5 porad, jak rozpoznawać dobre i złe duchy

(fot. shutterstock.com)
Kevin O'Brien SJ

Staramy się zrozumieć, czy oddziałuje na nas dobry czy zły duch, tak, byśmy mogli podejmować dobre decyzje, podążając za podnietami dobrego ducha, i odrzucać podniety złego ducha.

Modląc się Ćwiczeniami i wspomagając się rachunkiem su­mienia, stajemy się coraz bardziej wrażliwi na to, co Ignacy nazywa "poruszeniami duszy". Te wewnętrzne poruszenia składają się z myśli, wyobrażeń, emocji, skłonności, pra­gnień, uczuć, wstrętu do pewnych rzeczy i fascynacji innymi rzeczami. Przypomnijmy sobie, że kiedy Ignacy dochodził do siebie, po tym jak nogę zdruzgotała mu kula armatnia, myśląc o przyszłości, dostrzegał w sobie różne wewnętrzne poruszenia. Tak o tym pisze (w trzeciej osobie), w swojej autobiografii:

Nie zwracał jednak na to uwagi ani nie zatrzymywał się nad oceną tej różnicy aż do chwili, kiedy pewnego razu otworzyły mu się nieco oczy i kiedy zaczął dziwić się tej różnicy i zastana­wiać się nad nią. To doświadczenie doprowadziło go do zrozu­mienia, że jedne myśli czyniły go smutnym, inne zaś radosnym. I tak powoli doszedł do poznania różnych duchów, które w nim działały - jednego szatańskiego, drugiego Bożego.

DEON.PL POLECA

Innymi słowy, Ignacy wierzył, że te wewnętrzne porusze­nia były wynikiem działania "dobrych duchów" i "złych du­chów". Rozeznanie duchowe polega na refleksji nad tym, co nas wewnętrznie porusza, byśmy mogli zorientować się, skąd pochodzi i dokąd nas prowadzi to, co nas porusza. Staramy się zrozumieć, czy oddziałuje na nas dobry czy zły duch, tak, byśmy mogli podejmować dobre decyzje, podążając za podnietami dobrego ducha, i odrzucać podniety złego ducha. Rozeznanie duchów pomaga zrozumieć wolę lub pragnienie Boga w stosunku do naszej osoby.

Mówienie o dobrych i złych duchach może wydawać się obce mentalności ludzi współczesnych modlących się Ćwicze­niami. Psychologia dostarcza nam innych terminów na okre­ślenie tego, co Ignacy nazywał dobrymi lub złymi duchami. Wiemy dzisiaj znacznie więcej niż Ignacy na temat ludzkich motywacji i wpływu kultury i społeczeństwa na naszą psychi­kę jako jednostek. W tej książce pozostaję przy języku Igna­cego mówiącym o dobrych i złych duchach, gdyż język ten uświadamia nam, że zło istnieje dzisiaj pod wieloma posta­ciami. Zło jest częścią nas samych, aczkolwiek jest większe od nas. Czyż nie dowiedzieliśmy się w ciągu kilku ostatnich tygodni, że kosmiczna bitwa między dobrem a złem toczy się w każdym ludzkim sercu? Pamiętaj jednak, że chociaż zło jest ogromne, jeszcze większa jest dobroć Boga.

Ignacy podaje nam w Ćwiczeniach różne zasady pozwala­jące rozeznawać duchy (ĆD 313-336). Poniższe reguły wstęp­ne pokazują ogólne działanie dobrego i złego ducha. Ich właś­ciwe zastosowanie zależy od tego, jak dobrze zna się osobę, w której działają te duchy.

1) W wypadku osób tkwiących w grzechu lub takich, które zamknęły się na łaskę Boga, dobry duch potrząsa nimi, wzbu­dzając wyrzuty sumienia, wtrącając w niepokój i "kłując ich sumienia" (ĆD 314). Dobry duch stara się przyciągnąć uwagę takich ludzi, by powrócili do Boga. Natomiast zły duch nie chce dla nich nic więcej ponad to, by pozostawali w zamęcie i ciemności. Dlatego też zły duch stara się, by byli zadowoleni z siebie, podsuwając im różne wymówki, nęcąc kolejnymi przyjemnościami i rozpraszając uwagę.

2) Oddziałując na osoby wzrastające w wierze, nadziei i mi­łości i starające się żyć życiem miłym Bogu, zły duch stara się zepchnąć je z tej drogi, budząc w nich niepokój i lęk, fałszy­wy smutek, niepotrzebne wewnętrzne zamieszanie, frustrację i tworząc inne przeszkody. Dobry duch przeciwnie, wzmac­nia, daje odwagę, pociesza, usuwa przeszkody i napełnia pokojem (ĆD 315). Większość osób, które dotarły do tego etapu rekolekcji, należy do tej drugiej kategorii. Należy za­tem mieć świadomość tego, jak zły duch może przeszkadzać nam w rekolekcjach, i podążać za dobrym duchem, który nas pociesza i podnosi.

