#święty józef

Wielkość człowieka rodzi się w obliczu trudnych wyzwań, w jakich stawia go życie. Św. Józef był właśnie postawiony w niezwykle wymagających okolicznościach.

Niejedna dziewczyna prosi Go o pomoc w znalezieniu męża. Święta Teresa Wielka uczyła się od niego życia kontemplacyjnego. Robotnicy szukają u Niego wskazówek, jak swą prostą pracę uczynić przestrzenią codziennego uświęcenia. Wielu wzywa Go jako patrona dobrej śmierci. Rzadko dostrzegamy w świętym Józefie wzór dojrzałego mężczyzny, czyli ojca i żołnierza.

W sobotę wieczorem uroczystą mszą w kaplicy Res Sacra Miser zakończy się nowenna do św. Józefa. Studenci z pallotyńskiego duszpasterstwa akademickiego przez dziewięć dni modlili się za przyczyną Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny o dobrego męża i dobrą żonę.

Wielkość człowieka, jego świętość nierzadko rodzi się w obliczu trudnych wyzwań, w dramatycznych okolicznościach, w jakich stawia go życie.

O świętym Józefie zatem mówić będziemy, o Oblubieńcu Najświętszej Maryi Panny. A że kultowi Matki Bożej w naszych audycjach poświęciliśmy już kiedyś obszerne miejsce, i że o Panu naszym Jezusie Chrystusie mówimy zawsze, to teraz – choćby dla równowagi – niech będzie o tym, jak na Opiekuna Pańskiego patrzyli nasi bracia i siostry w starożytności chrześcijańskiej, co o nim mówili i jak go czcili.

Wczoraj, jak co roku, w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu zgromadzili się polscy jezuici, aby przed cudownym obrazem św. Rodziny odnowić zawierzenie ich prowincji zakonnych opiekunowi Jezusa.

Na aktualność przykładu życia swego patrona – św. Józefa wskazał dziś papież dokonując poświęcenia setnej fontanny na terenie Państwa Watykańskiego. Wkomponowano w nią sześć płyt z brązu, ukazujących najważniejsze sceny z życia Opiekuna Pana Jezusa. Znajduje się ona między budynkiem Gubernatoratu a absydą bazyliki watykańskiej.

{{ article.description }}