Bóg cię nie opuszcza, nawet jeśli nie czujesz Jego obecności

fot. Adrian Swancar / Unsplash

Boimy się okresów strapień. Nie umiemy ich przeżywać. Wydaje się, że są one dla nas zbyt wymagające. Ale naśladowanie Pana łączy się także z przejściem po Jego śladach, a te z konieczności są doświadczeniem krzyża, przejściem ze śmierci do życia.

Słowo na dziś (J 16,20-23a)

Z Ewangelii wg św. Jana: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać.

Komentarz do Ewangelii (19.05.2023)

Obraz: Jezus wypowiada te słowa wobec uczniów w Wieczerniku. To ostatnie pouczenia, swego rodzaju "testament". Jestem wśród uczniów słuchających Pana. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i emocjom, jakie czuję. Jezus i do mnie kieruje swoje nauczanie.

Myśl: "Będziecie płakać i zawodzić" podczas, gdy "świat" będzie wesoły. "Będziecie się smucić", ale on zamieni się w radość. Uczniowie nie wiedzą jeszcze, co to oznacza. Są smutni i przestraszeni. Jezus zaś mówi nie tylko o tamtej chwili, o dramacie, który miał czekać na uczniów. To prawda ogólniejsza. Życie duchowe to naprzemienność płaczu, zawodu i radości. To naprzemienność duchowego strapienia i pocieszenia. Wszystko ma swoje miejsce w życiu. I krzyż i pusty grób. Trzeba nam przez wszystko przejść, skoro idziemy za Jezusem.

Emocja: "Płakać i zawodzić". Boimy się okresów strapień. Nie umiemy ich przeżywać. Wydaje się, że są one dla nas zbyt wymagające. Ale naśladowanie Pana łączy się także z przejściem po Jego śladach, a te z konieczności są doświadczeniem krzyża, przejściem ze śmierci do życia.

Wezwanie: Poproszę o łaskę patrzenia na krzyż jako na etap Bożej drogi. Podziękuję za to, że Bóg mnie nie opuszcza w utrapieniu, nawet jeśli nie czuję Jego obecności. Przez chwilę będę adorował krzyż, który mam przed sobą na ścianie, na obrazie czy w medaliku na szyi.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bóg cię nie opuszcza, nawet jeśli nie czujesz Jego obecności
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.