3) W rozeznawaniu duchów używa się często dwóch termi­nów opisujących życie wewnętrzne:

  • Pocieszenie duchowe to poczucie, że rozpala nas Boża miłość i to do tego stopnia, że czujemy się przyna­glani do tego, by chwalić i kochać Boga oraz służyć Mu i pomagać innym najlepiej, jak potrafimy. Pocieszenie du­chowe sprzyja głębokiemu poczuciu wdzięczności za wier­ność i miłosierdzie Boga, i za to, że nam towarzyszy. W po­cieszeniu duchowym czujemy się bardziej przepełnieni życiem i powiązani z innymi. Ignacy tak podsumowuje ten stan: "Wreszcie nazywam pocieszeniem wszelkie po­mnożenie nadziei, wiary i miłości, i wszelkiej radości we­wnętrznej, która wzywa i pociąga do rzeczy niebieskich i do właściwego dobra [i zbawienia] własnej duszy, dając jej odpocznienie i uspokojenie w Stwórcy i Panu swoim" (ĆD 316).
  • Strapienie, przeciwnie, jest doświadczeniem duszy znajdującej się w gęstym mroku lub zamęcie. Atakują nas wszelkiego rodzaju zwątpienia. Bombardują nas pokusy i jesteśmy uwikłani we wszystko, co dotyczy nas samych. Jesteśmy przesadnie pobudzeni i niespokojni i czujemy się odcięci od innych. To stan - jak mówi Ignacy - "skła­niający do nieufności, bez nadziei, bez miłości. Dusza stwierdza wtedy, że jest całkiem leniwa, letnia, smutna i jakby odłączona od swego Stwórcy i Pana" (ĆD 317).

4) Słowo przestrogi: Pocieszenie duchowe nie zawsze oznacza szczęście, a strapienie nie zawsze oznacza smutek. Czasami doświadczenie smutku, samotności lub niepokoju to moment nawrócenia i bliskości z Bogiem i innymi ludźmi. Okresy cier­pienia mogą być chwilami łaski. Kiedy na przykład byłem obecny przy śmierci mojego ojca, było to bardzo smutne, rów­nocześnie jednak doświadczyłem głębokiego pokoju, dzięki po­czuciu bliskości z nim i resztą rodziny, które wówczas zostało mi dane. Inny przykład to wyrzuty sumienia pojawiające się, gdy zranię drugiego człowieka, a które mogą ostatecznie dopro­wadzić do radości będącej skutkiem pojednania się z tą osobą. I przeciwnie, nasz wewnętrzny pokój lub szczęście mogą być iluzją lub samooszukiwaniem siebie, jeśli są jedynie przykryw­ką dla spraw wymagających od nas działania. Mogę czuć się zupełnie szczęśliwy, tkwiąc w dobrze mi znanym grzesznym nawyku, którego skutków nie dostrzegam. Myślę tu na przy­kład o tym, jak łatwo przychodzi nam otępiać się nadmiarem pracy lub bezmyślną rozrywką bądź trwać w samozadowole­niu, unikając równocześnie trudnej rozmowy z kochaną przez nas osobą. Także i w tym wypadku kluczowe pytanie brzmi: "skąd pochodzi to poruszenie i dokąd mnie prowadzi?"

5) Rozeznanie duchów wymaga dojrzałości uczuciowej, we­wnętrznego spokoju i umiejętności pielęgnowania własnego życia wewnętrznego. Rozeznanie wymaga praktyki, ponieważ uczymy się "rozeznawać duchy" metodą prób i błędów. Taką codzienną praktykę rozeznawania duchów stanowi rachu­nek sumienia, który powinien być regularną częścią twoich rekolekcji. Rozeznawanie duchów to także sztuka. Ignacy dostarcza nam mądrych i konkretnych reguł dotyczących ta­kiego rozeznawania, często jednak musimy improwizować i dostosowywać się do danej sytuacji, ponieważ Bóg działa w każdym z nas w niepowtarzalny sposób. Mądry przewod­nik duchowy lub bliska osoba mogą pomóc ci rozpoznać two­je wewnętrzne poruszenia.

W kolejnych tygodniach będziemy mówić więcej o regu­łach rozeznawania duchów, o których pisał Ignacy. Staraj się, na ile to możliwe, zastosować te reguły do rekolekcji odprawianych równolegle do swoich codziennych zajęć. We wszystkim, co robisz, staraj się podążać za Bogiem działają­cym przez "dobre duchy", za własnym zdrowym rozsądkiem i za wskazówkami dobrych ludzi w twoim otoczeniu.

