Zimbabwe apeluje do świata o pomoc
Władze Zimbabwe zaapelowały w piątek do społeczności międzynarodowej o pomoc w związku z powodziami, w których od grudnia zginęło 246 osób, a dach nad głową straciły prawie 2 tys. Powodzie zostały spowodowane przez ulewne deszcze, które nastąpiły po suszy.
W ubiegłym roku wywołana przez zjawisko pogodowe El Nino susza zniszczyła zbiory w położonym na południu Afryki Zimbabwe i sprawiła, że ponad 4 mln ludzi wymagały pomocy żywnościowej. Teraz mieszkańcy wsi na południu i południowym zachodzie kraju muszą dodatkowo stawić czoła powodziom.
Prezydent Robert Mugabe ogłosił w tym tygodniu stan klęski żywiołowej.
Minister ds. samorządu lokalnego Saviour Kasukuwerei poinformował, że powódź zniszczyła drogi, mosty i uprawy oraz zabiła bydło.
Kasukuwere oznajmił, że zginęło 246 osób. Zniszczone zostały 74 szkoły, pękło 70 tam.
Rząd zaapelował do partnerów, sektora prywatnego i obywateli mieszkających za granicą o wsparcie w wysokości 100 mln dolarów. Według ministra brakuje namiotów, leków i żywności dla osób przesiedlonych.
Skomentuj artykuł