Z kart historii: Polski rekord skuteczności

Kibic koszykówki zapytany, kto rzucił najwięcej punktów w jednym meczu, odpowie, że Wilt Chamberlain - równe sto. Ten rekord dotyczy oczywiście ligi NBA, w polskiej ekstraklasie mianem najlepszego poszczycić może się Mieczysław Młynarski. 10 grudnia 1982 roku gracz Górnika Wałbrzych rzucił Pogoń Szczecin 90 punktów.

Wynik Młynarskiego pozostaje do dziś niepobity, choć skrzydłowy Górnika osiągnął go w czasach, gdy za celny rzut z gry przyznawano wyłącznie dwa punkty. Po latach zawodnik wspominał, że do przerwy pamiętnego spotkania rzucił 44 punkty. W szatni drużyna z Wałbrzycha ustaliła, iż będzie grać na swojego strzelca wyborowego, by pomóc mu w pobiciu dotychczasowego rekordu (84 pkt) od 1970 roku należącego do Edwarda Jurkiewicza. Ale rywale nie zamierzali ułatwić wałbrzyszanom zadania. Szkoleniowiec Pogoni - Stanisław Rytko, który wcześniej trenował Młynarskiego, kazał swoim podopiecznym podwajać super-strzelca. Nic to nie dało, a Młynarski rzucał jak natchniony, nie zważając na wysiłki rywali.

Spotkanie z Pogonią było wisienką na torcie skuteczności zawodnika. Młynarski czterokrotnie zdobywał tytuł najlepszego strzelca ekstraklasy, do dziś pozostaje najskuteczniejszym zawodnikiem polskiej ligi pod względem średniej punktów na mecz. Z taką grą musiał oczywiście występować w narodowej reprezentacji. Jest olimpijczykiem z Moskwy (1980 rok) i trzykrotnym uczestnikiem mistrzostw Europy. Dla rywali na arenie międzynarodowej też był trudny do zatrzymania, wśród indywidualnych osiągnięć zapisując tytuły króla strzelców moskiewskich Igrzysk, a rok później - czempionatu kontynentu w Pradze. W 1981 roku został powołany do reprezentacji gwiazd Europy.

Wynik Młynarskiego został pobity na trzecioligowym parkiecie. Leszek Doliński (kolega Młynarskiego z reprezentacji olimpijskiej) w sezonie 1993/94 reprezentując barwy AZS-u Koszalin zdobył 134 punkty przeciw Gaialowi Choszczno. Jednak w najwyższej klasie rozgrywkowej do rekordowego wyniku gracza Górnika nikt się nawet nie zbliżył.