Abp Ryś: tacy księża nie nadają się na spowiedników

fot. ks. Paweł Kłys / Archidiecezja Łódzka

„Broń Boże, żeby ludzie nie szli do niego do spowiedzi. Co z tego, że ma władzę rozgrzeszania, jak po prostu zniszczy tych ludzi w konfesjonale”? – mówi arcybiskup łódzki.

W krótkim wykładzie na temat spowiedzi, arcybiskup Grzegorz Ryś zwrócił uwagę na postawę, która ma miejsce w Kościele. Postawa ta polega na poczuciu wybrania i wyjątkowości instytucji, a co za tym idzie poczucia bezgrzeszności i ochrony jej za wszelką cenę.

Postawa tak przejawia się na różnych płaszczyznach, a jej być może najbardziej uderzającą formą jest sakrament pokuty i pojednania. Jak twierdzi arcybiskup, łatwo za jego pomocą nie tylko sprowadzić kogoś na złą drogę, ale nawet „zniszczyć człowieka”.

DEON.PL POLECA

- Wtedy kiedy jesteśmy przekonani o tym, że jesteśmy bezgrzeszni, wtedy w zupełności nie nadajemy się na spowiedników – mówi arcybiskup.

Dla każdego duchownego, który rozpoznaje w sobie taką postawę, arcybiskup ma radę, która z początku może wydawać się surowa, jednak jest konieczna, by nie skrzywdzić drugiego człowieka.

- Jak ktoś nie rozumie sakramentu pokuty w odniesieniu do siebie, to lepiej żeby odsyłał penitentów do innych spowiedników. Broń Boże, żeby ludzie nie szli do niego do spowiedzi. Co z tego, że ma władzę rozgrzeszania, jak po prostu zniszczy tych ludzi w konfesjonale? – twierdzi abp Ryś.

doktor habilitowany nauk humanistycznych specjalizujący się w dziedzinie historii Kościoła. Autor takich książek jak "Moc wiary", "Moc słowa" i "Skandal miłosierdzia".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Ryś: tacy księża nie nadają się na spowiedników
Komentarze (18)
CB
~Cezary Baryka da
16 grudnia 2021, 23:28
Miałem kilka takich spowiedzi, gdzie zostałem "zjechany" do dna! U Paulinów na Jasnej Górze "ojczulek" darł sie na mnie tak, że zapewne słyszeli na rynku w Krakowie. Wtedy byłem zawstydzony, wściekły i zagubiony . Po wszystkim przyjąłem to z pokorą jaki swoistą pokutę. Czy to mnie wówczas czegoś nauczyło? Do czegoś natchnęło? Nie!!! Dopiero rozmowa, po latach, z mądrym kapłanem, ojcem Bonieckim, zmieniła moje życie. On mnie wysłuchał i z miłością pouczył, dając przyklady z własnego życia. Potrzebujemy zrozumienia i miłosierdzia. Szukajmy dobrych spowiedników i nie znuechęcajmy sie tymi trudnymi.
PZ
Piotrek Zavvada
16 grudnia 2021, 17:47
Żadnych wątpliwości co do sensu spowiedzi, przynajmniej w takim jak dotąd kształcie? Miałem kilka wartościowych spowiedzi ale to były rozmowy.
ŁM
~Łukasz Morawski
16 grudnia 2021, 14:06
Fajna teoria, teraz troszkę praktyki, w większości mniejszych parafii możliwości wyboru spowiednika są zerowe, jest proboszcz który siada w konfesjonale 5min przed mszą, a dookoła jest zastęp najbardziej gorliwych w wierze babć które siadają jak najbliżej żeby przypadkiem czegoś nie stracić. Potrzebujemy pilnie spowiedzi online, przygotowanych odpowiednio spowiedników którzy będą na dyżurze, będą spowiednikami a nie stukajacymi. Nie widzę żadnych przeciwwskazań do takiegoż rozwiązania
TM
~Tomek Mazurek
16 grudnia 2021, 16:51
U mnie w parafii proboszcz siedzi w tygodniu w konfesjonale pół godziny przed mszą. A i tak wielu przychodzi na ostatnią chwilę. W praktyce spowiada więc tylko 10 minut. Nikogo nie odsyła z kwitkiem, tylko prosi o to, aby poczekali i spowiada po mszy św. Są tacy, którym jest to zbyt wielki ciężar i odchodzą rozeźleni.
ŁM
~Łukasz Morawski
17 grudnia 2021, 13:16
Panie Tomaszu, gratuluję proboszcza, u mnie ksiądz proboszcz jest bardzo dobrym gospodarzem, duszpasterz z niego niestety średni.
TB
~Tadeusz Borkowski
16 grudnia 2021, 10:54
Zdarzyło mi się, że spowiednik był bardzo obcesowy, wręcz niszczył mnie w czasie spowiedzi. A ponieważ zdarzyło się drugi raz ( tak się zdarzyło, że poprzednio też natrafiłem na tę samą osobę) powiedziałem temu księdzu, że jeżeli nie zmieni swojej postawy to odejdę od konfesjonału. Dalszy ciąg spowiedzi już był zupełnie inny, co nie znaczy, że nie otrzymałem pokuty. Nigdy bym nie pomyślał o możliwości odejścia od konfesjonału gdyby nie artykuł- rozmowa opublikowany w DEONIE w której bodajże franciszkanie powiedzieli o takiej możliwości.
K-
~Katol -
16 grudnia 2021, 19:12
Trafne spostrzeżenie. Miałem podobną sytuację, że ksiądz w konfesjonale zostałem potraktowany jak smarkacz i po rozgrzeszeniu nigdy już tam nie poszedłem do spowiedzi. Ale to doświadczenie, jak również obserwacja jak kłamliwe życie prowadzą księża, utwierdziły mnie w przekonaniu, żeby w ogóle przestać chodzić do spowiedzi. Tyle w temacie.
KP
~Katolik Przedsoborowy
17 grudnia 2021, 07:06
Zasadniczo idąc do spowiedzi nawracamy się przed Bogiem , ja nie mam swojego spowiednika idę przypadkowo do różnych, dostaje różne pokuty i jest to dobre . Marzę o spowiedzi u ojca Pelanowskiego , cóż czasy są jakie są. Nie można się zniechęcać tylko warto trwać w wierze, czasem warto nałożyć drogi do innej parafii jeżeli są problemy , mamy jeszcze wolny rynek.
HS
~H S.
17 grudnia 2021, 19:19
Nie wolno się zniechęcać do spowiedzi, tylko dlatego ze tak się zdarzyło, to zły duch podpowiada aby nie chodzić, a Pan poniesie szkodę na swojej duszy ? Trzeba się pomodlić o dobrego spowiednika (ja tak zawsze robię od lat) i nigdy się nie zawiodłam , nigdy, zawsze dostaję dobrego spowiednika, ( a chodzę do różnych osób i kościołów , np konfesjonał stały) który wysłucha i poprowadzi, przecież to Bóg nam odpuszcza grzechy w miłosierdziu swoim, a my odchodzimy z czystym sercem, i radością.
JS
