Dariusz Piórkowski SJ: Niezwykle pokrętna to teologia, kiedy Maryję czyni się niemal Bogiem, by uzasadnić kult maryjny

Fot. Depositphotos.com
Facebook / mł

Od tego, jak postrzegamy Boga Ojca, a także Maryję zależy to, jak widzimy Kościół, sakramenty, duszpasterstwo. Jeśli Ojciec wciąż pozostaje rozgniewany, to istotnie nasze przebłagania, ekspiacje i wynagrodzenia nigdy się nie kończą. Odpowiednie nabożeństwa skupione są nie na miłości Ojca, tylko na grzechu i Jego rzekomej obrazie. W ten sposób podtrzymujemy co najwyżej nasze wypaczone wyobrażenia i nasze nieudolne próby wyjaśnienia tajemnicy. A chrześcijaństwo staje się religią udręki, smutku i lęku - pisze Dariusz Piórkowski SJ na swoim Facebooku.

Publikujemy cały wpis. 

Moja znajoma podesłała mi ciekawy tekst autorstwa patrona dzisiejszego dnia bł. Stefana Wyszyńskiego, który wygłosił 15.03.1961 w kaplicy Domu Prymasowskiego do biskupów polskich. Tekst zaczerpnięty z artykułu o. Celestyna Napiórkowskiego pt: "Teologia wobec kultu maryjnego w Polsce". Lubię zbierać takie teologiczne michałki, ponieważ pomagają mi lepiej zrozumieć to, czym jest Kościół w Polsce i skąd się pewne rzeczy w nim biorą. A tekst jest osobliwy:

„Ojciec Niebieski w swym odwiecznym widzeniu miał przed oczyma dzień straszliwej zapłaty na krzyżu, gdy Syn Człowieczy będzie musiał oddać sprawiedliwości Bożej za grzechy świata ostatnią kroplę krwi. Wiedział, że chociaż cena tej krwi jest nieskończona, to jednak i zniewaga Boga jest tak olbrzymia, iż mógłby On unicestwić całe człowieczeństwo Jezusowe, aby wziąć sprawiedliwą zapłatę. I jak gdyby lękając się potęgi swej sprawiedliwości, wolał mieć Syna swojego — przez wielką doń miłość — w rękach Matki. Stała ona pod krzyżem i czuwała nad losami powierzonego sobie Syna Bożego. Oczyma swoimi patrzyła na sprawiedliwe dłonie Boga Wszechmogącego. Swym spojrzeniem zniewalała, aby w tych dłoniach zwyciężyło miłosierdzie nad sprawiedliwością. Oczy Matki Miłosierdzia sprawiły, że Syn Człowieczy ocalał przed
sprawiedliwością Boga w dłoniach Matki”.

Tekst o tyle ciekawy, że podobny do fragmentu pieśni śpiewanej do dzisiaj "Serdeczna Matko". Nota bene zasadniczo bardzo pięknej. Ale Maryja jest w niej ukazana jako ktoś pomiędzy Ojcem a Synem, jakby była Duchem Świętym. Jest to piękna projekcja naszych stosunków rodzinnych, gdzie oczywiście ojciec jest tym, który karze, względnie siecze, bo to było podstawowe narzędzie wychowawcze w rodzinach (ponoć skuteczne), a matka nieco łagodziła kary cielesne i bicie przez powstrzymywanie ręki swego męża i ojca. Rzecz jasna, kara była konieczna, ale dzięki interwencji matki dziecko mogło mieć nadzieję, że będzie lżejsza albo zostanie przerwana. W pieśni Bóg Ojciec jest odpowiednikiem karzącego ojca w rodzinie , który "rozgniewany siecze", ale na szczęście jest Matka Boża, która, jak można przypuszczać w jakiś sposób powstrzymuje albo ogranicza Boga Ojca w karaniu.

Ostatecznie jednak wszystko bierze się z tego anzelmiańskiego schematu wedle którego Bóg został nieskończenie obrażony, sprawiedliwość została naruszona, konieczna jest kara. Ale to jeszcze pół biedy. Ojciec jest znieważony, obrażony i wściekły na ludzi. No i żeby wszystko wróciło do normy trzeba Go przebłagać. Czyni to Syn na krzyżu.

