Aniołowie istnieją naprawdę i są związani z ludźmi. Jak odczuć ich obecność?

Fot. Joelvalve / Unsplash

Wiele osób podchodzi do istnienia aniołów z pewną nieśmiałością. Wiadomo, dzieci mają anioła stróża, którego można wyobrazić sobie jako dobrego duszka, pomagającego robić pozytywne rzeczy. Łatwo wtedy wierzyć w niewidzialnego przyjaciela. A potem? Dorastamy i nasza wiara w anielskie istnienie schodzi gdzieś na drugi plan.

Wtedy swoje walki toczymy sami. Od czasu do czasu, w chwilach najgorszych kryzysów, przypominamy sobie, że jest modlitwa do Archanioła Michała albo do anioła stróża. Ale na co dzień wcale nie jesteśmy pewni, jak to z tymi aniołami jest. Trudno wyczuć ich obecność. Trudno z nimi rozmawiać – bo to przecież trochę tak, jakby mówić do powietrza.  

Czy aniołowie naprawdę nas ratują?

A jednak istnienie aniołów i dowody na to, że naprawdę się nami opiekują, ratują, podpowiadają, co robić, jaką decyzję podjąć, jak wybrnąć z ciemnej doliny, spotykamy na każdym kroku. W tych dyskretnie opowiadanych historiach o wypadku samochodowym, z którego sąsiad wyszedł cało, choć to było niemożliwe – ale w krytycznej chwili zawołał na pomoc swojego anioła stróża i poczuł, jak ktoś przejmuje kierownicę i dokonuje niemożliwego manewru, ratującego mu życie.

Albo o uczniu podstawówki, który wypadł z okna na piętrze na betonowy chodnik i zamiast rozbić głowę i trafić do szpitala ze wstrząsem mózgu, opowiadał z przejęciem, że złapał go jego anioł stróż i... delikatnie położył na chodniku. Zdumieni ratownicy potwierdzali, że wydarzyło się coś niemożliwego.

Można łatwo przegapić momenty anielskiego wsparcia

I są jeszcze te wszystkie chwile, w których przybiegamy na pociąg, a on odjeżdża bez powodu o minutę później – właśnie tę minutę, której nam zabrakło. Te dyskretne podpowiedzi z tyłu głowy, żeby zabrać parasol, choć na horyzoncie ani chmurki, ale gdy dojeżdżamy na miejsce, zaczyna się ulewa. To delikatne budzenie, gdy budzik nie zadziałał, a mamy przed sobą ważny egzamin i nie możemy zaspać. To ich troska i wsparcie.

Można jej nie dostrzegać, przegapiać, mieć stępioną wrażliwość albo nie dowierzać własnej intuicji, która mówi, że ktoś tu się nami musi opiekować, bo zbyt wiele tych drobnych „przypadków”. A można w tę intuicję wejść i odkryć, że blisko nas jest ktoś, kto nas lubi i komu na nas zależy.

Anioł to ktoś, kto ma potężny intelekt i niezwykłe możliwości

Aniołowie często kojarzą nam się z pulchnymi figurkami zamieszkującymi narożniki barokowych ołtarzy albo z pięknymi, skrzydlatymi kobietami – ale nie są ani jednym, ani drugim.

„Ludzie często mówią, że czują się samotni, że nikt ich nie kocha i nie pamięta o nich. A przecież mamy przy sobie kogoś o tak potężnym intelekcie, silnej, utwierdzonej w dobru woli, o tak niezwykłych możliwościach, a nic o nim nie wiemy i często nie mamy z nim żadnej relacji” – pisze w swojej książce o aniołach Aleksander Bańka.

Czy istnieją naprawdę? Kościół nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Mówi o nich nieustannie Pismo Święte: na kartach biblijnych ksiąg z aniołami spotykamy się nieustannie, a ich obecność jest oczywista i dobra. Na ogół najlepiej kojarzymy Gabriela – to on przychodzi w świątyni do Zachariasza, w domu do Maryi i do Józefa we śnie - i bez niego nie odbędą się żadne jasełka. Aniołów są jednak tysiące, a może nawet setki tysięcy. Nie znamy imion większości z nich, ale wiemy, że najważniejsze jest jedno: są wierni Bogu, nigdy Go nie zdradzają ani od Niego nie odstępują i służą Mu z podziwem i zachwytem, znając dobrze Jego mądrość i miłość.  

Gdy potrzebujesz mądrej rady, pytaj anioła

Świetną podpowiedzią, jak może wyglądać ludzka relacja z aniołem, jest historia Tobiasza i jego nieoczekiwanego kolegi w podróży, archanioła Rafała, który ukrywa się pod ludzkim imieniem i ludzką postacią. Okazuje się być nie tylko dobrym przewodnikiem w terenie, którego Tobiasz nie zna, ale także wsparciem w momentach kryzysu, świetnym towarzyszem i mądrym doradcą, gdy trzeba podejmować trudne decyzje.

Taki dar jest dany każdemu. „Ich duchowość nie jest zamkniętą przestrzenią, do której nie mamy dostępu. Wręcz przeciwnie – to świat, który otwiera się na nas, do którego jesteśmy zaproszeni. Mamy z ich duchowości korzystać, a ona ma nam pomagać, żebyśmy bardziej – w głębszy i pełniejszy sposób – spotykali się z Bogiem” – pisze Aleksander Bańka.

Aniołowie istnieją naprawdę i są związani z ludźmi  

O istnieniu i zadaniach aniołów mówi jasno Katechizm Kościoła Katolickiego. Czytamy w nim, że całe życie Kościoła korzysta z tajemniczej i potężnej pomocy aniołów (KKK 334), a fakt ich istnienia jest jedną z prawd wiary, czyli należy do fundamentów katolickiej nauki. Mają charakter i osobowość, rozum i wolną wolę, są więc osobami tak, jak ludzie, ale nie mają ciała, więc są niewidzialne i nieśmiertelne. Swoimi zdolnościami intelektualnymi przewyższają najzdolniejszych ludzi.

Każdy anioł ma imię, choć większości z nich nie znamy. Najbardziej znani z imienia są archaniołowie Michał, Rafał i Gabriel, a ich imiona mówią o ważnych Bożych cechach: Michał - Mika’el znaczy „któż jak Bóg”, Rafał – Rafa’el znaczy „Bóg uzdrawia”, a Gabriel - Geber'el – „Bóg jest mocą”. Zdarza się też, że imię swojego anioła stróża poznaje taka osoba, która ma z nim dobrą relację i jest wrażliwa na jego głos. Nie jest to przywilej zarezerwowany dla największych świętych, ale coś, co jest w zasięgu każdego z nas.

Co robić, by odczuć ich obecność we własnym życiu? Czasem wystarczy przypomnieć sobie, że świat nie kończy się na tym, co widzialne, uruchomić intuicję i zaprosić swojego anioła stróża do "pokazania" się w codzienności. A potem być uważnym na sygnały i podpowiedzi, które na pewno nastąpią. Skąd pewność? Bo jednym z zadań naszego anioła stróża jest być z nami w relacji - dlatego nie przepuści takiej okazji, gdy sami go do niej zapraszamy i szukamy śladów jego obecności.    

---

Źródła: 
- "Sekretne życie aniołów", Aleksander Bańka, wyd. RTCK
- Katechizm Kościoła Katolickiego 

Marta Łysek - dziennikarka i teolog, pisarka i blogerka. Poza pisaniem ogarnia innym ludziom ich teksty i książki. Na swoim Instagramie organizuje warsztatowe zabawy dla piszących. Twórczyni Maluczko - bloga ze Słowem. Jest żoną i matką. Odpoczywa, chodząc po górach, robiąc zdjęcia i słuchając dobrych historii. W Wydawnictwie WAM opublikowała podlaski kryminał z podtekstem - "Ciało i krew"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Aniołowie istnieją naprawdę i są związani z ludźmi. Jak odczuć ich obecność?
Komentarze (2)
MG
~Marta Golina
10 listopada 2024, 16:51
dawno temu stałam na bardzo wysokim dachu. Nagle zachwiałam się i przechyliłam na zewnątrz. Spadłabym ale poczułam energiczne pchnięcie do środka (żadnego wiatru nie było) co przeczyło prawom fizyki. Wiele lat wracałam do tego zdarzenia zanim dotarło do mnie że to był mój Anioł Stróż. Dziękuję!
MJ
~Maciej Jaworski
2 października 2024, 18:40
... ja codziennie modlę się do mojego Anioła Stróża ... i On od czasu do czasu daje znać, że mnie słyszy ... ważne, żeby Go traktować serio ...