facebook.com / Krzysztof Dzieńkowski SJ / df
Dominikanie w Warszawie zaskoczyli mnie swoją szopką. Ktoś może powiedzieć, że poszli na łatwiznę - ja widzę ją jako adekwatną do czasów i pięknie wybijającą z rutyny - pisze Krzysztof Dzieńkowski SJ.
Dominikanie w Warszawie zaskoczyli mnie swoją szopką. Ktoś może powiedzieć, że poszli na łatwiznę - ja widzę ją jako adekwatną do czasów i pięknie wybijającą z rutyny - pisze Krzysztof Dzieńkowski SJ.
Krzysztof Dzieńkowski SJ / df
A gdyby tak zacząć od: "Drogie lesbijki, geje, bi, trans, wszyscy którzy utożsamiacie się z LGBT! Dobrze, że jesteście. Cieszę się, że ze swoją wrażliwością współtworzycie społeczeństwo" i później ewentualnie wypowiedzieć zniuansowaną krytykę?
A gdyby tak zacząć od: "Drogie lesbijki, geje, bi, trans, wszyscy którzy utożsamiacie się z LGBT! Dobrze, że jesteście. Cieszę się, że ze swoją wrażliwością współtworzycie społeczeństwo" i później ewentualnie wypowiedzieć zniuansowaną krytykę?
Krzysztof Dzieńkowski
Kilka rozmów i twarzy wystarczyło, żebym stracił wszystkie argumenty. Czy ktoś z nich wyszedł z bezdomności? Czy my ich takim "głaskaniem" nie utwierdzamy w tym bagnie? Wiem jedno. Patrzę na Jezusa i zastanawiam się jak On to robił, że wyciągał ludzi z dna.
Kilka rozmów i twarzy wystarczyło, żebym stracił wszystkie argumenty. Czy ktoś z nich wyszedł z bezdomności? Czy my ich takim "głaskaniem" nie utwierdzamy w tym bagnie? Wiem jedno. Patrzę na Jezusa i zastanawiam się jak On to robił, że wyciągał ludzi z dna.