Teoria ofiary przebłagalnej jest obecna w Nowym i Starym Testamencie. Ale nie wszystko jest wyjaśnione. Dlaczego Jezus składa ofiarę przebłagania? Komu? No oczywiście człowiek szuka wyjaśnienia. Jeśli przebłaganie, to przecież musi być ktoś, kogo się przebłaguje. Wymyśliliśmy, że jest to Ojciec. Dla mnie najciekawszą rzeczą jest to, że naszymi dobrymi czynami nic nie możemy dodać Bogu, ale nasz grzech i obraza Boga jakimś trafem jest nieskończona. I Mu tyle zabiera. Taką mamy moc my i grzech. Interesujące jest też to, że ta sprawiedliwość jest oderwana od miłości. Tylko prawo, ale, co ciekawe, z prawem łączy się "oburzające" uczucia: gniew, obraza, uraza. Tak naprawdę są to nasze reakcje przypisane Bogu.

Danuta Piekarz trafnie i pięknie mówi, że "my najpierw kogoś pokochamy, ale łatwo możemy tę osobę znienawidzić. Gdy Bóg pokocha, nie może w którymś momencie znienawidzić. To przeczy naturze miłości Bożej". Ostatni trzej Papieże: Jan Paweł II, Benedykt XVI i Franciszek już nie głoszę tego "rozdwojonego" w sobie Boga. Uczą, że w Bogu sprawiedliwość i miłosierdzie są jednością.
Niezwykle pokrętna to teologia, kiedy Maryję czyni się niemal Bogiem, by uzasadnić kult maryjny. Okazuje się, że gdyby wyjąć Matkę Jezusa z tego schematu przebłagania Ojca, to kim Ona wtedy by była? Jeśli Ojciec nie byłby zagniewany i wymagający "ostatniej kropli krwi Swego Syna", to i Syn byłby niepotrzebny, i Maryja. Ale skoro jest zagniewany i karzący, no to rzeczywiście wtedy jest sens, by błagać na kolanach Maryję o interwencję. W tym schemacie Ojciec przebłagiwany i Syn przebłagujący tymi kroplami krwi w ogóle nie ma Ducha Świętego, nie ma tak naprawdę miłości.

Sam jestem pełen zdumienia, jak wiele według kard. Wyszyńskiego może Matka Boża. Zniewoliła swym spojrzeniem Boga Ojca. Rozumiem budowanie napięcia, emfazę kaznodziejską, i to do biskupów, ale wygląda na to, że tą miłością między Ojcem a Synem jest Matka Boża. Ojciec też kocha, bo choć karze i żąda zadośćuczynienia, to kocha. Trudna to miłość, ale miłość. Ale Matka Boża jest lepsza.... niż Ojciec, bo nie chce naszego karania, chociaż karanie konieczne. To ci dopiero...

Od tego, jak postrzegamy Boga Ojca, a także Maryję zależy to, jak widzimy Kościół, sakramenty, duszpasterstwo. Jeśli Ojciec wciąż pozostaje rozgniewany, to istotnie nasze przebłagania, ekspiacje i wynagrodzenia nigdy się nie kończą. Odpowiednie nabożeństwa skupione są nie na miłości Ojca, tylko na grzechu i Jego rzekomej obrazie. W ten sposób podtrzymujemy co najwyżej nasze wypaczone wyobrażenia i nasze nieudolne próby wyjaśnienia tajemnicy. A chrześcijaństwo staje się religią udręki, smutku i lęku.

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: Niezwykle pokrętna to teologia, kiedy Maryję czyni się niemal Bogiem, by uzasadnić kult maryjny
Komentarze (59)
JW
~Jan wincenty Kwiatkowski
3 czerwca 2024, 21:52
Tekst Jezuity (współczesnego liberała, ale może jeszcze katolickiego zakonnika) i wszystko jasne.
AR
~A R
3 czerwca 2024, 02:05
Dzięki za poruszenie tej kwestii. Zagniewany i zdystansowany ojciec i matka mediatorka - stan wielu rodzin w PL i urojenie (robienie z ojca kozła) w innych. Czy ów osobliwy kult maryjny jest tego projekcją? Drugi papierek lakmusowy: kiedy "módl się za nami" przysypuje ilościowo "Ojcze [...] święć się Imię Twoje". A może unikanie bezpośredniości to przyczyna stanu rodzin, nie jego skutek.
TB
~Tadeusz Borkowski
2 czerwca 2024, 15:49
Nie wiem jak bardzo ksiedzu podziękować za to szczere wyznanie pełne miłości ,ale też , co ważne - SZCZEROśCI. Dla mnie, jest to piękny przykład prawdziwej rozmowy , miłości i ufania Bogu, mianowicie szczere wyznanie: " Panie Boże chcę , ale nie mogę zrozumieć tego. Proszę pomóż mi, abym lepiej zrozumiał i poznał. Jak mam innym tłumaczyć gdy sam nie rozumiem." To szczere wyznanie trudności w zrozumieniu tego co głosi się w naszym Kościele nie muszą byc od razu atakiem na nasza wiarę , czy Kosciół, lecz rozdzierającym serce krzykiem: "bardzo chcę wierzyć w to całym sercem, ale nie mogę udawać, że nie mam watpliwości nie chce oszukiwać!~" Kochana wspólnota Kosioła niech mi pomoże a nie wyzywa mnie zarzucajac najgorsze intencje.
MJ
~Magdalena Jarczewska
1 czerwca 2024, 15:30
Nie mówi się tak o Najukochańszej Matce. Brak tu miłości. Ślepy przewodnik ślepych
SX
~Stanisław X
2 czerwca 2024, 16:47
Jak się nie mówi? Że Bóg nie jest rozwścieczonym szalejącym Ojcem, którego Maryja musi "uspokajać"? Przecież takie sugerowanie, że Maryja jest bardziej skora do okazania miłosierdzia niż Bóg to jawne urąganie Panu.
Bartosz Nowak
1 czerwca 2024, 13:39
No, wyborów by Ojciec nie wygrał z takimi tematami. Bo jak widać wołanie o wiarę z rozumem nie jest w modzie. Dziękuję za artykuł.
JL
~Jan Laski
31 maja 2024, 22:31
nie mogę się doczekać października, bo już mam całkowitą pewność, że ks. Dariusz wyskrobie coś przeciw różańcowi (jak wcześniej przeciw nabożeństwom majowym rzekomo nieaktualnym dzisiaj). Na razie przychodzi się zadowolić tekstem o przesadzie w kulcie Matko Bożej. Wielka szkoda, że rykoszetem dostał bł. S. Wyszyński. Ks. Piotr taktownie pominął, że te jego zarzuty trafiają dziwnie w objawienia fatimskie, gdzie Matka Boża wyraźnie mówi o zamyśle Boga i wg bł. Hiacynty: „Bóg chce wprowadzić na świecie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Kiedy nadejdzie czas, aby o tym mówić, nie kryj się. Powiedz wszystkim ludziom, że Bóg daje nam łaski za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi, że ludzie muszą je uprosić przez to Serce, że Serce Jezusa chce, aby obok Niego wielbiono Niepokalane Serce Maryi” Byłby ks. Dariusz uprzejmie napisać, co sądzi o "Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" św. Ludwika Grignon de Montfort'a. Czy to herezja?a
SX
~Stanisław X
2 czerwca 2024, 17:07
Pisze Pan tak, jakby nie istniało ryzyko przesady w kulcie Matki Bożej. Już Św. Bonawentura dostrzegał takie zagrożenie i pisał w tej sprawie, że "należy być ostrożnym, by nie umniejszyć honoru naszego Pana, Jezusa Chrystusa". Wzmianka o objawieniach fatimskich nie jest trafiona, po pierwsze: żaden katolik nie ma obowiązku w nie wierzyć, po drugie: oczywistym jest, że pragnienie Jezusa, by wielbiono Maryję "obok" nie należy interpretować jako chęci wielbienia Jej na równi z Nim, inaczej owe objawienia byłyby sprzeczne z nauką Magisterium. Nie wiem co ks. Dariusz sądzi o "Traktacie", ale z opiniami świętych nie trzeba się za wszelką cenę zgadzać, niejednokrotnie święci nie zgadzali się ze sobą wzajemnie (i nie, nie znaczyło to, że któryś z nich był heretykiem). Św. Ludwik miewał niepokojące przemyślenia, np. uważał, że skoro nawet demony mają niewolników, to tym bardziej Maryja powinna mieć - tak jakby demony były przykładem do naśladowania.
