Czytając dzisiejszą Ewangelię, nie mogę uwolnić się od myśli o tym, że jest ona dla nas niesamowitym wyzwaniem, że w Kościele jeszcze bardzo daleko jesteśmy od jej wypełnienia. Nie potrafimy uwolnić się od klasyfikowania, porządkowania według ważności, czyli tak zwanej precedencji. I choć rozumiem, że pewien porządek trzeba zachować, zwłaszcza w liturgii, która dzięki temu może być piękna, to jednak wciąż nie daje mi spokoju przekonanie oparte o słowa samego Jezusa, że za dużo między nami konwenansów i oficjalności, a za mało relacji opartych na braterstwie.
Czytając dzisiejszą Ewangelię, nie mogę uwolnić się od myśli o tym, że jest ona dla nas niesamowitym wyzwaniem, że w Kościele jeszcze bardzo daleko jesteśmy od jej wypełnienia. Nie potrafimy uwolnić się od klasyfikowania, porządkowania według ważności, czyli tak zwanej precedencji. I choć rozumiem, że pewien porządek trzeba zachować, zwłaszcza w liturgii, która dzięki temu może być piękna, to jednak wciąż nie daje mi spokoju przekonanie oparte o słowa samego Jezusa, że za dużo między nami konwenansów i oficjalności, a za mało relacji opartych na braterstwie.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Nasze uzdrowienie duchowe, chociaż wymaga czasu, jest pewne jeśli tylko pozwolimy Jezusowi, by „ujął nas za rękę i wyprowadził” na miejsce osobne, w ciszę i samotność od ludzi i od tego co materialne.
Nasze uzdrowienie duchowe, chociaż wymaga czasu, jest pewne jeśli tylko pozwolimy Jezusowi, by „ujął nas za rękę i wyprowadził” na miejsce osobne, w ciszę i samotność od ludzi i od tego co materialne.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
A jak wyglądają nasze modlitwy? Czy nie są czasem zbiorem różnych instrukcji dawanych Bogu? Bóg wie co się z nami dzieje, ale mówiąc Mu o tym, wyrażajmy tylko nasze niepokoje i zmartwienia.
A jak wyglądają nasze modlitwy? Czy nie są czasem zbiorem różnych instrukcji dawanych Bogu? Bóg wie co się z nami dzieje, ale mówiąc Mu o tym, wyrażajmy tylko nasze niepokoje i zmartwienia.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Jeśli chcemy żyć pełnią życia, powinniśmy mieć jasność co do dobra i zła. Nie możemy w nieskończoność eksperymentować ze złem i uczyć się na własnych błędach.
Jeśli chcemy żyć pełnią życia, powinniśmy mieć jasność co do dobra i zła. Nie możemy w nieskończoność eksperymentować ze złem i uczyć się na własnych błędach.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Wobec bliskości królestwa Bożego trzeba być gwałtownym, wręcz szalonym w dążeniu do niego.
Wobec bliskości królestwa Bożego trzeba być gwałtownym, wręcz szalonym w dążeniu do niego.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Sąd Ostateczny nie polega na tym, że Bóg otwiera wielką księgę, w której zapisane są nasze dobre i złe uczynki i wyrok zapada w zależności od tego, których uczynków jest więcej.
Sąd Ostateczny nie polega na tym, że Bóg otwiera wielką księgę, w której zapisane są nasze dobre i złe uczynki i wyrok zapada w zależności od tego, których uczynków jest więcej.
Wojciech Jędrzejewski OP / ml
Jezus pocieszał niewiasty i innych ludzi, że krzyż to nie koniec, a raczej początek wielkiej przygody z Bogiem. Po ludzku jest to prawda, która jest ciężka nie tylko do zrozumienia, ale przede wszystkim zrealizowania. Bo oto mamy cieszyć się z własnego cierpienia i bólu?
Jezus pocieszał niewiasty i innych ludzi, że krzyż to nie koniec, a raczej początek wielkiej przygody z Bogiem. Po ludzku jest to prawda, która jest ciężka nie tylko do zrozumienia, ale przede wszystkim zrealizowania. Bo oto mamy cieszyć się z własnego cierpienia i bólu?
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Takie inwestowanie wymaga odwagi i kompetencji. Właśnie te dwie rzeczy chcemy zdobyć w czasie tego Wielkiego Postu.
Takie inwestowanie wymaga odwagi i kompetencji. Właśnie te dwie rzeczy chcemy zdobyć w czasie tego Wielkiego Postu.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Problem jest jednak w tym, że nawet za bardzo nie wiemy co to jest miłość, a z wcielaniem jej w życie to już w ogóle jest tragedia.
Problem jest jednak w tym, że nawet za bardzo nie wiemy co to jest miłość, a z wcielaniem jej w życie to już w ogóle jest tragedia.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Nie oznacza to, że grzech już nie wróci, bo mniej lub bardziej świadomie znów wracamy do niego, ale zawsze możemy liczyć na oczyszczenie.
Nie oznacza to, że grzech już nie wróci, bo mniej lub bardziej świadomie znów wracamy do niego, ale zawsze możemy liczyć na oczyszczenie.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Na krzyżu Bóg dokonywał wyboru między wybawieniem nas, a wybawieniem siebie.
Na krzyżu Bóg dokonywał wyboru między wybawieniem nas, a wybawieniem siebie.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Tu chodzi o nasze szczęście, o naszą przyszłość.
Tu chodzi o nasze szczęście, o naszą przyszłość.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Ziarno gorczycy jest małe (chodzi o gorczycę występującą w Palestynie, która ma ziarna mniejsze od maku), ale ma wielki potencjał – w ciągu paru tygodni wyrasta z niego spore drzewko.
Ziarno gorczycy jest małe (chodzi o gorczycę występującą w Palestynie, która ma ziarna mniejsze od maku), ale ma wielki potencjał – w ciągu paru tygodni wyrasta z niego spore drzewko.
Chrystus nie przyszedł powiększyć w świecie obszaru świętego spokoju, za którego parawanem chętnie ukrywamy nasze wszystkie wady i gnuśność.
Chrystus nie przyszedł powiększyć w świecie obszaru świętego spokoju, za którego parawanem chętnie ukrywamy nasze wszystkie wady i gnuśność.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Aby stać się prawdziwym uczniem Jezusa, trzeba to przyjąć do wiadomości i zawsze o tym pamiętać.
Aby stać się prawdziwym uczniem Jezusa, trzeba to przyjąć do wiadomości i zawsze o tym pamiętać.
Mieczysław Łusiak SJ
Bóg nie ma upodobania, w odróżnieniu do człowieka, w dostrzeganiu naszych grzechów. Za to ma wielkie upodobanie w dostrzeganiu dobra. Byłoby to z wielkim pożytkiem dla nas, gdybyśmy ukształtowali nasze upodobania na wzór Boga.
Bóg nie ma upodobania, w odróżnieniu do człowieka, w dostrzeganiu naszych grzechów. Za to ma wielkie upodobanie w dostrzeganiu dobra. Byłoby to z wielkim pożytkiem dla nas, gdybyśmy ukształtowali nasze upodobania na wzór Boga.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus proponuje nieludzkie życie. Nieludzkim jest bowiem życie bez domu, zostawienie bez pochówku zmarłego ojca i rozstanie się na długo bez pożegnania. Jezusowi nie chodzi jednak o odczłowieczenie nas. On chce nam powiedzieć, że mamy ciągle patrzeć dalej i wyżej, niż umożliwia to życie na tym świecie.
Jezus proponuje nieludzkie życie. Nieludzkim jest bowiem życie bez domu, zostawienie bez pochówku zmarłego ojca i rozstanie się na długo bez pożegnania. Jezusowi nie chodzi jednak o odczłowieczenie nas. On chce nam powiedzieć, że mamy ciągle patrzeć dalej i wyżej, niż umożliwia to życie na tym świecie.
Mieczysław Łusiak SJ
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.
Mieczysław Łusiak SJ
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja".
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja".
Mieczysław Łusiak SJ
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha.
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}