Gdy ogarnia cię panika, że możesz stracić wszystko, co masz i gdy paraliżuje cię lęk o przyszłość, przypomnij sobie Jezusa idącego po jeziorze Genezaret i spójrz na Niego, a nauczysz się chodzić po wodzie.
Gdy ogarnia cię panika, że możesz stracić wszystko, co masz i gdy paraliżuje cię lęk o przyszłość, przypomnij sobie Jezusa idącego po jeziorze Genezaret i spójrz na Niego, a nauczysz się chodzić po wodzie.
Opowiadanie o zjawieniu się Jezusa po zmartwychwstaniu nad jeziorem Genezaret ma wyjątkowy charakter u św. Jana. Apostołowie są tym razem w Galilei, nad jeziorem, miejscu ich wychowania się i pracy, zanim zostali powołani do tego, by być rybakami ludzi. Wracają zatem do krajobrazów «młodości», wychodzą z zamknięcia Wieczernika. Otwarta przestrzeń jeziora, krajobrazy znane z wcześniejszych doświadczeń, kontakt z rzeczami, które znali sprawia, że stają się spokojniejsi. Mogą sobie pozwolić na to, co lubią, co znają, w czym są po prostu dobrzy. Apostołowie, jednakże nie wracają już tacy sami. Lata spędzone z Mistrzem zmieniły ich całkowicie. Tutaj bowiem, nad jeziorem spotkali się z Jezusem, tutaj zostali powołani. Jezus chodził po tej wodzie. I teraz po powrocie, nawet mimo woli, apostołowie musieli mieć wszystkie te obrazy przed oczyma. Wracają do znanych sobie miejsc, ale oni nie są już ci sami. Nie spodziewali się też działania Jezusa, które niejako na nowo podrywa ich do życia.
Opowiadanie o zjawieniu się Jezusa po zmartwychwstaniu nad jeziorem Genezaret ma wyjątkowy charakter u św. Jana. Apostołowie są tym razem w Galilei, nad jeziorem, miejscu ich wychowania się i pracy, zanim zostali powołani do tego, by być rybakami ludzi. Wracają zatem do krajobrazów «młodości», wychodzą z zamknięcia Wieczernika. Otwarta przestrzeń jeziora, krajobrazy znane z wcześniejszych doświadczeń, kontakt z rzeczami, które znali sprawia, że stają się spokojniejsi. Mogą sobie pozwolić na to, co lubią, co znają, w czym są po prostu dobrzy. Apostołowie, jednakże nie wracają już tacy sami. Lata spędzone z Mistrzem zmieniły ich całkowicie. Tutaj bowiem, nad jeziorem spotkali się z Jezusem, tutaj zostali powołani. Jezus chodził po tej wodzie. I teraz po powrocie, nawet mimo woli, apostołowie musieli mieć wszystkie te obrazy przed oczyma. Wracają do znanych sobie miejsc, ale oni nie są już ci sami. Nie spodziewali się też działania Jezusa, które niejako na nowo podrywa ich do życia.
Deon.pl
- Bóg sam wie, kiedy w naszym życiu odsłoni się tajemnica bóstwa Jezusa i sens naszego posłannictwa, sens naszej drogi z Jezusem i dla Jezusa – mówi o. Wiesław Dawidowski OSA, który prowadzi nas nad brzeg Jeziora Genezaret, aby w 34. odcinku wideobloga „Szukając śladów Jezusa” rozważać sens opowieści o uciszeniu burzy.
- Bóg sam wie, kiedy w naszym życiu odsłoni się tajemnica bóstwa Jezusa i sens naszego posłannictwa, sens naszej drogi z Jezusem i dla Jezusa – mówi o. Wiesław Dawidowski OSA, który prowadzi nas nad brzeg Jeziora Genezaret, aby w 34. odcinku wideobloga „Szukając śladów Jezusa” rozważać sens opowieści o uciszeniu burzy.
- W momentach pustki, poczucia, że nic nam w życiu nie wyszło, Jezus wchodzi do łodzi naszego życia i mówi: „Nie bój się! Mam dla ciebie jeszcze większe plany" - mówi o. Wiesław Dawidowski OSA znad brzegu Jeziora Genezaret, gdzie Jezus najpierw sprawił, że nastąpił cudowny połów ryb, a zaraz potem rybacy, porzucili nie tylko ten niesamowity urobek, ale także całe swoje dotychczasowe życie, a by pójść za Mistrzem, którego jeszcze wcale nie znali.. Zapraszamy na 13.odcinek wideobloga o. Wiesława Dawidowskiego "Szukając śladów Jezusa".
- W momentach pustki, poczucia, że nic nam w życiu nie wyszło, Jezus wchodzi do łodzi naszego życia i mówi: „Nie bój się! Mam dla ciebie jeszcze większe plany" - mówi o. Wiesław Dawidowski OSA znad brzegu Jeziora Genezaret, gdzie Jezus najpierw sprawił, że nastąpił cudowny połów ryb, a zaraz potem rybacy, porzucili nie tylko ten niesamowity urobek, ale także całe swoje dotychczasowe życie, a by pójść za Mistrzem, którego jeszcze wcale nie znali.. Zapraszamy na 13.odcinek wideobloga o. Wiesława Dawidowskiego "Szukając śladów Jezusa".
Dominikanie Kraków / youtube.com
Myślimy, że epidemia to gniew czy Boża kara, ale w takich próbach chodzi o coś innego. Posłuchaj.
Myślimy, że epidemia to gniew czy Boża kara, ale w takich próbach chodzi o coś innego. Posłuchaj.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}