Wybory w USA a "czynnik futrzany". Na Harris głosowały właścicielki kotów, na Trumpa właściciele psów

Wybory w USA a "czynnik futrzany". Na Harris głosowały właścicielki kotów, na Trumpa właściciele psów
Na Harris głosowały właścicielki kotów, na Trumpa właściciele psów. Fot. Alora Griffiths / Unsplash
PAP / pk

Właścicielki kotów poparły demokratkę Kamalę Harris, natomiast miłośnicy psów częściej stawiali na Republikanina Donalda Trumpa. Tak wynika z badania AP VoteCast, które ujawnia nietypowe powiązania między preferencjami wyborczymi a posiadaniem czworonogów. Co wpłynęło na te polityczne różnice wśród miłośników zwierząt? I czy przyszłe kampanie prezydenckie będą musiały uwzględniać "czynnik futrzany"?

  • Właścicielki kotów zdecydowanie poparły Kamalę Harris, podczas gdy posiadacze psów częściej głosowali na Donalda Trumpa, co ujawniło badanie AP VoteCast.
  • Słowa Republikanina JD Vance’a o "bezdzietnych kociarach" mogły wpłynąć na poparcie Harris, podobnie jak fałszywe stwierdzenie Trumpa o imigrantach jedzących psy i koty.
  • Wyniki badań pokazują, że preferencje wyborców mogą być częściowo związane z ich stylem życia, w tym posiadaniem zwierząt, co może wpłynąć na strategię polityczną w kolejnych wyborach.

Na Harris oddało głos 60 proc. kobiet, które posiadały kota, ale nie psa. Podobną przewagę miała wśród kobiet, które nie mają żadnych zwierząt domowych. Natomiast wśród mężczyzn posiadających tylko kota nieznacznie wygrał Trump.

DEON.PL POLECA

Demokraci mają do wykonania sporo pracy wśród właścicieli psów

"Wynik wyborów w 2024 r. sugeruje, że Demokraci mają do wykonania sporo pracy wśród właścicieli psów. Wyborcy, którzy mają psa, w tym tacy, którzy oprócz psa posiadają kota, częściej popierali Trumpa i stanowili większą część elektoratu" - zauważyła AP.

Agencja podkreśliła, że trudno powiedzieć, na ile do popularności Harris wśród posiadaczek kotów przyczyniły się słowa republikańskiego kandydata na wiceprezydenta JD Vance’a, że jeśli zwyciężą Demokraci, to krajem będą rządzić "bezdzietne kociary". Nie wiadomo też, czy na decyzje właścicieli psów i kotów przy urnach wpłynęło stwierdzenie Trumpa, że imigranci w Ohio jedzą psy i koty.

AP zwróciła uwagę, że ani Harris, ani Trump nie mają zwierząt domowych. "Być może przyszłe kampanie zyskałyby na częstszych odgłosach szczekania" - czytamy.

Badanie przeprowadzono na próbie ponad 120 tys. wyborców.

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
bp Artur Ważny, Piotr Kosiarski

Czy w Kościele jest miejsce dla każdego?

Dziś coraz częściej słyszy się o osobach, które czują się wykluczone z Kościoła. Pytanie o miejsce w nim zadają małżeństwa niesakramentalne, rodzice cierpiący po stracie dziecka, kobiety, które...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wybory w USA a "czynnik futrzany". Na Harris głosowały właścicielki kotów, na Trumpa właściciele psów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.