Ewangelia ukazuje Jezusa, który uzdrawia chorych i uwalnia opętanych, ale nie pozwala się zatrzymać. Jego misją nie są same cuda, lecz głoszenie Dobrej Nowiny i przywracanie ludziom nadziei. To zaproszenie, by spojrzeć na innych oczyma Jezusa i uczyć się Jego miłosiernej służby.
Ewangelia ukazuje Jezusa, który uzdrawia chorych i uwalnia opętanych, ale nie pozwala się zatrzymać. Jego misją nie są same cuda, lecz głoszenie Dobrej Nowiny i przywracanie ludziom nadziei. To zaproszenie, by spojrzeć na innych oczyma Jezusa i uczyć się Jego miłosiernej służby.
Pierwszy znak, uzdrowienie, jakiego Jezus dokonuje ma miejsce w synagodze. Uwalnia człowieka od ducha nieczystego, nie zawężając tego do cielesności. Poproś dziś o łaskę rozpoznania stref cienia, które wynikają z twojej "letniości" i strachu.
Pierwszy znak, uzdrowienie, jakiego Jezus dokonuje ma miejsce w synagodze. Uwalnia człowieka od ducha nieczystego, nie zawężając tego do cielesności. Poproś dziś o łaskę rozpoznania stref cienia, które wynikają z twojej "letniości" i strachu.
Jezus z całą stanowczością piętnuje obłudę ludzi religijnych, którzy zamiast prowadzić innych do Boga, zamykają przed nimi bramy nieba. To ostrzeżenie przed pozorną pobożnością i przypomnienie, że prawdziwa wiara nie polega na formalnym wypełnianiu prawa, lecz na miłości i sprawiedliwości wobec bliźniego.
Jezus z całą stanowczością piętnuje obłudę ludzi religijnych, którzy zamiast prowadzić innych do Boga, zamykają przed nimi bramy nieba. To ostrzeżenie przed pozorną pobożnością i przypomnienie, że prawdziwa wiara nie polega na formalnym wypełnianiu prawa, lecz na miłości i sprawiedliwości wobec bliźniego.
Przypowieści i historie, jakie opowiada Jezus, są zwierciadłem, pozwalającym zobaczyć czytającemu je w każdym czasie człowiekowi to, co się w nim dzieje. Przyglądając się tym historiom bez napięcia i usztywnienia dojdziemy do odkrycia, że one mówią o nas. Stają się lustrem, w którym możemy się przejrzeć. 
Przypowieści i historie, jakie opowiada Jezus, są zwierciadłem, pozwalającym zobaczyć czytającemu je w każdym czasie człowiekowi to, co się w nim dzieje. Przyglądając się tym historiom bez napięcia i usztywnienia dojdziemy do odkrycia, że one mówią o nas. Stają się lustrem, w którym możemy się przejrzeć. 
Jezus ukazuje uczniom, że bogactwo i przywiązanie do dóbr mogą stać się przeszkodą w drodze do Królestwa. Nie chodzi jednak o sam majątek, lecz o serce wolne od egoizmu i pragnienia posiadania. To Bóg daje łaskę wyzwolenia, a tym, którzy idą za Nim, obiecuje stokrotną nagrodę i życie wieczne. W perspektywie Jubileuszu 2025 jesteśmy zaproszeni, by wyruszyć w swoją codzienną "pielgrzymkę wolności".
Jezus ukazuje uczniom, że bogactwo i przywiązanie do dóbr mogą stać się przeszkodą w drodze do Królestwa. Nie chodzi jednak o sam majątek, lecz o serce wolne od egoizmu i pragnienia posiadania. To Bóg daje łaskę wyzwolenia, a tym, którzy idą za Nim, obiecuje stokrotną nagrodę i życie wieczne. W perspektywie Jubileuszu 2025 jesteśmy zaproszeni, by wyruszyć w swoją codzienną "pielgrzymkę wolności".
Jezus przypomina dziś, że prawdziwe upomnienie nie jest potępieniem, lecz wyrazem troski o brata lub siostrę, którzy zagubili drogę. To zaproszenie do szukania pojednania, przebaczenia i wspólnej modlitwy – bo tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego imię, On jest pośród nich.
Jezus przypomina dziś, że prawdziwe upomnienie nie jest potępieniem, lecz wyrazem troski o brata lub siostrę, którzy zagubili drogę. To zaproszenie do szukania pojednania, przebaczenia i wspólnej modlitwy – bo tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego imię, On jest pośród nich.
Noc, burza, strach – a pośród tego Jezus, który mówi: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!". Opowieść o wierze, która tonie, ale też o ręce, która natychmiast ratuje. Czy potrafimy rozpoznać Jezusa, gdy idzie ku nam przez fale naszych lęków? Czy jeszcze Go bierzemy za zjawę, czy już za Zbawiciela?
