Wielka Brytania i inne państwa planują ewakuację swoich ambasad z Kijowa
Wielka Brytania rozpoczęła wycofywanie części personelu ze swojej ambasady w Kijowie w związku z rosnącymi obawami inwazji Rosji na Ukrainę - podały brytyjskie media. - W tej chwili nie jest planowana ewakuacja z Ukrainy rodzin polskich dyplomatów - przekazał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
W wydanym oświadczeniu brytyjskie MSZ podkreśliło, że ambasada w Kijowie "pozostaje otwarta i będzie kontynuować wykonywanie niezbędnych zadań". Zaznaczono też, że nie było żadnych konkretnych zagrożeń dla dyplomatów. Według stacji BBC News do kraju wróci około połowa personelu.
Wycofanie ambasady Wielkiej Brytanii
W sobotę wieczorem brytyjskie MSZ oświadczyło, że jest w posiadaniu informacji wskazujących, że Rosja może planować zainstalowanie w Kijowie prorosyjskich władz. Podano, że jednym z rozpatrywanych kandydatów na szefa tych władz jest były ukraiński deputowany Jewhen Murajew, który jednak w niedzielę zaprzeczył tym informacjom.
W niedzielę wieczorem Departament Stanu polecił rodzinom dyplomatów amerykańskich opuszczenie ambasady USA w Kijowie. Uzasadnił to „obawą nieuchronnej inwazji militarnej na Ukrainę”. Zezwolił też na wyjazd z Ukrainy pracownikom technicznym.
UE wobec konfliktu na Ukrainie
Nie pójdziemy w ślady władz USA i nie wycofamy naszych dyplomatów z Ukrainy - oświadczył z kolei w Brukseli wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych Josep Borrell.
- Będziemy wzmacniać nasze stanowisko wobec rosyjskich prób podważania architektury bezpieczeństwa w Europie i odbudowywania przestarzałych stref wpływów - zadeklarował Borrell w krótkim oświadczeniu dla dziennikarzy.
Minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkeviczs przestrzegł swoich rodaków, by nie podróżowali na Ukrainę, jeżeli nie jest to konieczne. Dodał, że MSZ planuje ewakuować ambasadę Łotwy w Kijowie, jeżeli będzie to konieczne.
"Jeżeli naprawdę musicie udać się na Ukrainę, to prosimy byście zarejestrowali się wydziale konsularnym MSZ" - zaapelował Rinkeviczs na Facebooku.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł