Nowy Jork w żałobie. Dwie nastolatki zginęły, uprawiając "metro surfing". Śmiertelny trend powraca
Na dachu nowojorskiego metra znaleziono ciała dwóch nastolatek. Policja potwierdza, że dziewczyny uczestniczyły w tzw. "metro surfingu" – ekstremalnym i śmiertelnie niebezpiecznym trendzie, który znów zbiera tragiczne żniwo. Władze apelują do rodziców i nauczycieli o rozmowę z młodzieżą, a prezes NYC Transit nie ma wątpliwości: "To nie zabawa. To samobójstwo".
-
Dwie nastolatki zginęły, jadąc na dachu pociągu metra w Nowym Jorku.
-
Od 2023 roku w wypadkach tego typu zginęło już 18 osób.
-
Policja używa dronów do patrolowania tras metra, by zapobiegać podobnym incydentom.
-
Rodzice ofiar oskarżają platformy społecznościowe o promowanie śmiertelnych wyzwań.
-
Władze apelują o edukację i rozmowę z młodzieżą na temat zagrożeń płynących z internetowych trendów.
Tragedia w Nowym Jorku: dwie nastolatki zginęły na dachu pociągu
Dramatyczne odkrycie miało miejsce w sobotni poranek czasu lokalnego. Jak przekazała stacja NBC News, ciała dwóch dziewczyn znaleziono na dachu pociągu kursującego z Queens do Brooklynu. Choć wiek ofiar nie został oficjalnie potwierdzony, niektóre źródła wskazują, że mogły mieć zaledwie 13 lat.
Prezes nowojorskiego przedsiębiorstwa transportu publicznego NYC Transit, Demetrius Crichlow, wyraził głęboki żal i ostrzegł przed naśladowaniem tego typu zachowań.
– Dwie dziewczynki zginęły, bo z jakiegoś powodu wydawało im się, że jazda na zewnątrz pociągu metra to dobra zabawa. Rodzice, nauczyciele i przyjaciele muszą jasno powiedzieć swoim bliskim, że wejście na dach wagonu metra to nie surfing, to samobójstwo – powiedział Crichlow.
Niebezpieczny trend z mediów społecznościowych
Zjawisko tzw. "metro surfingu" od kilku lat budzi rosnące zaniepokojenie władz Nowego Jorku. Polega ono na jeździe na zewnątrz wagonów metra – zwykle na ich dachach – często w celu nagrania filmiku i publikacji go w mediach społecznościowych.
Według danych NBC News, w latach 2023–2024 w wypadkach związanych z tym trendem zginęło już 18 osób.
Policja w odpowiedzi zaczęła patrolować naziemne odcinki tras metra przy pomocy dronów, by szybciej wykrywać osoby znajdujące się poza wagonami.
"Uratowaliśmy ich 52 razy, zanim doszło do tragedii"
O narastającej skali problemu mówił w czerwcu burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams. Jak ujawnił, tylko od początku roku funkcjonariusze 52 razy interweniowali, ratując młodych ludzi z dachów pociągów.
Mimo to, dramaty wciąż się powtarzają. W 2023 roku matka chłopca, który zginął podczas "metro surfingu", złożyła pozew przeciwko ByteDance (TikTok) i Meta (Facebook, Instagram), oskarżając je o promowanie śmiertelnych wyzwań. Sprawa wciąż toczy się przed sądem, a przedstawiciele koncernów odrzucają wszelkie zarzuty.
Fala ostrzeżeń i apel o świadomość
Po śmierci dwóch nastolatek nowojorskie władze ponownie wydały komunikaty ostrzegające przed "metro surfingiem". Organizacje zajmujące się bezpieczeństwem młodzieży apelują, by rodzice rozmawiali z dziećmi o ryzyku i nie lekceważyli internetowych trendów, które mogą prowadzić do tragedii.
Eksperci podkreślają, że w dobie mediów społecznościowych presja zdobywania wyświetleń i "lajków" potrafi uśpić rozsądek nawet u bardzo młodych osób.
Skomentuj artykuł