SM
~Siwy Maniek
31 maja 2024, 13:34
Każda religia to pokrętne i niesprawdzone historyjki
MJ
~Magdalena Jarczewska
1 czerwca 2024, 15:33
Prawdziwość wiary katolickiej potwierdzają ci którzy nią żyją i są szczęśliwi
JM
~Jadwiga Maria Klimczak
30 maja 2024, 11:58
Oj pokrętna to mowa, jaką z tego nauka? Trochę tchnie protesrantyzmem
MJ
~Mariusz Jedynak
30 maja 2024, 10:52
Teolodzy udają znawców tematu :-D A prawda jest taka, że papież Franciszek niedługo ogłosi Matkę Boską prawdziwą Boginią i będą musieli teologicznie to wytłumaczyć. Przecież to papież jest w temacie nieomylny, co udowodnił przy okazji tematu kary śmierci i związków osób tej samej płci. Wiecznie popełnia teologiczne gafy wraz ze swoim prefektem nauki i wiary. Pytanie czy robi to dla jakiegoś celu, czy po prostu jest tak naiwny. Jednak nie bardzo wierzę w naiwność papieża. Jan Paweł II robił to, co obecnie Franciszek bardziej subtelnie i tak, by katolicy nie zauważali zmian w nauczaniu. Benedykt chciał zmiany cofnąć i też czynił to z mistrzowską precyzją. Ja myślę, że obecnie nikogo nie obchodzą teologiczne niuanse, czy jakieś spory pomiędzy poszczególnymi kościołami chrześcijańskimi czy pomiędzy poszczególnymi papieżami o doktrynę. Ludzie żyją innym życiem i nawet matka boska jako bogini by przeszła... Ludzie dziś potrzebują solidnego autorytetu, bo te walą się jak domki z kart.
JF
Joanna Furtak
29 maja 2024, 22:35
Ale bełkot.
HL
~Helena Leśniewska
29 maja 2024, 17:04
Lubię czytać artykuły na deon, ale takich jak ów Ojciec, który to napisał, jest tutaj za dużo. Czytam i zastanawiam się, komu oni służą, kogo rwangelizują.? Przecież takim zależy tylko na opluwaniu, nawet ni Kościoła, bo to już dawno robią. Ale w końcu samego Boga i naszej wiary, normalnie diabły w przebraniu, wielki żal, kto ich tu zaprasza, kto nad tym czuwa?
WR
~Wow Raz
1 czerwca 2024, 08:58
Chodzi o rozróżnienie co jest przyzwyczajeniem, łatwizną, uproszczeniem, błędem od tego co bliższe prawdy. U mnie więcej ludzi jest na na nabozenstwie niż na Eucharystii. Dlaczego? Bo zwyczaj, zamiast prawdy. Takie artykuły mają doprowadzić do zmian postaw nierzadko dalekich od biblijnych
TB
~Tadeusz Borkowski
4 czerwca 2024, 12:16
Ile razy przeczytała Pani Pismo Święte? Przecież Ono jest słowem Bożym. Bez znajomości Biblii trudno mówić, że się jest wierzącym. Bo WIERZĄcym w co? We własne wymysły? To nie Pani jest Bogiem, ani Jego doradcą!
MA
~Michał Abraham
29 maja 2024, 15:56
Jaki kult? Kogo? Jest tylko jeden jedyny Bóg Wiekuisty i nie ma żadnych pośredników. Każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje czyny i każdy z nas za nie będzie odpowiadał. Bóg dobitnie mówi że oprócz niemu nikomu nie możemy się kłaniać!!!!
