Zaległości nadrobione, Lech remisuje z Polonią

W zaległym spotkaniu z 6. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lech Poznań zremisował z Polonią Warszawa 2:2.

Spotkanie w Poznaniu rozpoczęło się fatalnie dla Lecha. Ivan Djurdjević walcząc o piłkę dotknął jej ręką w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości, podyktował "jedenastkę", którą na gola zamienił Adrian Mierzejewski.

Po objęciu prowadzenia Polonia dyktowała warunki na boisku. W 21 minucie poznaniacy zgubili piłkę w środku pola. Mierzejewski pomknął lewą stroną, zagrał do Artura Sobiecha, lecz tego ubiegł jeden z wracających obrońców. Ale sześć minut później gospodarze nie upilnowali Łukasz Trałki, który podał do wychodzącego na czystą pozycję Bruno i Polonia prowadziła już 2:0. W 30 minucie powinno 3:0, jednak Sobiech z 3 metrów nie trafił do bramki.

Wydawało się, że Polonia wywiezie trzy punkty z Poznania. Kibice Lecha krzyczeli jednak: "Tylko zwycięstwo, tylko zwycięstwo". I gospodarze po przerwie rzucili się do odrabiania strat. Już po 4 minutach zdobyli kontaktowego gola. Po prawej stronie Sławomir Peszko minął trzech rywali, dograł do Semira Stilicia, ten przedłużył do Artjomsa Rudnevsa, a Łotysz pięknym uderzeniem pokonał bramkarza gości.

W 72 minucie Lech wyrównał. Z ostrego kąta strzałem w długi róg popisał się Jakub Wilk. Poznaniacy do końca atakowali z pasją. Grali zupełnie inaczej niż w pierwszej odsłonie, gola zdobyć jednak się nie udało.

0:1 Adrian Mierzejewski (9', z karnego), 0:2 Bruno (27'), 1:2 Artjoms Rudnevs (49'), 2:2 Jakub Wilk (72')