Clickbaity św. Ignacego Loyoli
Dziś dużo mówi się o clickbaitach i internetowej kulturze "kopiuj-wklej". Wielokrotnie trafiamy na inspirujący cytat czy poruszającą modlitwę, która uderza do naszego serca. Jednak często ich autorstwo bywa przypisane osobie, która nie ma z nimi nic wspólnego. Wbrew pozorom nie jest to zjawisko wyjątkowe dla współczesności.
"Ofiarą" bezrefleksyjnego podawania dalej jest św. Ignacy Loyola, w którego usta wpisuje się szereg powiedzeń, których prawdopodobnie nigdy nie wyraził. Poniżej prezentujemy ich przegląd:
1. "Dajcie mi dziecko na siedem lat, a ja wam dam męża" - o jezuickiej edukacji.
2. "Nie potrzebuję więzienia jeśli mogę pokazać drzwi" - gdy pewien dominikanin zapytał go gdzie ma cele dla nieposłusznych braci.
3. "Idźcie i rozpalajcie cały świat" - podobno Ignacy często kończył listy do braci słowami "ite, inflammate omnia", ale świadectwa sugerują, że jego autorstwo przypisał mu Olivier Mannaerts, francuski jezuita, który znał Ignacego osobiście. Prawdopodobnie autor cytatu jest nieznany, zaś same słowa były po prostu popularnym wśród jezuitów zwrotem.
4. "Śmiej się i wzrastaj" - wielu traktowało Ignacego ze szczególną czcią i powagą, dlatego te niewinne słowa były dla nich poniekąd oburzające. Ich autorem jest jednak angielski poeta, Francis Thompson, który spisał żywot św. Ignacego. Przypisanie ich Loyoli było żartem Thompsona, który sparafrazował powiedzenie: "Śmiej się i przybieraj na wadze".
5. "Modlitwa o służbę Bogu":
Słowo Odwieczne, Jednorodzony Synu Boży,
proszę Cię, naucz mnie służyć Ci tak, jak tego Jesteś godzien.
Naucz mnie dawać, a nie liczyć,
walczyć, a na rany nie zważać,
pracować, a nie szukać spoczynku,
ofiarować się, a nie szukać nagrody innej prócz poczucia, że spełniam Twoją Najświętszą wolę. Amen
Jej słowa są przepiękne, ale w pewnym sensie stoją w konflikcie z duchowością ich domniemanego autora. Ignacy nakłaniał swych braci do regularnego odpoczynku, zdrowego odżywiania, umiarkowania w ascetyzmie i odpieraniu donkiszotowskich pokus poświęcania się trudnej pracy tylko dla przydania sobie samemu chwały. Pragnął, by jezuici pracowali dla większego dobra i w tym celu długo żyli w dobrej kondycji - a nie przez szybkie wypalenie w ogniu zelotyzmu.
6. "Co jeszcze mogę zrobić dla Chrystusa?" - nie "co jeszcze", ale "co powinienem zrobić dla Chrystusa". Nigdy nie chodzi po prostu o to by ciężej i więcej pracować, lecz by mądrze rozeznać i wybrać to, co najbardziej przysłuży się Bożej chwale.
Skomentuj artykuł