KL
~Katarzyna Lutowska
29 maja 2024, 15:26
P.S. Chciałabym dokończyć swoją myśl, ponieważ nie zmieściłam się w poprzednim komentarzu. Św.Maryja Matka Boga i nasza, jest Świątynią, Bóg nie pozostawia nawet Jej ciała na ziemi, zabiera Ją Całą do Swojego Królestwa. Jest bardzo Ważna dla Boga, więc i dla nas ma być, kto nie czci Matki Boga naszego Jezusa Chrystusa, ten nie czci Syna Bożego. Ona pierwszą zmaga się z tymi strasznymi cierpieniami, patrzy jak katują Jej Syna. Matka Boża doświadcza podwójnego cierpienia. Dla mnie Jezus i Maryja to jedno Ciało, które podjęło się dobrowolnie przerażających katuszy, aby wypełnić wolę Boga Ojca, aby ratować człowieka i świat. Nasz Ojciec Niebieski obdarza Św.Maryje wielką mocą do walki z szatanem, jest Królową aniołów i Archaniołów. Sam Syn Boga Żywego Jezus Chrystus kieruje nas do Matki Swojej Maryi abyśmy jej powierzali swoje życie i swoje sprawy. Nie poradzimy sobie bez Marii, jest Matką Boga naszego i naszą. Ludzie...., uciekajcie jak najszybciej w ramiona Jezusa i Maryi......
MJ
~Mirek Janas
30 maja 2024, 08:06
Czyli Bóg obdarzył Maryję " wielką mocą do walki z szatanem, jest Królową aniołów i Archaniołów. Sam Syn Boga Żywego Jezus Chrystus kieruje nas do Matki Swojej Maryi abyśmy jej powierzali swoje życie i swoje sprawy. Nie poradzimy sobie bez Marii, jest Matką Boga naszego i naszą. Ludzie...., uciekajcie jak najszybciej w ramiona Jezusa i Maryi....." No cóż, pani dedukcja prowadzi nieuchronnie, że mamy 4 Boga, a właściwie boginię, której moc, świadomość swojej roli była ba równi z Jahwe, a może i wyższa.
EP
~Edward Płonka
30 maja 2024, 14:06
To ja dodam, że Polska i władze rządzące niepotrzebnie kupują uzbrojenie, ponieważ Przepowiednia Fatimska wyraźnie twierdzi, iż Polska tylko uratowana zostanie z pogromu wojennego...wokół zgliszcza a Polska kwitnąca. Gratuluję wiary we wszystko.
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
31 maja 2024, 17:33
Zastanawia mnie dlaczego w Polsce Wniebowzięcie jest tak wielkim świętem, że aż nakazanym a Wniebowstąpienie do tego stopnia się nie liczy, że zostało przeniesione na najbliższą niedzielę. Czyli Maryja jest dużo ważniejsza od Jezusa?
MJ
~Magdalena Jarczewska
1 czerwca 2024, 15:43
Maryja mówi o sobie "oto ja służebnica Pańska" oraz "zróbcie wszystko cokolwiek wam powie" Postawa pełna pokory i oddania. Przez Maryję Zbawienie przyszło na świat. Jezus z krzyża rzekł "Niewiasto oto syn Twój". To nasza Matka, bo Bóg tak chce. Dziś pierwsza sobota miesiąca. Przeprośmy za zniewagi wobec Niepokalanego Serca Maryi
KK
~Karol Kos
1 czerwca 2024, 17:19
Czyżby? Głowę daję, że mało kto wie kiedy jest obchodzone. Ale fakt - Wniebowstąpienie mogło zostać, wkrótce wszystko zostanie przeniesione na niedzilę
TB
~Tadeusz Borkowski
5 czerwca 2024, 11:38
Szanowna Pani pisząc " dla mnie..." podświadomie robi Pani z siebie kogoś kto zna całą Prawdę i inni powinni Pani wierzyć. Tymczasem jest Pani tylko tak jak my wszyscy stworzeniem Bożym I Pani przekonania nie sa obowiązujace w Kościele chociaż moga obowiązywać np:w Pani domu. "Dla mnie" chrakteryzuje się Pani przesadnym zaufaniem do swoich pomysłów. Tymczasem to Bóg jest najważniejszy i Jego słowo.
AQ
~A Q
29 maja 2024, 15:06
Myślę, że te pyszałkowate brednie dotyczące rzekomego braku konieczności ofiary przeblagalnej stałyby się dawniej podstawą szybkiej obróbki termincznej ich autora. ;-)
MP
~Maciej Pleszewski
29 maja 2024, 16:21
Brawo! W punkt ocenione modernistyczne brednie autora.
