Bł. Piotr Faber - pierwszy uczeń św. Ignacego
Bł. Piotr Faber
(1506 - 1546)
(źr. library.fordham.edu)
Jeden z pierwszych towarzyszy, których pozyskał do swojej grupy św. Ignacy był piętnaście lat od niego młodszy Piotr Faber. Urodził się w 1506 roku w okolicy Villaret, otoczonej szczytami Alp, na terenie diecezji genewskiej.
Piotr w dzieciństwie często biegał po zielonych łąkach, opiekując się stadem bydła. Piękny i wzbudzający zachwyt krajobraz głęboko zapisał się w jego bardzo delikatnej duszy, która była tak czysta jak rodzinne miejsce. Tą świeżością pól i łąk oddycha się w napisanym przez Piotra Memoriale. Wiele spośród jego refleksji nawiązuje do krajobrazu i przeżytej wcześniej bliskości z naturą. Wspomnienia te napełnione są zapachem kwiatów, które rosły na alpejskich halach. Wyraża owo wewnętrzne pragnienie, aby także w życiu duchowym kierować się rytmem zmieniających się pór roku.
Duży wpływ na Piotra miała jego rodzina. W niej, obok dobrego przykładu i ducha modlitwy, otrzymał solidną edukację. Bardzo wcześnie, bo od siódmego lub szóstego roku życia, cechowała go delikatna i pociągająca osobowość, którą zachował przez całe życie. Ona sprawiała powszechnie zaufanie do jego osoby.
Bardzo wcześnie znał na pamięć Mały katechizm i nie zachowywał tylko dla siebie tego, co nauczył się od swojej matki i proboszcza. To co posiadał, od razu przekazywał innym. Wchodził na stołeczek i z tego podwyższenia głosił kazania swoim kolegom. Także dorośli słuchali go z przyjemnością i hojnie obdarzali orzechami laskowymi, słodyczami i owocami.
Kiedy ukończył 10 lat, odczuł w sobie głęboką chęć studiowania, dlatego wysłano go na lekcje, których udzielał mu pewien ksiądz w niedalekiej okolicy. Od 12 do 19 roku życia jego nauczycielem był inny kapłan, Piotr Velliard, który obok studium tekstów autorów łacińskich przygotowywał go do głoszenia Ewangelii.
Mając 12 lat, Piotr otrzymał natchnienie od Ducha Świętego, by złożyć ślub czystości. Ale lata młodzieńcze nie oszczędziły mu udręk, gwałtownych uczuć, które go dezorientowały i czyniły głęboko niepewnym, powodując głęboki niepokój. Przestał siebie rozumieć.
To właśnie wtedy, w stanie wewnętrznej walki, pełnej bólu i skrupułów, przybył do Paryża, by kontynuować naukę. Pierwszy napotkany kartuz poradził mu, by przeniósł się na ten właśnie uniwersytet jesienią 1525 roku. Zanim spotkał się z Ignacym Loyolą w kolegium św. Barbary, Faber ukończył w stopniu celującym przedmioty klasyczne, które Ignacy właśnie miał rozpocząć. Piotr był już wtedy w pełni wykształconym specjalistą od języka greckiego. Nawet jego mistrz, Juan de Peña, gdy miał wątpliwości, konsultował je z nim. Powierzył mu także lekcje powtórek z nowymi studentami.
Krótko potem, w marcu 1530 roku, Piotr Faber i Franciszek Ksawery ukończyli pierwszy etap swoich studiów i uzyskali tytuł magistra. Teraz mieli wybrać jeden z trzech wyższych fakultetów. Faber wahał się; raz myślał żeby się ożenić, innym razem chciał być lekarzem, prawnikiem lub regentem, doktorem teologii lub prostym księdzem a może bratem. Do tego dołączyły się trudności materialne i duchowe. Dręczyły go skrupuły, nachodziły go pokusy pijaństwa albo pychy, gdy chciał wywyższać się ponad innych studentów.
Pewnego dnia, gdy studiowali razem tekst Arystotelesa, nabrawszy odwagi, Piotr otworzył swoją duszę przed Ignacym. Był to dla niego początek wielkiej przemiany. Faber, pełen wahań, nawiązał kontakt z człowiekiem, który otrzymał łaskę pomagania duszom. W ten oto sposób spotkały się napełniająca lękiem niepewność Fabera z uformowaną przez Ćwiczenia duchowne wolą Ignacego; przesadna wrażliwość Fabra z ewangeliczną pogodą ducha i wrodzonym dystansem Baskijczyka.
Faber wspomina ten okres w swoim Memoriale: "Ignacy pozwolił mi przeniknąć moje sumienie, moje pokusy i skrupuły, które tak długo trzymały mnie w niewoli; bez ich zrozumienia i odkrycia drogi, żeby uzyskać odpoczynek ducha".
Ignacy pomagał Piotrowi także materialnie: "mieliśmy wspólny pokój, to samo pożywienie i wspólną kasę". Już na wiosnę w 1534 roku Faber pragnął iść śladami swego towarzysza: "doszliśmy do tego by być jednomyślni w pragnieniach i w mocnych postanowieniach, tak właśnie przeżywać nasze życie by stanowić jedno Towarzystwo".
To właśnie Piotr Faber odprawiał Mszę świętą 15 sierpnia w 1534 roku na Montmartre w Paryżu, gdzie Ignacy i jego pierwsi towarzysze złożyli ślub czystości i ubóstwa. Był to zalążek zatwierdzonego w 1540 roku przez papieża Pawła III, zakonu Towarzystwa Jezusowego. Święty Ignacy uważał, że najlepiej Ćwiczeń duchownych udziela Piotr Faber.
Udzielił ich między innymi św. Piotrowi Kanizemu, apostołowi Niemiec w czasach reformacji. Ignacy powierzał mu najbardziej delikatne misje. On zaś dokądkolwiek się udawał, powierzał trudne sprawy aniołom-opiekunom danego miasta, okolicy czy kraju. Zmarł w wieku czterdziestu lat, 1 sierpnia w 1946 roku. Jego duchową głębię i miłość do Jezusa Chrystusa, któremu z oddaniem służył, wyraża następująca modlitwa błogosławionego:
Panie Jezu Chryste,
niech mi będzie wolno, aby Twoja śmierć
była moim życiem i abym w Twoim umieraniu
mógł się uczyć, jak żyć.
Niech Twoje zmagania będą mym odpoczynkiem,
Twoje ludzkie słabości moją odwagą,
Twoje zakłopotanie, moim honorem,
Twoja męka, moją pociechą,
Twój smutek, moją radością,
w Twoim poniżeniu, niech mi będzie wolno być wywyższonym.
Jednym słowem, obym znalazł wszelkie me błogosławieństwo
w Twoich udrękach. Amen.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł