Zamach w Nigerii w okolicy kościołów
Co najmniej 38 osób zginęło w niedzielę w wybuchu samochodu-pułapki niedaleko kościołów w mieście Kaduna w północnej Nigerii - poinformowały nigeryjskie siły bezpieczeństwa. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Policja i wojsko utworzyły kordon wokół miejsca zamachu. Silny wybuch nastąpił też w niedzielę wieczorem w mieście Jos.
Eksplozja w Kadunie uszkodziła dwa znajdujące się w pobliżu kościoły wypełnione wiernymi, którzy uczestniczyli w wielkanocnych nabożeństwach. Zdaniem policji, były one prawdopodobnymi celami zamachowcy- samobójcy.
Według świadków, zamachowiec próbował wjechać na teren obu kościołów, ale uniemożliwiłyby mu to zapory. Wkrótce po tym jak ochroniarz polecił mu odjechać nastąpiła eksplozja.
Dotychczas nikt nie przyznał się do odpowiedzialności za zamach. Podejrzewa się jednak radykalnych islamistów z organizacji Boko Haram (w języku plemienia Hausa znaczy to: "Zachodnie wykształcenie to profanacja"). Dokonali oni już wielu podobnych zamachów na kościoły i inne obiekty ważne dla chrześcijan zabijając setki osób.
Boko Haram atakuje też obiekty ONZ i budynki władz państwowych. Domaga się wprowadzenia islamskiego prawa szariatu w całym kraju, również na terenach zamieszkałych przez chrześcijan.
Islamiści nasilają ataki w okresie najważniejszych świąt chrześcijańskich. Samobójczy atak bombowy na kościół katolicki w mieście Madalla, dokonany w dniu Bożego Narodzenia ub. r. niedaleko największego miasta Nigerii - Lagos, spowodował śmierć 44 osób.
Wyrażane są obawy, że ostatni zamach spowoduje ponowny wzrost napięcia między chrześcijanami zamieszkującymi głównie południe Nigerii i muzułmanami, którzy przeważają na północy tego kraju.
Skomentuj artykuł