U tych, co postępują od dobrego do lepszego, anioł dobry do­tyka takiej duszy słodko, lekko i łagodnie, jakby kropla wody wnikała w gąbkę; duch zaś zły dotyka takiej duszy ostro, z od­głosem i niepokojem, jak kiedy kropla wody spada na kamień (ĆD 335).

* * *

Ćwiczenia Duchowe to nowy cykl przygotowany z myślą o tych, którzy chcieliby poznać, czym są Ćwiczenia Duchowe św. Ignacego Loyoli i wiedzieć, jak stosować je w praktyce. Przez kolejne tygodnie krok po kroku pokażemy ich kolejne etapy oraz przedstawimy cenne techniki związane z modlitwą. W każdy piątek tylko na DEON.pl

Wszystkie odcinki cyklu znajdziesz TUTAJ

* * *

Tekst pochodzi z książki "Ćwiczenia Duchowe" Kevina O'Briena SJ

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

5 porad, jak rozpoznawać dobre i złe duchy
Komentarze (4)
RP
Rom P
26 grudnia 2023, 17:05
Jeśli chcesz rozeznać Wolę Boga, to warto pamiętać, że On mówi do nas zarówno w sposób zwyczajny, jak i nadzwyczajny. Zwyczajne jest przemawianie do nas przez innych ludzi lub przez umiejętności , talenty, predyspozycje, które nam Bóg dał - np. przez rozum i proces poznawania. Niebezpieczne jest twierdzenie, że "poznaję Wolę Boga bez rozeznawania". To twierdzenie i taki sposób postępowania otwiera nas na działanie złego. Zbliża nas do postawy pychy, także nieświadomej. Pokora jest jedyną cnotą, której zły duch nie potrafi podrobić. Dlatego tylko pokora może nas uchronić przed zwiedzeniem złego, który przecież nawet naszą relację z Bogiem chce wykorzystać do siania zamętu z naszej duszy posługując się przy tym strategią małych kroków - nie zachęca nas do zła, lecz do mniejszego dobra.
RP
Rom P
26 grudnia 2023, 16:57
Nawiązuję do komentarza zaczynającego się od "nie wiem w jakim celu mam rozpoznawać duchy..." A po co nawet doświadczony lekarz zleca badania? Aby się upewnić , że jego przypuszczenia są prawdziwe. Żyjemy w rzeczywistości duchowej. Co prawda nie widzimy oczami świata duchowego, ale on ma na nas wielki wpływ. Jesteśmy bardzo niedoskonali w rozpoznawaniu co pochodzi od zlego, gdyż mamy wiele słabości, które są"zaprzyjaźnione" z tym co złe. Rozeznawanie duchów daje nam szansę na ustalenie skąd pochodzą myśli, którymi się inspirujemy. Wówczas łatwiej jest nam zareagować rozumem. Nie wszystkie myśli są pozbawione emocji, a my jesteśmy bardzo emocjonalni, przez co możemy błędnie odbierać (interpretować) myśli. Jeżeli nie rozeznajesz pochodzenia myśli, to jaką masz pewność, że pochodzą od Boga? Bo tak czujesz? Tak sądzisz? A po co lekarz zleca badania? Aby się upewnić w którą stronę ma iść.
6 listopada 2018, 21:45
Nie wiem w jakim celu mam rozpoznawać duchy? Ja mam łaskę odczytywania Woli Boga Ojca, a bój o jej wykonywania toczy się każdego dnia. Gdzie dojdziesz przez rózne ćwiczenia duchowe i jak rozpoznasz, ż e wyknałes Wole Boga Ojca? Rozpoznasz po owocach i to jest w moim dzienniku duchowym. Zapraszam na moją stronę Wola Boga Ojca (www.wola-boga-ojca.pl). Dziennik lekarza mistyka świeckiego. Jest to doświadczenie z 30-letniego boju duchowego.
AL
Alberto LN
8 października 2016, 23:13
Ja akurat mam trudności z rozpoznawaniem, czy jestem w pierwszym, czy w drugim przypadkiem. Od tego więc zależy, czy np. przed podjęciem inicjatywy w życiu zawodowym, przy którym czuję niepokój, a nawet lęk, powinienem to dostrzegać jako działania żłego ducha, i po prostu ignorować te uczucie czyniąć dalej mimo to, albo traktować ich jako "signał alarmowy" Boga, że zmierzam w złym kierunku. Jestem zwykłym katolikiem, modlę się (prawie) codziennie, z większym lub mniejszym powodzeniem. Więc, powinienem być w grupie "od dobrego do lepszego" (chyba, że taka samoocena jest grzechem pychy) . Nawet wykonywałem ćwiczenia duchowy, ale nadal mam problemy ze stosowania tych zasad, choć znam je dobrze.