Paul Claudel napisał o Rodzinie z Nazaretu: "To tylko troje biednych ludzi, którzy się kochają; i to oni zmienią oblicze ziemi"To krótkie zdanie pod postacią paradoksu ukrywa głęboką prawdę. Aby zrozumieć je lepiej, należy umieścić je w czasie teraźniejszym. To dzisiaj te trzy osoby kochają się i zmieniają oblicze świata. Z pozoru byli biedni, ponieważ nie mieli ani bogactw, ani protektorów, ani żadnych środków do działania. Ale to właśnie oni wzbogacają świat o wiele bardziej, niż ludzie mogliby to sobie wyobrazić.
Bóg dał światu swego Syna jako Boski zaczyn, który miał zmienić wszystko od wewnątrz. Do tego dzieła odnowy Pan wybrał sobie współpracowników, nie z potrzeby, lecz jako wyraz życzliwości. Przede wszystkim wybrał Józefa i Maryję. Mała Rodzina z Nazaretu stanowi centrum i początek całego Kościoła. Jezus, Maryja i Józef w niebie nadal kochają się i wciąż zmieniają oblicze ziemi. Józef i Maryja w dalszym ciągu troszczą się o Mistyczne Ciało Chrystusa.
Każda grupa ludzi potwierdza potrzebę znalezienia się pod opieką kogoś wielkiego. Chodzi tu o protekcję, znak tożsamości i, jeszcze ściślej, ważny czynnik jednoczący. Wiemy, jaką rolę odgrywał święty patron w cechach rzemieślniczych. Kościoły, parafie i diecezje również znajdywały dla siebie szczególnych opiekunów w niebie. Najczęściej była to Matka Boża, następnie Jan Chrzciciel, św. Marcin oraz męczennicy i święci lokalni. Święty Józef był obierany za patrona dopiero od czasów średniowiecza.
Na cześć świętego Józefa ofiarowywano Msze, fundowano ołtarze czy kaplice, w których kapelani prowadzili specjalne nabożeństwa. To wszystko czyniono w celu złożenia hołdu Świętemu, ale jeszcze bardziej po to, by uzyskać łaski od Zbawiciela. Uważa się rzeczywiście, że nie można Chrystusowi sprawić większej przyjemności niż poprzez uczczenie Dziewicy Maryi i świętego Józefa. Istnieje słuszne przekonanie, że od Pana otrzyma się o wiele więcej, czcząc tych, których kochał On na ziemi, niż prosząc Go o jakąś konkretną łaskę od siebie. I tak w XV wieku Gerson opowiada, że jego przyjaciel i powiernik, Henri Chiquot, nauczyciel teologii zapisał w testamencie dużą sumę katedrze w Chartres, aby co roku, zamiast nabożeństwa za spokój jego duszy, świętowano na cześć świętego Józefa. Gerson zachęca księcia de Berry do naśladowania tego przykładu. Przynagla go do ustanowienia świąt ku czci świętego Józefa, zapewniając go, że przyniesie mu to o wiele większą chwałę niż wspaniały grobowiec i uroczyste nabożeństwo pogrzebowe. Wyjaśnia też, że uznanie Józefa za przynosi wiele korzyści.
Prawie wszędzie powstają bractwa czczące świętego Józefa; kolegia, kościoły, diecezje, szpitale, uniwersytety obierają go sobie za patrona. Ruch ten nasila się w XVII i XVIII wieku Pod wezwaniem Świętego powstają liczne kongregacje, zwłaszcza żeńskie. Kraje i regiony obierają go sobie za patrona. Święty Jozef został ogłoszony głównym patronem Meksyku w 1555 r.; Kanada została mu poświęcona 19 marca 1624 r.; trzydzieści lat później Peru i Czechy. W Peru Józef został nazwany Obrońcą pokoju. Od wielu stuleci szczególnie oddana świętemu Józefowi jest Belgia. Papież Innocenty XI oficjalnie ogłosił go jej patronem i obrońcą 19 kwietnia 1679 r. Rok wcześniej ten sam papież potwierdził formalnie wybór świętego Józefa na patrona Chin (17 sierpnia 1678 r.).
W ten sposób w całym Kościele, nawet w bardzo odległych krainach, lud chrześcijański odkrywa stopniowo powierzoną przezBoga świętemu Józefowi rolę opiekuna. Stąd bierze się potrzeba skonkretyzowania tego przeczucia poprzez liturgiczne obchody święta ku czci jego opieki. Wybór dnia jest znaczący: to niedziela Jubilate Deo, trzecia po Zmartwychwstaniu. Obiera się tę niedzielę (nie zaś 19 marca) po to, by ukazać Józefa w świetle Zmartwychwstania Chrystusa i potwierdzić jego obecność w Kościele, Mistycznym Ciele Chrystusa. To święto przyznane zostało karmelom hiszpańskim i włoskim w roku 1680, a później innym rodzinom zakonnym i diecezjom. W XVIII wieku do Rzymu skierowano setki próśb, pod wpływem których w 1847 r. święto to rozszerzono na cały Kościół.
Równocześnie do papieża napływają liczne petycje, by uroczyście ogłosił on patronat świętego Józefa nie tylko nad poszczególnymi kościołami, lokalnymi wspólnotami czy nawet całymi krajami, lecz nad Kościołem powszechnym i nad całym światem. Ponad uzasadnionym partykularyzmem czy pluralizmem warto odkryć powszechny patronat, który mógłby zjednoczyć serca i umysły. Nikt nie jest bardziej odpowiedni do wypełnienia tej jednoczącej misji niż święty Józef.
W XIX wieku do Rzymu wystosowano liczne petycje, aby papież ogłosił świętego Józefa patronem Kościoła powszechnego. Na rok przed zwołaniem Soboru Watykańskiego I papież Pius IX wyznał, że otrzymał ponad pięćset listów od biskupów i wiernych z całego świata.
Sobór rozpoczął się 8 grudnia 1869 r. Miał on wziąć pod rozwagę poważne problemy, wobec których stawiały Kościół wstrząsające światem niepokoje polityczne, społeczne i doktrynalne. Główny problem stanowiła kwestia Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa i Strażnika Prawdy. Uwaga Ojców Soboru skupiła się przede wszystkim na sprawie nieomylności, która budziła ostre kontrowersje w prasie i która odsunęła na dalszy plan inne tematy. Sobór musiał przerwać swe obrady z powodu wojny francusko-niemieckiej w lipcu 1870 r. i zdobycia Rzymu w dwa miesiące później.
W międzyczasie wśród biskupów krążyła zapełniająca się podpisami petycja z prośbą, aby Sobór uznał oficjalnie świętego Józefa patronem Kościoła. Przymusowe rozejście się Ojców Soboru nie pozwoliło podjąć takiej decyzji, ale papież Pius IX nie chciał pozostawić tej prośby bez odpowiedzi. 8 grudnia następnego roku, w pierwszą rocznicę rozpoczęcia Soboru opublikował on dekret: Quemadmodum Deus, w którym ogłaszał świętego Józefa patronem Kościoła powszechnego.
Aby podkreślić znaczenie tego wydarzenia, Pius IX zażądał, by proklamacja miała miejsce równocześnie w trzech wielkich bazylikach patriarchalnych: Świętego Piotra, Matki Bożej Większej i Świętego Jana na Lateranie. Celowo wybrał święto Niepokalanego Poczęcia i chciał, aby ogłoszenie nastąpiło podczas Eucharystii. Podkreślił on w ten sposób więź, łączącą za sprawą Boga Maryję z Józefem, Kościół niebieski z Kościołem ziemskim, Eucharystię z uświęceniem Ludu Bożego.
W swym dekrecie papież wymienia motywy, które skłoniły go do podjęcia takiej decyzji: przede wszystkim wybór samego Boga, który uczynił Józefa swym zaufanym człowiekiem, powierzając w jego ręce to, co miał najcenniejszego. Następnie fakt, że Kościół czcił zawsze świętego Józefa wraz z Maryją Dziewicą i że w trudnych sytuacjach z powodzeniem uciekał się pod jego opiekę. Ponieważ przygniatające Kościół zło jest ogromne, papież osobiście oddaje siebie i wszystkich wiernych pod opiekę świętego Józefa.
Ten gest Piusa IX jest znakiem jego nieugiętości, gestem prawdziwie proroczym. Należy pamiętać o tragicznych okolicznościach, w jakich znajdował się papież. Całe jego państwo zostało mu odebrane; kilka tygodni wcześniej wojska Piemontu opanowały Rzym. Papież był uwięziony w swym pałacu w Watykanie. Został z własnej woli więźniem po to, by zachować wolność własną i Kościoła. Nowy król Włoch proponował mu do ochrony swą policję i wojsko; wiele państw zapraszało go, aby zamieszkał w nich. Pius IX odrzucił wszystkie te propozycje po to, by nie uzależnić się od protekcyjnego rządu i przede wszystkim po to, by Rzym pozostał centrum Kościoła.
DEON.PL POLECA
W tym samym dniu, w którym papież ogłosił świętego Józefa patronem Kościoła powszechnego, uczestniczący w nabożeństwach wierni z Rzymu zostali pobici i zelżeni przy wyjściu z kościołów. Wieczorem pod oknami Watykanu słychać było rozwścieczone okrzyki: Śmierć papieżowi! Wiele osób wierzyło i głosiło, że wraz z upadkiem Państwa Kościelnego skończył się Kościół. Pius IX myślał inaczej. W liście pasterskim z 7 lipca 1871 r., Inclytum Patriarcham, ogłasza światu swoją decyzję; przypomina, co jego poprzednicy i on sam zrobili, aby rozszerzyć wśród wiernych cześć dla świętego Józefa; zaznacza, że prześladowania, które wycierpiał Kościół w ostatnim czasie, wywołały wzrost wiary w opiekę świętego Józefa.
Ogromne znaczenie ma początek listu
Wśród sygnatariuszy Postulatu, który zawierał prośbę, aby Sobór ogłosił świętego Józefa patronem Kościoła powszechnego i by jego kult publiczny objął także liturgię, znajdujemy 38 kardynałów i 218 patriarchów, prymasów, arcybiskupów i biskupów ze wszystkich stron świata. Ostatnim z podpisów kardynalskich jest autograf Joachima Pecci, przyszłego Leona XIII. Jako papież opublikował on 15 sierpnia 1889 r. encyklikę: Quamquam pluries na temat prawdziwej roli świętego Józefa w Kościele i powodów, dla których powinniśmy wzywać jego opieki.
Papież prosi: Taka praktyka jest bardzo miła Matce Bożej, która bardzo się z niej cieszy. Kult świętego Józefa jest już szeroko rozprzestrzeniony, ale papież uważa za swój obowiązek zachęcenie chrześcijan, aby ten kult zakorzenił się głęboko w zwyczajach i tradycji katolickiej, ponieważ ma to ogromne znaczenie.
Leon XIII wyjaśnia również rolę świętego Józefa w Kościele:
Aby jeszcze bardziej podkreślić swe pragnienie, aby wierni łączyli Józefa i Maryję w swych modlitwach, papież prosi, by odmawianie Różańca kończyć inwokacją do świętego Józefa: Do ciebie, święty Józefie, uciekamy się w naszej niedoli...
Fragment pochodzi z książki Józef z Nazaretu, Bernard Martelet, Wydawnictwo WAM
Skomentuj artykuł