~Jarosław Szymański
16 grudnia 2021, 09:46
Każdy kapłan, aby móc na stałe spowiadać i głosić Słowo boże na terenie danej diecezji musi posiadać zgodę ordynariusza miejsca - tzw. misję kanoniczną. Znam wielu kapłanów, którzy najczęściej ze względów zdrowotnych nie głoszą już kazań. Ale nie znam żadnej sytuacji, w której księdzu ze względu na stan zdrowia odmówiono możliwości spowiadania. Nawet jeśli kapłan jest znany z tego, że "masakruje" ludzi. A zatem niech abp G. Ryś da przykład i poda informację ilu księżom odebrał misję kanoniczną do spowiadania. Chyba, że w archidiecezji łódzkiej wszyscy spowiednicy są super :)
WG
~Witold Gedymin
17 grudnia 2021, 10:07
"Nawet jeśli kapłan jest znany z tego, że "masakruje" ludzi. " - komu znany?? Jeżeli ksiądz głosi na kazaniu głupoty, czy wręcz "herezje" to jest to publiczne i wtedy ordynariusz bywa że czasowo zakazuje głoszenia kazań i innych publicznych wypowiedzi. Według niektórych wykładni tajemnica spowiedzi dotyczy również penitenta, zresztą wiarygodne przedstawienie zachowania spowiednika nie jest możliwe bez choćby częściowego ujawnienia wyznawanych grzechów. Dlatego abp Ryś zwraca się do spowiedników, do ich sumienia, a nie do penitentów. Na koniec - sakrament spowiedzi jest tak szczególny, że nawet kapłani, którzy porzucili kapłaństwo, czy nawet dokonali apostazji, w szczególnych okolicznościach mogą, a nawet są "proszeni" o wysłuchanie spowiedzi i udzielenie rozgrzeszenia.
KP
~katolik posledniego sortu
16 grudnia 2021, 03:18
Kiedys bylem w spowiedzi,w Polsce, u polskiego ksiedza, po 420 godzinach pracy w miesiacu, spowiadalem sie z 4 opuszczonych mszy swietych, jak mnie zrugal, jak mi mowil o 5 przykazaniu.Potem sie spytalem, czy mam skorzystac z 7 przykazania i krasc? Zyje na wlasny koszt Ojcze Duchowny,Pan Bog pomaga tym ktorzy sobie sami pomagaja, zaniemowil i dal mi rozgrzeszenie. eszcze zyje i wierze w Boga. Mam watpliwosci, ilu biskupow w Boga wierzy.
KP
~Katolik Przedsoborowy
17 grudnia 2021, 07:13
Zasadniczo grzechy odpuszczą Bóg i sakrament spowiedzi jest ich oczyszczeniem , spowiednik nie musi wnikać w szczegóły, bo są grzechy Bogu wiadome , miłosierdzie Boga i nasza skrucha je zmazuje . Ksiądz jest tylko dodatkiem , trzeba podejść to tego z pewnym dystansem.
PR
~Ppp Rrr
15 grudnia 2021, 15:16
Najważniejszy jest KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄ. Jeśli penitent mówi, że nie ma na coś czasu, to nie kłamie ani nie oszukuje samego siebie. Człowiek pracuje lub chodzi do szkoły, załatwia inne sprawy i może być po prostu przemęczony – nawet, jeśli „ma czas”. Pozdrawiam.
LK
~Leon Kosta
14 grudnia 2021, 23:30
Tak się zastanawiam, do kogo ten tekst, do księży czy do świeckich? Jak ktoś ma potrzebę pójścia do spowiedzi, to i tak pójdzie. No bo skąd ma wiedzieć że w konfesjonale siedzi wilk przebrany za księdza? A księdza, który będzie chciał krzywdzić innych żadne słowa abpa Rysia nie przekonają, bo jak pokazuje rzeczywistość arogancja i bezczelność księży jest porażająca! A więc, komu i na co te niby "mądre przemyślenia"? A może tylko po to żeby wypromować abpa Rysia? żeby pokazać jaki to on troskliwy?
KP
~Katolik Przedsoborowy
16 grudnia 2021, 08:27
Generalnie konfesjonał to dom ducha św. Tu oczywiście mamy do czynienia z perfidnym paszkilem atakiem na sakrament spowiedzi . Cóż stan duszy księdza nie wiele mnie interesuje , Bóg to osądzi w odpowiednim czasie . To po prostu antyswoadectwo człowieka który odwraca teologię wiary , wierzy w tzw. księdza a nie Boga . Czuć ducha zwodziciela , trzymajcie się z daleka od Ryśka.
AM
~Ana M.
16 grudnia 2021, 14:55
Może przed soborem tak było. Obecnie jednak po nagłośnieniu nadużyć u dominikanów interesuje mnie stan duszy spowiednika bo chciałabym obdarzyć go zaufaniem, że poprowadzi mnie właściwą drogą. Uważam, że spowiednik powinien być osobą przygotowaną do tej roli i nie każdy może nim być. Chyba, że chodzi o spowiadanie "taśmowe" bez nauki, które zdarza się często przed świętami, to może każdy.
DK
~Dawid Kowalewski
14 grudnia 2021, 22:24
I mówi to biskup majacy za nic porządek liturgiczny....tragedia