E3
edoro 333
29 maja 2024, 22:50
Palenie ludzi na stosie nie jest śmieszne
SX
~Stanisław X
30 maja 2024, 00:28
"Pyszałkowate brednie" w takim razie wygłaszał też Tomasz z Akwinu, ponieważ pisał, że Bóg mógłby nas zbawić bez ofiary Chrystusa, gdyby chciał (bo jest Bogiem), ale wybrał ten sposób, bo był najodpowiedniejszy. Dlaczego najodpowiedniejszy? Choćby dlatego, że pokazuje do czego zdolny jest dla nas kochający Bóg, a także daje nam wzór do naśladowania. Sugeruję się dwa razy zastanowić na przyszłość przed tym, jak spróbuje Pan kogoś oskarżyć o "pyszałkowate brednie".
EM
~Ewa Maj
30 maja 2024, 16:43
Ja chyba chciałam widzieć deon.pl jako miejsce warte rozmowy, wymiany myśli, jakoś bezpieczne, bo moderowane. I zadziwia mnie, że taki komentarz nie aktywuje moderatora. Aktywuje za to sympatyków gróźb i rozwiązań siłowych, co widać w liczbie polubień komentarza.
KK
~karol karol
30 maja 2024, 19:14
ale teraz się nie staną i możesz jedynie fantazjować sobie o tym, płacząc
Bartosz Nowak
1 czerwca 2024, 12:59
Ale jest świadectwem palących te stosy ludzi ...
Bartosz Nowak
1 czerwca 2024, 13:01
Ale jest jasnym świadectwem miłości
KL
~Katarzyna Lutowska
29 maja 2024, 14:25
Szanowny Panie, Nasz Ojciec, który jest w Niebie, Bóg Ojciec jest Miłością Samą, Miłosiernym Ojcem i bardzo troszczy się o człowieka . Nie jest rozgniewanym katem, który tylko karze za grzechy nasze, wręcz przeciwnie On chce nas uwolnić z pod władzy szatana- " To ten, którego niema". Na tym bazuje szatan..., ale on jest i jest niebezpiecznym psychopatą, w większości przez oszustwo i kłamstwo wpędza człowieka w grzech, a potem przejmuje nad nim kontrolę, odciągając go jak najdalej od Boga. Nasz Piękny Bóg Ojciec daje nam Syna Jedynego Umiłowanego , Pana naszego Jezusa Chrystusa jako ocalenie i Zbawienie - ludzie uciekajcie w Ramiona Chrystusa, nawracajcie się i chrońcie w Ranach Pana naszego Jezusa. Ojciec nasz musiał zapłacić taką straszliwą cenę, za cenę Krwi Syna Swojego, ratuje nas, ratuje człowieka i wyrywa ze szpon bestii. A Św. Maryja , Matka Boga , Matka nasza, przecież to za jej przyczyną Bóg schodzi na ziemię w Postaci Syna Swojego Jezusa, aby ratować człowieka.
KG
~Karolina Galik
29 maja 2024, 13:37
Polecam autorowi tego tekstu książkę: Traktat o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryii Panny św Ludwika Grinion de Montfort szczególnie rozdział o fałszywym nabożeństwie do NMP
JN
~Jan Nowak
29 maja 2024, 17:46
a Ludwik oczywiście ważniejszy i mądrzejszy od Ewangelii
KK
~Karol Kos
1 czerwca 2024, 17:10
Czyżby jej zaprzeczał?
WN
~Wieczysław Niemarian
29 maja 2024, 12:50
"Ci, co prawdę Bożą zamienili na kłamstwo i czcili stworzenie oraz służyli jemu, a nie Stwórcy"... (Rz 1,25a)
AS
~A. Szczawiński
29 maja 2024, 12:32
'Zagniewaniem" Boga Ojca nazywany Jego sprawiedliwość. Jak Ksiądz tłumaczy "nie wódź nas na pokuszenie"?
