Wojewoda łódzki: szpital tymczasowy gotowy do otwarcia w przyszłym tygodniu

W przyszłym tygodniu będziemy mogli mówić o pełnej gotowości do otwarcia szpitala tymczasowego - poinformował wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński w piątek po specjalnym posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

"W przyszłym tygodniu będziemy mogli mówić o pełnej gotowości do otwarcia szpitala tymczasowego. Dlatego w piątek odbyło się specjalne posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, w którym wzięli udział m.in. przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, prezydenta Łodzi, NFZ, a także eksperci z zakresu epidemiologii i anestezjologii" - powiedział wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński na konferencji prasowej zorganizowanej po tym spotkaniu.

Wojewoda zaznaczył, że obecna sytuacji epidemiologiczna w regionie jest specyficzna; w ciągu ostatnich 8-10 dni dobowa liczba zakażeń koronawirusem oscyluje od 1,1 tys do 1,8 tys.

"Jeżeli popatrzymy na liczbę hospitalizacji w tym okresie, to mamy ich - na poziomie II - od 1,4 tys. do 1,6 tys. i nigdy nie wykraczamy poza te widełki. Oznacza to, że sytuacja epidemiczna ma charakter stały - z jednej strony nie poprawia się, ale jednocześnie również nie pogarsza" - wyjaśnił.

Po rozmowach z ekspertami z dziedziny medycyny, dyrektorami szpitali i osobami odpowiedzialnymi za organizację opieki zdrowotnej na terenie województwa Bocheński uznał, że szpital tymczasowy będzie "strategicznym i ostatnim zasobem", a więc zostanie uruchomiony dopiero w momencie, gdy pojawi się realne ryzyko, że w "zwykłych" szpitalach zabraknie łóżek covidowych.

"Obecnie takich łóżek jest 2,3 tys. - tylko na II poziomie, który jest najistotniejszy dla zabezpieczenia pacjentów z COVID-19. W sobotę wejdą w życie ostatnie decyzje, które wydawałem kilka tygodni temu i osiągniemy poziom przekształcenia 35 proc. wszystkich łóżek szpitalnych w regionie (z wyłączeniem onkologicznych) w miejsca covidowe - będzie ich 2450" - podkreślił.

Według wojewody, biorąc pod uwagę utrzymujący się ostatnio poziom zachorowań w regionie, przy takiej liczbie łóżek covidowych, 700-800 z nich powinno pozostawać wolnych. Dlatego fakt oddania do użytku szpitala tymczasowego w przyszłym tygodniu nie będzie równoznaczny z jego uruchomieniem.

"Ze statystyk, jakie posiadamy jako Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że koniec roku jest okresem wzmożonej zachorowalności na grypę. Miejmy nadzieję, że szpital tymczasowy nie będzie potrzebny, ale takie zabezpieczenie powinniśmy posiadać. Jeśli chodzi o finansowanie, NFZ wypłaca wszystkim szpitalom należne wynagrodzenie; każda faktura, która do nas trafia, jest regulowana w przyspieszonym terminie trzydniowym" - dodał dyrektor łódzkiego NFZ Artur Olsiński.

Planuje się, że w szpitalu tymczasowym w łódzkiej hali EXPO będą 272 łóżka dla pacejntów chorych na COVID-19, w tym sto stanowisk respiratorowych i kilkanaście miejsc intensywnego nadzoru