Dlatego wiara nie jest prywatną sprawą
(fot. shutterstock.com)
bp Grzegorz Ryś / biskup-rys.pl
Często mówi się, że nasza wiara nie może być tylko prywatną sprawą. Ale właściwie, dlaczego tak jest? Czy chociaż ta sfera nie może pozostać intymna?
Droga Światła: XI. Zmartwychwstały Pan daje uczniom nakaz misyjny
"Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce".
Niewątpliwie, misja jest dla dorosłych. Chociaż nieraz dojrzewają do niej bardzo szybko ci, których wiek kwalifikuje ciągle jeszcze do grupy dzieci: 12-letnia męczenniczką rzymska, św. Agnieszka, 10-letnia Hiacynta i 11-letni Franciszek, dzieci z Fatimy, 16-letnia Karolina Kózkówna, znów męczenniczka. Najwyraźniej, nie chodzi o wiek. Chodzi o postawę.
Wiara dojrzała wyraża się postawą świadectwa. Jest misyjna.
Więcej, wiara dojrzewa w misji. Bez odważenia się na misje, na apostolstwo - nigdy nie dojrzeje! "Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana" - uczył Jan Paweł II. Kiedy od każdej formy apostolstwa uciekam ze swoją wiarą w najgłębszą prywatność; jeśli się z nią kryję przed innymi - już powinienem zacząć się bać. Nie o innych - niewierzących, czy wątpiących wokół mnie. Powinienem zacząć się bać o siebie samego! Do tamtych - jak mawiał bł. Paweł VI - Pan Bóg znajdzie jakąś drogę. Ale nam... BIADA!
Droga Światła pozwala towarzyszyć Jezusowi w radości, jaka nastąpiła zaraz po mrokach śmierci i grobu. Powyższe rozważanie pochodzi z ubiegłorocznej Drogi Światła. Tekst pochodzi ze strony biskup-rys.pl.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł