśli jej interesy na Ukrainie będą zagrożone, to podejmie działania takie jak w Gruzji w 2008 roku, gdy interweniowała zbrojnie. Atakowanie Rosjan oznacza atak na Rosję - ostrzegł Ławrow w wywiadzie dla anglojęzycznej telewizji rosyjskiej RT. Szef MSZ oskarżył Stany Zjednoczone, że w bezpośredni sposób kierują wydarzeniami na Ukrainie. Dodał, że Rosja nie ma wpływu na ludzi działających na wschodzie Ukrainy.

Następnie w ciągu dnia w środę rosyjskie MSZ oskarżyło Kijów i Waszyngton o wypaczanie genewskiego porozumienia i zarzuciło im, że "przymykają oczy" na trwające prowokacje ze strony ukraińskich nacjonalistów na wschodzie kraju. MSZ zaapelowało o natychmiastowe wycofanie ukraińskich oddziałów ze wschodnich i południowych regionów Ukrainy i rozpoczęcie powszechnego wewnątrzukraińskiego dialogu z udziałem wszystkich regionów i formacji politycznych kraju.

Również w środę Rosja przeprowadziła ćwiczenia wojskowe w graniczącym z Ukrainą regionie Rostowa.

Z apelem do Moskwy, by wypełniała swoją część zobowiązań z Genewy, zwrócił się w środę także rząd Ukrainy. Tymczasowy gabinet premiera Arsenija Jaceniuka zapewnił, że realizuje genewskie ustalenia. Wskazał, że dotąd złagodził operację antyterrorystyczną na wschodzie kraju, wniósł do parlamentu projekt ustawy o amnestii dla separatystów, którzy dobrowolnie złożą broń, i zainicjował reformę konstytucyjną.

Ukraina jednak od wtorku przywróciła aktywną fazę operacji antyterrorystycznej. Jest to - jak tłumaczy Kijów - reakcja na wydarzenia w Słowiańsku w obwodzie donieckim. Znaleziono tam ciała dwóch mężczyzn, zabitych, jak twierdzi ukraińskie MSW, przez separatystów okupujących budynek Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Słowiańsku. Jednym z zabitych jest uprowadzony wcześniej radny partii Batkiwszczyna; w środę Kijów ogłosił, że w zabójstwo zamieszani są żołnierze rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.

W Polsce premier Donald Tusk powiedział, że praktyczne skutki porozumienia z Genewy są "raczej dość przygnębiające". Działania Rosji na wschodzie i południu Ukrainy są zgodne z pesymistycznymi prognozami - przyznał. "Rosja i ludzie realizujący politykę rosyjską na terenie Ukrainy raczej coraz bardziej przybliżają nas do tego przykrego finału, jakim jest, może być - daj Boże, to się nie zdarzy - ale może być podział Ukrainy czy rozpad państwa ukraińskiego" - podkreślił Tusk.

Jak dodał, kryzys ukraiński unaocznia potrzebę solidarności energetycznej. Polskie propozycje w tej sprawie mają sens głębszy, niż się można było spodziewać - zaznaczył premier. Według niego reakcje w wielu stolicach europejskich na polską propozycję są dość obiecujące. "Dobrą odpowiedzią na monopol dostawczy jest zbudowanie wspólnego, solidarnego mechanizmu przy zakupach gazu" - mówił w środę Tusk.

Polski premier będzie rozmawiał o sytuacji na Ukrainie jeszcze w środę w Brukseli z szefem Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem, a w kolejnych dniach - z liderami Francji i Niemiec w stolicach obu krajów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zachód nalega na Rosję ws. separatystów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.