Wojna na Ukrainie. Prezydent Zełenski: Zostaliśmy sami
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził w piątek ubolewanie, że jego kraj „został sam” w walce z rosyjską armią, która dzień wcześniej rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Poinformował też o rosyjskich „grupach dywersyjnych” w Kijowie. Ogłosił powszechną mobilizację w celu odparcia rosyjskiej inwazji rozpoczętej w czwartek nad ranem.
- Kto jest gotów walczyć razem z nami? Nikogo nie widzę. Kto jest gotowy dać Ukrainie gwarancję członkostwa w NATO? Wszyscy się boją - powiedział Zełenski w nagraniu wideo zamieszczonym na stronie internetowej prezydenta.
Zełenski stwierdził także, że rosyjskie „grupy dywersyjne” przeniknęły już do Kijowa.
W czwartek kolumny rosyjskich wojsk przekroczyły wschodnie, północne oraz południowe granice Ukrainy. W nocy ze środy na czwartek Rosja rozpoczęła ostrzał ukraińskich miast. Celem agresji stały się m.in. Kijów, Charków oraz znajdujące się w obwodzie lwowskim obiekty wojskowe.
Powszechna mobilizacja
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił powszechną mobilizację w celu odparcia rosyjskiej inwazji rozpoczętej w czwartek nad ranem.
Zgodnie z dekretem opublikowanym na stronie internetowej prezydenta Ukrainy obowiązkowi mobilizacji podlegają poborowi i rezerwiści ze wszystkich regionów Ukrainy. Sztab Generalny ma ustalić ich liczbę oraz kolejność wezwania do służby.
Dekret ma obowiązywać 90 dni od daty jego opublikowania.
Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek nad ranem z trzech kierunków: od południa z Krymu, od północy z Białorusi oraz od północnego wschodu z obwodu biełgorodzkiego.
Celem inwazji jest, jak określił to prezydent Rosji Władimir Putin, „demilitaryzacja” i „denazyfikacja” Ukrainy.
Co najmniej 137 zabitych od początku rosyjskiej inwazji
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w nocy z czwartku na piątek o śmierci co najmniej 137 swoich rodaków od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się w czwartek rano.
- 137 bohaterów, naszych obywateli straciło życie - powiedział Zełenski w nagraniu wideo zamieszczonym na stronie internetowej prezydenta, dodając, że 316 Ukraińców zostało rannych w walkach z rosyjską armią.
W czwartek kolumny rosyjskich wojsk przekroczyły wschodnie, północne oraz południowe granice Ukrainy. W nocy ze środy na czwartek Rosja rozpoczęła ostrzał ukraińskich miast. Celem agresji stały się m.in. Kijów, Charków oraz znajdujące się w obwodzie lwowskim obiekty wojskowe.
Zginęli wszyscy ukraińscy obrońcy Wyspy Węży na Morzu Czarnym
Ukraińscy obrońcy nie zdołali obronić Wyspy Węży na Morzu Czarnym. Po zaciętych walkach z udziałem rosyjskiego lotnictwa szturmowego i pod ostrzałem z okrętów Floty Czarnomorskiej, zginęli wszyscy ukraińscy pogranicznicy.
- Na naszej Wyspie Węży broniący jej +do końca+ chłopcy, pogranicznicy bohatersko zginęli, ale nie poddali się. Wszyscy zostaną pośmiertnie odznaczeni orderami Bohatera Ukrainy - poinformował w nocy Wołodymyr Zełenski. Niewielkiej wyspy broniło 13 pograniczników.
W czwartek władze ukraińskie informowały o zaciętej obronie wyspy, gdzie pomimo „ultimatum wroga”, ukraińscy żołnierze nie poddawali się.
Zełenski poinformował w nocy, że w walkach obronnych Ukraina straciła w sumie w pierwszym dniu wojny 137 żołnierzy. 316 zostało rannych.
PAP/dm
Skomentuj artykuł