Facebook.com / mł
Jaką misję ma do wykonania Duch Święty? Ma nas przekonać o grzechu. Tu nie chodzi o nasze potoczne, często moralistyczne rozumienie grzechu: wytykanie komuś niemoralnego życia, co często niestety się robi w Kościele. Chodzi o specyficzne rozumienie  grzechu: polega on na niewierze w Jezusa, w to, kim jest i po co przyszedł - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Jaką misję ma do wykonania Duch Święty? Ma nas przekonać o grzechu. Tu nie chodzi o nasze potoczne, często moralistyczne rozumienie grzechu: wytykanie komuś niemoralnego życia, co często niestety się robi w Kościele. Chodzi o specyficzne rozumienie  grzechu: polega on na niewierze w Jezusa, w to, kim jest i po co przyszedł - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Nie wszystko podane jest w Piśmie świętym jak na tacy. W czytaniu, rozważaniu i interpretowaniu Słowa Bożego ważne jest myślenie, znaczenie duchowe i symboliczne.
Nie wszystko podane jest w Piśmie świętym jak na tacy. W czytaniu, rozważaniu i interpretowaniu Słowa Bożego ważne jest myślenie, znaczenie duchowe i symboliczne.
Jezus dostrzegł w grzeszniku człowieka, bo to nie grzech najgłębiej nas definiuje. Grzech zniekształca i zaburza naszą tożsamość. Jezus nie zaczął od moralności, lecz od najzwyklejszej w świecie gościny: jedzenia, picia, rozmowy.
Jezus dostrzegł w grzeszniku człowieka, bo to nie grzech najgłębiej nas definiuje. Grzech zniekształca i zaburza naszą tożsamość. Jezus nie zaczął od moralności, lecz od najzwyklejszej w świecie gościny: jedzenia, picia, rozmowy.
Nie lubimy słabego Boga i Kościoła. Dlatego nie rozumiemy, jak Bóg może stać się niewolnikiem, zrównanym na krzyżu z przestępcą i zabitym. Nie możemy pojąć i przyjąć, że to sam Bóg usłuży nam kiedyś przy stole w swoim królestwie.
Nie lubimy słabego Boga i Kościoła. Dlatego nie rozumiemy, jak Bóg może stać się niewolnikiem, zrównanym na krzyżu z przestępcą i zabitym. Nie możemy pojąć i przyjąć, że to sam Bóg usłuży nam kiedyś przy stole w swoim królestwie.
Pieniądze i majątki przeminą, ale relacje pozostaną. Co się jednak stanie z człowiekiem, który zamiast cieszenia się z głębokich relacji z Bogiem i ludźmi na końcu pozostanie tylko w relacji z dobrami materialnymi? - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Pieniądze i majątki przeminą, ale relacje pozostaną. Co się jednak stanie z człowiekiem, który zamiast cieszenia się z głębokich relacji z Bogiem i ludźmi na końcu pozostanie tylko w relacji z dobrami materialnymi? - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Dariusz Piórkowski SJ
"Czy Bóg cieszy się kiedy człowiek odrzuca Jego miłość? W przypadku spotkania z wrogością bądź brakiem odwzajemnienia w miłości kryje się też ból, specyficzne cierpienie".
"Czy Bóg cieszy się kiedy człowiek odrzuca Jego miłość? W przypadku spotkania z wrogością bądź brakiem odwzajemnienia w miłości kryje się też ból, specyficzne cierpienie".
Dariusz Piórkowski SJ
Jezus nie mówi, że każdy z nas musi zająć pierwsze miejsce w zawodach życia. Nie liczy się wynik, ale zaangażowanie, zrobienie tego, co możliwe z Bożą pomocą.
Jezus nie mówi, że każdy z nas musi zająć pierwsze miejsce w zawodach życia. Nie liczy się wynik, ale zaangażowanie, zrobienie tego, co możliwe z Bożą pomocą.
Żeby uzdrowić ludzi, trzeba być pośród nich, ale równocześnie należy zachować wolność wobec ich grzesznego sposobu życia. Jak to zrobić?
Żeby uzdrowić ludzi, trzeba być pośród nich, ale równocześnie należy zachować wolność wobec ich grzesznego sposobu życia. Jak to zrobić?
Nowe przykazanie miłości jest darem. Na czym polega jego nowość? I co to znaczy, że mamy kochać innych (nie siebie samych) tak jak Jezus?
Nowe przykazanie miłości jest darem. Na czym polega jego nowość? I co to znaczy, że mamy kochać innych (nie siebie samych) tak jak Jezus?
W podobny sposób myślą i postępują także ludzie niewierzący. Czym się często różnią od nich wierzący? Tym, że chodzą do kościoła? Wtedy nie ma to większego wpływu na ich codzienne życie.
W podobny sposób myślą i postępują także ludzie niewierzący. Czym się często różnią od nich wierzący? Tym, że chodzą do kościoła? Wtedy nie ma to większego wpływu na ich codzienne życie.
Czasem odnoszę wrażenie, że większym problemem w naszym Kościele jest nie tyle brak doświadczenia miłości Boga do nas, czy nasza odpowiedź dana Jemu, lecz najpierw nierozpoznanie tej miłości.
Czasem odnoszę wrażenie, że większym problemem w naszym Kościele jest nie tyle brak doświadczenia miłości Boga do nas, czy nasza odpowiedź dana Jemu, lecz najpierw nierozpoznanie tej miłości.
To niesłychane, że możemy być tak blisko, a jednak nie widzieć tego, co istotne. Możemy się niemal ocierać o samego Boga, ale zupełnie nie być świadomymi Jego obecności.
To niesłychane, że możemy być tak blisko, a jednak nie widzieć tego, co istotne. Możemy się niemal ocierać o samego Boga, ale zupełnie nie być świadomymi Jego obecności.
"Wybryk" dwóch uczniów spowodował podział w grupie, a dokładniej frakcję. Nic dziwnego. Zupełnie jak w partii politycznej. Jest lider i różne "grupki" interesów.
"Wybryk" dwóch uczniów spowodował podział w grupie, a dokładniej frakcję. Nic dziwnego. Zupełnie jak w partii politycznej. Jest lider i różne "grupki" interesów.