Wypadek zaprzęgu na drodze do Morskiego Oka; woźnica w szpitalu

Fot. Depositphotos
PAP / pk

Na drodze do Morskiego Oka w czwartek spłoszyły się dwa konie ciągnące zaprzęg, na którym nie było turystów. Ranny woźnica został przewieziony do zakopiańskiego szpitala; jednego z koni nie uda się uratować – poinformował rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.

Według ustaleń policji, zwierzęta spłoszył najprawdopodobniej przelatujący śmigłowiec TOPR. Na szczęście na wozie nie było turystów. Jeden rozpędzony koń, po tym jak poniósł, uderzył w bariery i ciężko się poranił. Nie uda się go uratować.

DEON.PL POLECA


Wypadek wydarzył się niedaleko Polany Włosienica, czyli w miejscu, gdzie turyści wysiadają tuż przed Morskim Okiem.

"Wóz zjeżdżał z góry i nie było na nim turystów. Koń przeleciał przez bariery i leżał nogami do góry. Drugi z koni też był spłoszony, biegał w okolicy, ale udało się go złapać. Poszkodowany woźnica, który do końca pozostał na wozie i próbował ratować konie, trafił do zakopiańskiego szpitala" - relacjonował rzecznik zakopiańskiej policji.

Na miejscu zdarzenia pracują służby ratunkowe oraz policjanci, którzy ustalają okoliczności wypadku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wypadek zaprzęgu na drodze do Morskiego Oka; woźnica w szpitalu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.