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
31 maja 2024, 17:35
Jako "niedozwól abyśmy ulegli pokusie"
TB
~Tadeusz Borkowski
2 czerwca 2024, 17:27
Ludzie, kiedy wreszcie zaczniecie czytać Biblię w której jest napisne: " i nie dopuść a byśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego"., a więc nie tak jak jest w modlitwie : " nie wódź nas na pokuszenie"!Jak można zarzucać Bogu, że nas wodzi na pokuszenie, chce naszego zła? Przecież to jest obraza Boga! Wam można ciągle wcisnąć wszystko co najgorsze o Bogu , bo przeczytacie wszystko byle nie najpewniejsze żródło naszej wiary, czyli PISMo Święte. Czy św . Ludwik jest pewniejsym żródłem niż sam Bóg i Jesus Chrystus?
AS
~A. Szczawiński
29 maja 2024, 11:41
Sądzę, że Fatima bardzo pomaga w rozumieniu Matki Bożej. Tragedia, że zapominamy o tym najważniejszym wydarzeniu XX wieku. Notabene, potwierdzonym w Akita.
AK
~Anna Kuster
29 maja 2024, 11:20
Artykuł jest bardziej pokrętny niż nie wiadomo co. Maryją jest dla nas Polaków bardzo ważna! Czy Panu się podoba czy nie mamy jak kochać i szanować. Przez Jej dłonie przechodzą łaski od Boga Ojca.
TB
~Tadeusz Borkowski
6 czerwca 2024, 12:20
Skad Pani to wszystko wie? sama Pani wymyśliła? Przecież nie jest Pani lepiej poinformawana niż inni w tym księża. Proszę o cytaty z Pisma Świetego, bo jest ono Bożym Objawieniem. Przecież nie przez pomyłkę nazywa się Święte , natomiast Pani pomysły trudno nazwać świętymi. Maryja musiała być niezwykle święta skoro Bóg spośród ogromnej ilości kobiet wybrał JĄ własnie na matkę ziemską Bożego Syna,czyli Ona umożliwiła ukazać się Synowi całemu światu i ukazać wszystkim Ofiarę Jezusa. Bez Niej byśmy nic wiedzieli o zbawieniu nas i o Królestwie Bożym w innym Świecie ( w Niebie).. Bez Niej nie byłaby możliwa Ewangelia bo sam Bóg czyli Chrystus byłby niewidzialny dla nas. Wiara nie powinna być podobna do kibicowania drużynie sportowej
AW
Antoni Walter
29 maja 2024, 10:07
Chciałoby się powiedzieć: chroń nas, Boże, przed wykształconymi teologami. Zwłaszcza gdy dyskutują z metaforą, opowieścią...
TB
~Tadeusz Borkowski
2 czerwca 2024, 17:35
Czy proponuje Pan i chwali, brak wiedzy o Bogu? ZA dużo ludzi nie zna Biblii i w efekcie proponuje swoją wersję wiary niewiele mającą wspólnego z PRAWDĄ.
JM
~Joanna Michalska
29 maja 2024, 09:49
Ten tekst bardzo mi odpowiada. Słucham i udostępniam rozmowy w spiżarni wiary z dr dr Magdaleną Jóźwiak i Joanną Nowińską o Bogu Ojcu w Trójcy Jedynym i wogóle o Słowie Bożym i nigdy nikt że znajomych nie dał lajka. Myślę że nie słuchają. I jak tu trafić? Chyba prosić Ducha świętego o światło
EM
~Ewa Maj
29 maja 2024, 08:31
Od tego jak postrzegamy relacje rodzinne zależy jak postrzegamy Boga Ojca, Syna, Ducha Świętego i Maryję. W sumie to oczywiste. Zaskakuje jednak że nawet kardynał w mowie do biskupów daje wyraz takiej prostej, chciałoby się powiedzieć bezrefleksyjnej, silnie nasyconej uczuciami religijności.
SL
Sebastian Lindner
29 maja 2024, 08:19
Teraz mógłby się wypowiedzieć jakiś ojciec saletyn. Bo jeśli o. Dariusz ma rację, to charyzmat saletynów wygląda mocno podejrzanie.
SJ
Sławomir Jelak
29 maja 2024, 07:35
Herezje herezje i jeszcze raz herezje
SP
~STARSZY PAN
29 maja 2024, 01:34
Ojcze Dariuszu, Słusznie uważał św. Jan H. Newman, że kapłan winien być i pobożnym, i kompetentnym, i dżentelmenem. Czyżby o tym ostatnim Ojciec zapomniał wobec bł. Stefana Wyszyńskiego, i to w dniu jego święta? Przeczytałem zawiły, by nie rzec pokrętny Ojca tekst, mimo tchnących z niego smutku i udręki, ale nie Prymasa Tysiąclecia! Polemizować się nie da bo warunkiem jest przygotowanie, którego Ojciec wyraźnie zaniedbał. Polecam więc ogrom nagrań, tekstów, modlitw Wyszyńskiego - jest szansa wiele się nauczyć, właściwie zrozumieć jego katolicką, chrystocentryczną teologię! Nadmienię jedynie, że największe swoje dzieło duszpasterskie oparł na temacie Chrztu Polski, Chrystusa w dziejach narodu, Bożych Przykazań itd. zaś NMP Królowę Polski zawsze przedstawiał jako modląca się za nas do swojego Syna, który jest Miłością, Sprawiedliwością, Miłosierdziem. Takie było jego przepowiadanie, czego byłem świadkiem, i tego nauczania nie wypaczajmy. Bł. Stefanie kard. Wyszyński módl się za nami!
XX
~x x
31 maja 2024, 01:36
nie szukaj protekcjonizmu ... w drodze do domu ojca J8,44 tych co matkę mają boską o świętym wizerunku Pwt 5, 8 ... co swoją "cnotą miłości" II-dwom panom służy a to (kótestwo)ludziom (nie)szkodzi ?
RR
~Robert Rogalski
29 maja 2024, 00:20
Mam wybierać między poglądami jezuity a nauczeniem Prymasa Tysiąclecia? Dajmy spokój...
KK
~karol karol
30 maja 2024, 19:15
dokładnie, masz rację, wybór jest prosty, dajmy spokój już Wyszyńskiemu, to było aktualne 1780 lat temu
MM
Mirosław Michalak
28 maja 2024, 23:37
❤️ Bóg jest prawdziwą miłością, a prawdziwa miłość potrafi tylko kochać, inaczej nie byłaby prawdziwą, a raczej nie Bogiem, lecz człowiekiem, który swoje cechy pragnie przypisywać Bogu, lecz to przez ograniczenia ludzkiego umysłu. Wdzięczni ci, którzy stali przy drodze wołając do Jezusa, aby przywrócił im wzrok, a im bardziej inni kazali być im cicho, w tym większym osamotnieniu jeszcze głośniej wołali, a Jezus zlitował się, i weszli oni na drogę, i poszli za Nim, widząc już zupełnie inaczej niż ci, którzy sądzą, że widzą dobrze i o to Pana prosić już nie muszą. Bóg kocha nas niezmiennie, cieszmy się więc i wychwalany radośnie w duchu Boga w każdej chwili naszego życia
FS
~Fabian Sebastian Kowalik
28 maja 2024, 19:53
Proponuję autorowi zmianę wyznania na protestantyzm jak to uczynił pewien były dominikanin z Wrocławia w 2023 r.
II
~Iza Izabela
28 maja 2024, 18:49
No to rzeczywiście pokrętna teologia, ale to w dalszym ciągu funkcjonuje... Pytanie kto na tym zyskał a kto traci?
~Kinga Łazarska
29 maja 2024, 17:32
Pokrętny i pokręcony to jest ten tekst! Jak wiele innych tego autora,coraz gorzej z nim.Czyżby następny szykuje się do zrzucenia sutanny? Bo poglądy już liberalne a pycha do gwiazd.Pewnie i tak wywalą mi komentarz,bo zawsze mi wywalają.Pozdrawiam.
SN
~Stefan Nieznany
3 czerwca 2024, 09:36
Jeden jest Żywy i Prawdziwy Bog , który ma na imię JEHOWA i jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi Jezus Chrystus. Maria nigdy nie rościła sobie pretensji , żeby być równa Bogu Pozatym Maria to matka Jezusa ,a nie Boga. Proszę nie pisać takich bzdur , bo się tego czytać nie da. Pozdrawiam.
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
6 czerwca 2024, 09:54
A Jezus nie był Bogiem?