Drony uderzyły w kluczowe rosyjskie zakłady naftowo-gazowe. Pożary w Orenburgu i obwodzie samarskim
W nocy z soboty na niedzielę doszło do serii ataków dronów na ważne obiekty rosyjskiego przemysłu naftowo-gazowego. Ukraińska agencja Unian donosi o skutecznym uderzeniu jednocześnie w gigantyczny zakład przetwórstwa gazu w Orenburgu oraz rafinerię w obwodzie samarskim. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne relacje o eksplozjach i pożarach w obu lokalizacjach.
Agencja Unian przekazała, że drony "z powodzeniem zaatakowały jednocześnie dwa najważniejsze obiekty rosyjskiego przemysłu naftowego i gazowego - w Orenburgu i w obwodzie samarskim".
Atak na największy gazowy zakład
Zakład przetwórstwa gazu w Orenburgu, określany jako jeden z największych na świecie, został celem ataku dronów, jak potwierdził gubernator obwodu Jewgenij Sołncew na Telegramie. Poinformował on o próbie ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na obiekt przemysłowy.
"Częściowo ucierpiała infrastruktura gazowni" - napisał Sołncew, dodając, że w wyniku ataku doszło do pożaru. Na miejscu pracują służby, a wśród pracowników nie ma ofiar. Świadkowie w Orenburgu relacjonowali, że słyszeli od pięciu do siedmiu eksplozji.
Płonie rafineria w Nowokujbyszewsku
Niespokojnie było także w Nowokujbyszewsku w obwodzie samarskim, gdzie celem ataku dronów stała się lokalna rafineria. Obiekt ten jest jednym z największych zakładów przetwórstwa ropy naftowej w regionie Wołgi. Nagrania krążące w sieciach społecznościowych pokazują eksplozje i "ogromne kłęby dymu" unoszące się nad miejscem zdarzenia.
Ukraińska armia we wrześniu bieżącego roku oficjalnie podawała, że rafineria w Nowokujbyszewsku była już wcześniej celem ataku.
Rosyjski atak na Łozową nową bombą
Tymczasem prokuratura obwodowa przekazała informacje o rosyjskim ataku na miasto Łozowa w obwodzie charkowskim, do którego doszło w sobotę wieczorem. Według wstępnych danych, Rosjanie użyli nowej modyfikacji bomby kierowanej – UMPB-5 – która miała pokonać dystans około 130 km. W wyniku rosyjskiego ataku rannych zostało sześć osób.


Skomentuj artykuł