Afrykańczycy w Kongo i Sudanie Południowym czekają na papieża Franciszka
Według afrykańskiego teologa ks. Richarda Rziwy postawa papieża Franciszka cieszy się dużym uznaniem wśród katolików w Afryce. „Franciszek jest pierwszym papieżem, który wskazuje na to, jak zmiany klimatyczne, ubóstwo i niesprawiedliwość zagrażają naszej planecie” – powiedział ksiądz, który jest też profesorem na Katolickim Uniwersytecie Afryki Wschodniej w Nairobi w Kenii.
Ks. Rziwa, w rozmowie z niemiecką agencją prasową przed wizytą Franciszka w Demokratycznej Republice Konga i Sudanie Południowym podkreślił, że papież łączy „troskę o wyzyskiwaną planetę z troską o wyzyskiwanych ludzi”. „W encyklice Laudato si papież podkreślił nie tylko duchową wartość przyrody i zwierząt, ale także to, że zmiany klimatyczne dotykają przede wszystkim ubogich” – podkreślił afrykański teolog. Przypomniał, że w ogłoszonej w 2005 roku encyklice Franciszek apeluje m.in. o podjęcie działań przeciwko globalnemu ociepleniu oraz o ochronę ludności, dotkniętej jego skutkami.
Papież Franciszek spodziewany jest we wtorek, 31 stycznia w stolicy Demokratycznej Republiki Konga Kinszasie. Podczas pobytu planowane jest m.in. spotkanie z przesiedleńcami, którzy znaleźli się tam z powodu przemocy na wschodzie kraju. Następnie uda się do Sudanu Południowego. Franciszkowi towarzyszyć tam będzie honorowy zwierzchnik Wspólnoty Anglikańskiej, abp Justin Welby, oraz moderator Zgromadzenia Ogólnego Prezbiteriańskiego Kościoła Szkocji, pastor Iain Greenshields.
Prof. Rziwa zwrócił uwagę, że w teologii Franciszka jest „miejsce na własne tradycje i wartości”, co jest elementem bardzo ważnym dla rdzennych ludów Afryki. „W papieskiej encyklice dostrzegam dużą zgodność z naszą tradycją traktowania przyrody w krajach afrykańskich z szacunkiem dla wszystkiego, co żyje”. Podkreślił, że na przykład w jego rodzinnej Tanzanii ludzie i ziemia zawsze byli duchowo związani. „Nie wolno było zabijać pewnych zwierząt, nie wolno było wycinać pewnych drzew. Tam spotyka się duchowość i szacunek dla stworzenia” – powiedział.
„Godna uznania jest też otwartość Franciszka na tradycje afrykańskich katolików” – podkreślił ks. prof. Rziwa, którego badania obejmują zarówno kwestie moralno-teologiczne, jak i etyczne. „Dlaczego mam śpiewać chwałę Bogu przy pomocy niemieckich organów, skoro mam też bębenek, który lepiej wyrazi to, co czuję. Nic w tym sprzecznego nawet dla papieża” – powiedział afrykański teolog. Pokreślił też, że niezwykle ceni sobie fakt, że papież Franciszek wielokrotnie odprawiał nabożeństwa ze wspólnotą kongijską w Rzymie – „z ich własną liturgią”.
Skomentuj artykuł