Boisz się odrzucenia? Taki lęk może być pułapką

Łatwo dziś o stres i lęk. Wiele osób jest rozdrażnionych, niektórzy bywają niemili wobec najbliższych, inni często tracą cierpliwość. Tak nie musi być. Zobacz drugi odcinek adwentowego cyklu i dowiedz się, jak pobyć się napięcia i niepokoju ze swojego życia.

Pułapka lęku

- Lęk jako emocja jest czymś ważnym, naturalnym i potrzebnym. To informacja, która nam służy. Kiedy nasze ciało reaguje lękiem, informuje nas o tym, że jakaś ważna dla nas potrzeba jest zagrożona. W naszym mózgu wytwarzany jest kortyzol, który ma nas mobilizować do działania i przeciwdziałać zagrożeniu. Często jednak lęk, który w sobie nosimy, nie jest odpowiedzią na realne zagrożenie. Być może to, co nazywamy stresem, napięciem i niepokojem jest pewnego rodzaju schematem, który został w nas wytworzony w dzieciństwie. Może być tak, że kiedy byliśmy dziećmi, doświadczyliśmy zaniedbania ważnych dla nas potrzeb - nasi rodzice nie mieli dla nas czasu lub obrażali się na nas. W związku z tym lęk przed tym, że ktoś będzie niezadowolony, a w związku z tym zareaguje wobec nas odrzuceniem, jest zapisany w naszym okładzie nerwowym. Powoduje to, że w dorosłym życiu jesteśmy wyjątkowo uważni, szukamy jak sonarem wszelkiego rodzaju reakcji, drobnych gestów, które mogłyby wskazywać na to, że zostaliśmy negatywnie ocenieni i w konsekwencji doświadczymy odrzucenia. Jesteśmy przez to permanentnie zalani kortyzolem, nasz mózg nie ma ani przez chwilę wytchnienia (…). Pułapka lęku polega na tym, że często jest on wyobrażony. Wyobrażamy sobie - oczywiście na podstawie wcześniejszych doświadczeń - że na pewno zostaniemy źle potraktowani, na pewno nie będziemy zaakceptowani, na pewno druga osoba będzie niezadowolona. Im bardziej jesteśmy zakładnikami tego schematu, tym bardziej karmimy nasz lęk - mówi dr Agnieszka Kozak.

Spotkanie z akceptacją

- Często pragniemy, aby inni nas zaakceptowali, by potwierdzili, że wszystko z nami w porządku. Zapominamy jednak, że inni też są w lęku i nie mogą dać nam tego, czego oczekujemy. Inni również są przysłonięci swoim lękiem i w związku z tym sami nie wiedzą, czy otrzymają akceptację. Dlatego potrzebujemy spotkać się z własną akceptacją. Powiem nawet więcej - potrzebujemy spotykać się z nią codziennie - dodaje autorka.

Zobacz drugi odcinek adwentowego cyklu "Spotkaj się ze sobą" i dowiedz się, co zrobić, by lęk i napięcie trwale zniknęły z twojego życia.

DEON.PL POLECA

Cykl adwentowy "Spotkaj się ze sobą". Odcinek 2

W adwentowe czwartki publikujemy kolejne odcinki cyklu wideo "Spotkaj się ze sobą". Dr Agnieszka Kozak, psychoterapeuta, praktyk NVC i wykładowca akademicki opowiada o uważności, akceptacji samego siebie, odpoczynku i radzeniu sobie ze stresem - bo Adwent to czas, w którym często trudno nam się zatrzymać. Nie znikają przecież obowiązki rodzinne, praca, nauka - ani powiadomienia w telefonie. Do tego dochodzi stres, często permanentny. Ratunkiem może być złapanie oddechu pośród zabieganej codzienności i spotkanie z samym sobą, bez którego nie wejdziemy w pełną relację z innymi ludźmi i z Bogiem.

Zobacz drugi odcinek na YouTube:

dr Agnieszka Kozak - psychoterapeuta, praktyk NVC, wykładowca akademicki. W swojej pracy z ludźmi łączy elementy ciała, emocji, psychiki i duchowości, gdyż wierzy, że człowiek jest jednością psychofizyczną i ważne dla dobrostanu jest, by wszystkie te obszary funkcjonowały prawidłowo. Jeśli chcielibyście posłuchać, jak pracuje, zapraszamy na jej kanał na YouTube>>

Pozostałe odcinki:

Psychoterapeuta, praktyk NVC, wykładowca akademicki. W swojej pracy z ludźmi łączy elementy ciała, emocji, psychiki i duchowości, gdyż wierzy, że człowiek jest jednością psychofizyczną i ważne dla dobrostanu jest, by wszystkie te obszary funkcjonowały prawidłowo. Jeśli chcielibyście posłuchać, jak pracuje, zapraszamy na jej kanał na YouTube>>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Boisz się odrzucenia? Taki lęk może być pułapką
Komentarze (2)
JB
~Janina Baptyś
14 grudnia 2021, 06:08
Szanowna Pani Doktor, Tłumaczy Pani czytelnikom Gościa Niedzielnego: „W grupach „Paschy” rozumiemy homoseksualizm jako wynik niedojrzałej osobowości. Podejmujemy terapię prowadzącą do przyjęcia, odbudowania swojej męskiej tożsamości”. Czy pułapka lęku przed odrzuceniem nie jest dla ludzi, którzy jeszcze tej tożsamości nie odbudowali istotną przeszkodą w nawiązywaniu prawidłowych relacji w podstawowych wspólnotach życia: rodzinie, szkole/pracy, stowarzyszeniach dobrowolnych? Czy ludzie ci nie mają realnych podstaw „wyobrażania sobie - oczywiście na podstawie wcześniejszych doświadczeń - że na pewno zostaniemy źle potraktowani, na pewno nie będziemy zaakceptowani, na pewno druga osoba będzie niezadowolona.”, szczególnie po porzuceniu ich przez założycieli w/w grup?
JB
~Janina Baptyś
11 grudnia 2021, 09:27
Szanowna Pani Doktor, Tłumaczy Pani: „W grupach „Paschy” rozumiemy homoseksualizm jako wy-nik niedojrzałej osobowości. Podejmujemy terapię prowadzącą do przyjęcia, odbudowania swojej męskiej tożsamości”. Czy pułapka lęku przed odrzuceniem nie jest dla ludzi, którzy jeszcze tej toż-samości nie odbudowali istotną przeszkodą w nawiązywaniu prawidłowych relacji w podstawowych wspólnotach życia: rodzinie, szkole/pracy, stowarzyszeniach dobrowolnych? Czy ludzie ci nie mają realnych podstaw „wyobrażania sobie - oczywiście na podstawie wcześniejszych doświadczeń - że na pewno zostaniemy źle potraktowani, na pewno nie będziemy zaakceptowani, na pewno druga osoba będzie niezadowolona.”, po porzuceniu ich przez założycieli w/w grup?