Noc, burza, strach – a pośród tego Jezus, który mówi: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!". Opowieść o wierze, która tonie, ale też o ręce, która natychmiast ratuje. Czy potrafimy rozpoznać Jezusa, gdy idzie ku nam przez fale naszych lęków? Czy jeszcze Go bierzemy za zjawę, czy już za Zbawiciela?
Jezus przypomina uczniom, że poznanie tajemnic Królestwa jest darem dla tych, którzy zbliżają się do Niego i trwają w bliskości. W świecie zatwardziałych serc i zamkniętych oczu my jesteśmy wezwani do słuchania, patrzenia i proszenia o uzdrowienie duchowej ślepoty. To zaproszenie do odnowienia więzi z Panem, także poprzez proste gesty, jak adoracja i rozmowa z Nim w codzienności.
Jezus przypomina uczniom, że poznanie tajemnic Królestwa jest darem dla tych, którzy zbliżają się do Niego i trwają w bliskości. W świecie zatwardziałych serc i zamkniętych oczu my jesteśmy wezwani do słuchania, patrzenia i proszenia o uzdrowienie duchowej ślepoty. To zaproszenie do odnowienia więzi z Panem, także poprzez proste gesty, jak adoracja i rozmowa z Nim w codzienności.
Maria Magdalena jest nazywana "Apostołką Apostołów", bo to ona pierwsza oznajmiła uczniom nowinę o pustym grobie. Jeszcze nie wiedziała, co to oznacza. Wciąż tkwiła w swoich wyobrażeniach i smutkach. Ale mimo to, właśnie jej został dany przywilej spotkania Zmartwychwstałego i przekazania tej nowiny pozostałym uczniom.
Maria Magdalena jest nazywana "Apostołką Apostołów", bo to ona pierwsza oznajmiła uczniom nowinę o pustym grobie. Jeszcze nie wiedziała, co to oznacza. Wciąż tkwiła w swoich wyobrażeniach i smutkach. Ale mimo to, właśnie jej został dany przywilej spotkania Zmartwychwstałego i przekazania tej nowiny pozostałym uczniom.
To nie profesjonalizm ani siła przekonywania czynią misję owocną. To prostota, wrażliwość i gotowość do dzielenia się tym, co sami otrzymaliśmy za darmo. Nie każdy cię przyjmie – ale to nie powód, by milknąć. Idź dalej, nie oglądaj się, zostaw po sobie pokój.
To nie profesjonalizm ani siła przekonywania czynią misję owocną. To prostota, wrażliwość i gotowość do dzielenia się tym, co sami otrzymaliśmy za darmo. Nie każdy cię przyjmie – ale to nie powód, by milknąć. Idź dalej, nie oglądaj się, zostaw po sobie pokój.
Cuda, nauczanie Jezusa spotykają się z entuzjastyczną akceptacją, ale i z odrzuceniem, a nawet poważnym oskarżeniem. Są oceniane i opisywane na różne sposoby. Ewangelia nie jest nikomu narzucona. Słowa Jezusa trzeba przyjąć i dać im posłuch poprzez wolną decyzję. 
Cuda, nauczanie Jezusa spotykają się z entuzjastyczną akceptacją, ale i z odrzuceniem, a nawet poważnym oskarżeniem. Są oceniane i opisywane na różne sposoby. Ewangelia nie jest nikomu narzucona. Słowa Jezusa trzeba przyjąć i dać im posłuch poprzez wolną decyzję. 
Czy potrafimy rozpoznać, kiedy jest czas na post, a kiedy na ucztę? Jezus uczy, że wiara nie polega na powtarzaniu utartych schematów, lecz na przeżywaniu jej w duchu nowości i rozeznania. To zaproszenie do życia pełnego sensu, w bliskości z Oblubieńcem, we właściwym czasie i z nowym sercem.
Czy potrafimy rozpoznać, kiedy jest czas na post, a kiedy na ucztę? Jezus uczy, że wiara nie polega na powtarzaniu utartych schematów, lecz na przeżywaniu jej w duchu nowości i rozeznania. To zaproszenie do życia pełnego sensu, w bliskości z Oblubieńcem, we właściwym czasie i z nowym sercem.
Wokół imienia budujemy poczucie własnej tożsamości, własnej wartości. Na tym bazują także nasze relacje z innymi. Każdy musi odkryć, jakie jest jego imię, gdzie są jego korzenie, kto i co jest jego punktem odniesienia. Poproś dziś o łaskę poznania swojego prawdziwego imienia przed Bogiem
Wokół imienia budujemy poczucie własnej tożsamości, własnej wartości. Na tym bazują także nasze relacje z innymi. Każdy musi odkryć, jakie jest jego imię, gdzie są jego korzenie, kto i co jest jego punktem odniesienia. Poproś dziś o łaskę poznania swojego prawdziwego imienia przed Bogiem
Jezus nie zabrania nam rozeznawania dobra i zła – ostrzega jednak przed surowym potępianiem innych. Wzywa do szczerości wobec siebie i do łagodności wobec drugiego człowieka. Bo miarą, jaką mierzymy, sami też będziemy mierzeni.
Jezus nie zabrania nam rozeznawania dobra i zła – ostrzega jednak przed surowym potępianiem innych. Wzywa do szczerości wobec siebie i do łagodności wobec drugiego człowieka. Bo miarą, jaką mierzymy, sami też będziemy mierzeni.
Jezus mówi o  byciu doskonałym. A to oznacza bycie dokończonym, osiągnięcie celu. W praktyce ma to oznaczać życie pełnią na miarę tego, co Bóg dla mnie przewidział. To nie jest współzawodnictwo i porównywanie się z innymi, ale nauka szacunku i łagodności oraz przyzwolenia, aby każdy mógł iść własną drogą, w swoim czasie i rytmie. 
Jezus mówi o  byciu doskonałym. A to oznacza bycie dokończonym, osiągnięcie celu. W praktyce ma to oznaczać życie pełnią na miarę tego, co Bóg dla mnie przewidział. To nie jest współzawodnictwo i porównywanie się z innymi, ale nauka szacunku i łagodności oraz przyzwolenia, aby każdy mógł iść własną drogą, w swoim czasie i rytmie. 
W Wieczerniku Jezus wypowiada jedną z najgłębszych modlitw – nie tylko za uczniów, ale za wszystkich, którzy uwierzą dzięki ich świadectwu. Prosi Ojca o jedność, która ma być znakiem dla świata. W świecie pełnym podziałów te słowa brzmią jak wyzwanie: do miłości ponad granicami, do wspólnoty, która pociąga ku Bogu. Czy jesteśmy gotowi żyć tą jednością – tu i teraz?
W Wieczerniku Jezus wypowiada jedną z najgłębszych modlitw – nie tylko za uczniów, ale za wszystkich, którzy uwierzą dzięki ich świadectwu. Prosi Ojca o jedność, która ma być znakiem dla świata. W świecie pełnym podziałów te słowa brzmią jak wyzwanie: do miłości ponad granicami, do wspólnoty, która pociąga ku Bogu. Czy jesteśmy gotowi żyć tą jednością – tu i teraz?
Ta modlitwa może też być odczytywana jako "Janowa wersja modlitwy Ojcze nasz...”. Jest to wielkie dziękczynienie Jezusa za dzieło, które Ojciec dał Mu do wykonania. Jest to też modlitwa wstawiennicza. 
Ta modlitwa może też być odczytywana jako "Janowa wersja modlitwy Ojcze nasz...”. Jest to wielkie dziękczynienie Jezusa za dzieło, które Ojciec dał Mu do wykonania. Jest to też modlitwa wstawiennicza. 
Maryja z pośpiechem idzie w góry – nie dla własnej korzyści, ale by dzielić się radością i obecnością Boga. Jej nawiedzenie staje się znakiem wypełniania się Bożych obietnic, odpowiedzią na długoletnie oczekiwanie Elżbiety. W tym cichym, domowym spotkaniu ukryta jest wielka tajemnica wiary: Bóg działa przez bliskich, prostych i posłusznych. Czy i my potrafimy rozpoznać ten czas nawiedzenia w zwyczajnych wydarzeniach naszego życia?
Maryja z pośpiechem idzie w góry – nie dla własnej korzyści, ale by dzielić się radością i obecnością Boga. Jej nawiedzenie staje się znakiem wypełniania się Bożych obietnic, odpowiedzią na długoletnie oczekiwanie Elżbiety. W tym cichym, domowym spotkaniu ukryta jest wielka tajemnica wiary: Bóg działa przez bliskich, prostych i posłusznych. Czy i my potrafimy rozpoznać ten czas nawiedzenia w zwyczajnych wydarzeniach naszego życia?
Sytuacja jest bardzo trudna. Uczniowie Jezusa czują się zagubieni. Przyszłość jest niewiadomą, która ich przeraża. Zapowiedź krzyża, prześladowań wywołuje w nich lęk. Cierpienie, odrzucenie nie kojarzy im się z miłością.
Sytuacja jest bardzo trudna. Uczniowie Jezusa czują się zagubieni. Przyszłość jest niewiadomą, która ich przeraża. Zapowiedź krzyża, prześladowań wywołuje w nich lęk. Cierpienie, odrzucenie nie kojarzy im się z miłością.
Jezus nie obiecuje uczniom łatwego życia, ale daje im pewność: kto wytrwa w Jego miłości, ten doświadczy pełni radości. Zapowiada, że prawdziwa więź z Nim opiera się nie na słowach, ale na życiu zgodnym z Jego nauką. Czy potrafimy trwać przy Nim, nawet gdy wszystko wokół nas się chwieje?
Jezus nie obiecuje uczniom łatwego życia, ale daje im pewność: kto wytrwa w Jego miłości, ten doświadczy pełni radości. Zapowiada, że prawdziwa więź z Nim opiera się nie na słowach, ale na życiu zgodnym z Jego nauką. Czy potrafimy trwać przy Nim, nawet gdy wszystko wokół nas się chwieje?